reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Przyszłe i obecne mamusie z Bielska-Białej i okolic :)

reklama
Sosinka także serdecznie gratuluję!!!!
Odpoczywaj teraz ile możesz i ciesz się syneczkiem! Dużo zdrówka Wam życzę!!! :* :* :*

A jak tylko zbierzesz siły i znajdziesz czas to czekamy na relacje z porodu :-)
 
Sosinka gratki wielkie!!!! Ale się cieszę, że masz już synka przy sobie i w domku. Wyobrażam sobie, że poród łatwy nie był, bo mój synek był tylko 130g większy, ale rodziłaś krócej niż ja. Najważniejsze, że dałaś radę. Cieszcie się pierwszymi chwilami razem spędzonymi :-D

Mamba nie znam tych pozycji, które zakupiłaś, ale jak będą Ci się podobac to daj znać. Ja mam bardzo dużo książek, wiem, że są drogie, ale ja je po prostu lubię mieć swoje wałsne na półce, szczególnie te wartościowe dla mnie.

Olga kiedyś też się zaczytywałam Whartonem i Carollem może coś z mojej biblioteczki by Ci podpasowało? Jak co to mogę pożyczyć, tylko napisz co lubisz i czego nie lubisz czytać. Gama stylów literackich też jest u mnie szeroka :) A z gazet polecam Zwierciadło, jedyna, którą czytam i zawsze mnie tak pozytywnie nastraja do świata. Do piaskownicy chodzę z małym na plac na moim osiedlu. Możesz przyjść kiedyś do mnie albo możemy się wybrać na ten plac zabaw, o którym kiedyś pisałaś. Arturo uwielbia piasek, ale byle gdzie to też go nie włożę, wolę zamknięte place, mniejsze ryzyko zanieczyszczonego piachu.

Mamba wybierz się kiedyś na tą naszą górę, w końcu nie mieszkasz tak daleko :)

Mój katar przeradza się w porządne przeziębienie...dziś nie czułam się najlepiej, oby po nocy się poprawiło. Ale i tak z małym na bulwary poszłam, był taki stęskniony huśtania, że nie chciał zejść przez 40 min :)
 
No i ja po zjęciach już jestem dzisiaj było na spokojnie i nawet aż tak nie zmokłam pewnie też przez pogodę:tak:
Olga cóż tak zaniemogłaś mam nadzieję że wszystko O.K.?
Tonya ja mam to samo z książkami lubię jak są moje, ale jak już pisałam ja obkupuję się w taniej książce i nie tracę na tym fortuny;-) Co do pozycji to wpadły mi pierwszy raz w ręce, ale słyszałam że Polakową warto przeczytać.
Co do waszej górki dajcie znać to się zjawię;-)
I kuruj się bo wiem co to przeziębienie. Proponuję wit.C , wapno dla ciężarnych i ewentualnie jakieś kropelki do nosa dla dzieci. Mi to pomogło
 
jestem jestem, ale jakoś te pachwiny mnie bolały przy chodzeniu i pomyślałam że nie będę w stanie robić tych masakrycznych ćwiczeń udowo-pośladkowych, poza tym nie chciałam sobie jeszcze gorzej narobić :p

o 20.30 postanowiłam się przejść na chwilę, wzięłam Jumpera i Shakę i wyszłam przed blok, zaczęło kropić ale poszłam na łączkę pod kościół no i zlało nas zupełnie :p ale było miło. korzystając z tego że zmokły mi włosy - w końcu je umyłam (chyba z tydzień już nie miałam myte, dobrze że mam długie to jak się uczesze to są ok) - ale bolały mnie bardzo te pachwiny przy schylaniu nad wanną, najpierw nie mogłam się schylić a potem myślałam że się nie wyprostuję :p

Tonya, chętnie pożyczę sobie jakąś książkę od Ciebie, oraz pójdę z Wami do waszej piaskownicy :) Natalia jeszcze nie była bo właśnie brud mnie zniechęcał, no ale tam u ciebie na pewno jest czysto :) tylko muszę jej jakieś zabawki zakupić :) w każdym razie jak tylko będziesz szła - pisz od razu sms :)

Mamba - do nas na górkę możesz wpaść w każdej chwili :) daj tylko znać kiedy masz czas i ochotę to się umówimy :) niedługo pewnie sosinka z wózeczkiem do nas dołączy :D

