Hej dziewczynki!
Ja jak zwykle na chwilkę, bo mamy maraton wizyt lekarskich i na pysk już padam... W tym tygodniu wygląda to tak:
Poniedziałek – kardiolog
Wtorek – USG
Środa – przychodzi położna
Czwartek – szczepienie i moja wizyta u gina
Piątek – rehabilitacja
Róziu, moje dziewczynki do dziś dużo śpią w ciągu dnia, a mają już prawie 4 miesiące. One po prostu tak mają. Ja bym na Twoim miejscu nie wybudzała Bianki w ciągu nocy, bo dzieci urodzone o czasie (jeśli przybierają prawidłowo na wadze) powinny być karmione na żądanie. Widocznie malutka nie potrzebuje często jeść w nocy, więc nic tylko się cieszyć, że możesz pospać
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
. Moje królewny przesypiają nockę z jedną pobudką, ale potrafią też już przespać całą! Dziś np. pospały od 22 do 6.40. Zdolna ta Twoja Bianeczka, moje dziewczynki też już nie zawsze poleżą na brzuszku, bo po położeniu na brzuszek jest fik i już na pleckach!
Truskafffka, jeju, Ty to już na wylocie jesteś! Trzymam kciuki za bezbolesne rozwiązanie!
Lori, wow, to już 13 tydzień!
Sylwia, moje dziewczynki były na Bebilonie Pepti i się męczyły, a teraz mają Nutramigen z Pepti (2 łyżeczki Nutramigenu na 1 Pepti) i bóle brzuszka przeszły jak ręką odjął. Mi też się podoba ta sukienusia z Nexta.
Marysiu, bardzo się cieszę, że wszystko dobrze u Was!!!
Losiczko, Ilonko, wy to powinnyście zawiązać spółkę! Projekt Ilonki, wykonanie Losiczki, a efekty przepiękne!!!
LiLuu, to super, że Lilusia przeprosiła się z wózkiem! Moje dziewczynki też odkryły ssanie rączek i dzięki temu jest mniej awantur, kiedy wypadnie smoczek. Tylko słychać głośne cmokanie z łóżeczka
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
Paula, zasusz i na ścianę ;-);-);-)
Martuś, mam nadzieję, że samopoczucie już lepsze! Dbaj o siebie!!!
Agnes, faktycznie to już 5 miesięcy! Ale ten czas leci! Ehhh, ja też jak pomyślę o powrocie do pracy, choć to jeszcze nieprędko, to mi skóra cierpnie...
Katy, trzymam kciuki za pozytywne efekty clo!!!
A ja miałam wczoraj wychodne! Byłam z koleżankami z pracy na obiedzie i na zakupach (oczywiście nic dla siebie nie znalazłam), a z Hanią i Alą został tatuś :-).