mamma- ja wcale nie uważam, że głupio myślisz,że mogą Cię czymś zarazić, to niestety się u nas w szpitalach zdaża i to znacznie częściej niż mówią o tym w tv
mrowa,remeny- podpisuję się obiema rękoma pod tym co napisałyście o cesarce- o swoich przeżyciach pisałam już też kiesyś na głównym, więc nie będę Was zanudzać ponownie, ale niestety nic dobrego w tym temacie nie powiem.
A niewspomnę już jak mnie wpieniają teksty, których niestety kilka słyszałam od znajomych, że co ja mogę wiedzieć o porodzie skoro miałam cesarkę...no k****a
.
Wiecie co zastanawiam się tylko jak to jest, bo też słyszałam różne opinie, jak myślicie, czy skoro miałam już jedną cesarkę to druga też będzie? Zaznaczam,że u mnie była z powodu zaniku tętna płodu nie z powodu moich jakichś problemów- różnie czytałam!
skaba- wiesz co wcale nie jest powiedziane,że skoro raz udalo Ci się rodzić tak jak sobie wymarzyłaś, to się już to nie powtórzy! Bądź dobrej myśli:-):-):-)
Powiem Wam,że nam w szkole rodzenia mówili, że trzeba myśleć pozytywnie, nastawiać się na to, że wszystko będzie ok, bo jeśli za dużo myslimy o tym co się złego może wydarzyć, to ściągamy to myślami..
u , mnie problem polegał na tym, że idąc za radą pani położnej za bardzo pozytywnie myślałam i stąd jeszcze większa moja depresja poporodowa! I jak tu znaleźć złoty środek?