Patusia - co do pasa to ja też nie doradzę bo nigdy nie miałam z tym do czynienia i nie wiem jak taki pas w ogóle wygląda i po co jest... hmm :)
 
jestem jestem, ale jakoś te pachwiny mnie bolały przy chodzeniu i pomyślałam że nie będę w stanie robić tych masakrycznych ćwiczeń udowo-pośladkowych, poza tym nie chciałam sobie jeszcze gorzej narobić :p

o 20.30 postanowiłam się przejść na chwilę, wzięłam Jumpera i Shakę i wyszłam przed blok, zaczęło kropić ale poszłam na łączkę pod kościół no i zlało nas zupełnie :p ale było miło. korzystając z tego że zmokły mi włosy - w końcu je umyłam (chyba z tydzień już nie miałam myte, dobrze że mam długie to jak się uczesze to są ok) - ale bolały mnie bardzo te pachwiny przy schylaniu nad wanną, najpierw nie mogłam się schylić a potem myślałam że się nie wyprostuję :p

Tonya, chętnie pożyczę sobie jakąś książkę od Ciebie, oraz pójdę z Wami do waszej piaskownicy :) Natalia jeszcze nie była bo właśnie brud mnie zniechęcał, no ale tam u ciebie na pewno jest czysto :) tylko muszę jej jakieś zabawki zakupić :) w każdym razie jak tylko będziesz szła - pisz od razu sms :)

Mamba - do nas na górkę możesz wpaść w każdej chwili :) daj tylko znać kiedy masz czas i ochotę to się umówimy :) niedługo pewnie sosinka z wózeczkiem do nas dołączy :D

Patusia - co do pasa to ja też nie doradzę bo nigdy nie miałam z tym do czynienia i nie wiem jak taki pas w ogóle wygląda i po co jest... hmm :)

Hmmm no to dobrze że zostałaś w domu a zajęcia były takie spokojne ale jednak porozciągałyśmy się trochę. Dzisiaj mam np wolny dzień, ale znowu pogoda pozostawia wiele do życzenia.
Mam dośc już swojej pracy niby miałam już przekazać wszystko koleżance a tu nonstop telefony:angry: Chce mieć już spokój!!!
Wczoraj oglądałam film "służące" i poszłam spać z całym rynsztunkiem, czyli z makijażem nieumyta :eek: Normalnie cyganeria pełną gębą :-D
 
mnie wczoraj jeszcze kuło w brzuchu wieczorem, mała się rozpycha jak nie wiem co, brzuch lata na wszystkie strony...
a dzisiejsza pogoda extra :))) bardzo mi się podoba
 
Hej dziewczyny!
Uruchomiłam starego jak świat laptopa i już się nieźle przy tym naprzeklinałam, mam nadzieję, że dam radę coś tu napisać. Mi się pogoda też bardzo podoba, ale nigdzie nie wychodzę, bo mi ten katar nie chce przejść. Dziś się kuruję w domu.

Mamba dzięki za rady co do kuracji, mam nadzieję, że coś mi pomoże bo w końcu małego zarażę, na razie dzielnie się trzyma.

Olga zabawki może Natalia mieć moje, bo Arturo na razie bawi się rączkami i właściwie niczego nie potrzebuje. Czasem ja mu babki porobię i ma frajdę, że może je popsuć. Teraz pogoda na plac zabaw jest idealna, no może poza deszczem. A może Twoja mała w brzuszku tak się rozpycha bo już by chciała wyjść?

Pati ja używałam pasa ściągającego po porodzie, ale w rozmiarze S żeby mi brzuszek szybciej zmalał i nie był taki obwisły, myślę że przed porodem bym się w niego w życiu nie wmieściła i chyba raczej o co innego pytasz.
 
Ja dzisiaj poszłam na spacer i zawedrowałam do ciachomanii matko jakie chodniki falowane są w tej straconce koszmar:eek:
Ja nie lubię deszczu i jak dla mnie było za zimno.
Dzisiaj pierwszy raz robiłam piling kawowy na mój cellulit i zobaczymy, czy przyniesie jakieś efekty chociaż niewielkie:sorry:
 
reklama
Do góry