Pyscek...bardzo ci wspolczuje i kondolencje skladam..kochana tule cie mocno :* trzymaj sie!
nie, ja nie jestem w ciazy ale mialam nadzieje, ze bede...moze kiedys
kwiatuszq...ty sie ciesz, ze owu mialas
a nie jakas smutna jestes...co? nie bylo malza i nie wykorzystalas okazji?
Atanku...co tam u ciebie? co porabialiscie dzis z malutka?
danao...kochana jak ja cie dlugo nie widzialam! dobrze, ze jestes, wpadaj do nas czesciej
a u mnie NIC...kompletnie NIC...siedze i caly dzien placze. tak bardzo liczylam na to, ze wroce z moim maluszkiem...:-(
po badaniu usg okazalo sie, ze mam jajniki duzo powiekszone, dodatkowo plyn w jamie brzucha i w ogole bez sensu wszystko...decyzja nalezala do NAS, ale moj M bardzo sie przestraszyl tego zespolu przestymulowania, bo grozi to na prawde roznymi powiklaniami, dodatkowo moze powstac jakis zakrzep i zator, woda zbiera sie w oplucnej, osierdziu atakuje serce...jak moj to uslyszlal, to powiedzial, ze moje zdrowie jest dla niego najwazniejsze...
chyba to in vitro poki co bardzo nas scalilo ze soba, ciesze sie z tego...
no ale malucha nie ma, moze w przyszlym cyklu (jak moj organizm wroci do rownowagi)
P.S. mam zdjecie moich maluchow, jak tylko znajde chwile to wstawie, obejrzycie sobie, jakie podobne do mamusi
dziekuje kochane za kciuki :* jestescie nieopisane!