reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Przygotowania do porodu!!!

reklama
weronikaa Lenka miala faldke na faldce :tak: jadla za trzech i byla ogromna ale tez bardzo silna, po tygodniu trzymala juz sztywno glowe! A co do ciuszkow to wiedzialam ze Baby jest duze i wzielam rozmiar wiekszy ale i tak wszystko wrocilo do domu i maz wiozl nowa dostawe :szok: dlatego tez wiem ze nie trzeba brac calej torby od razu na 3-4 dni. Mozna sobie dowozic (oczywiscie jesli sa takie mozliwosci)
 
u mnie jak u niekat - sutki w ten sposób były hartowane niemal od początku ciąży.. były - bo to głównie w pierwszej ciąży - teraz znacznie mniej... ale ze wzgledu na możliwość wywołania skurczów boję się propagowania tej metody w pełnym wymiarze - myślę, że bezpiecznie będzie zacząć razem z pozostałymi czynnościami wywołującymi:-):-):-) chociaż to zalezy od wrażliwości kobiety na takie pobudzenia.. bo u mnie stymulacja sutków skurczów nie jest w stanie wywołać..
 
No to napiszę Wam wrażenia po pierwszych zajęciach w szkole rodzenia:
prowadząca położna - po prostu babeczka do rany przyłóż, poza tym widać, że zna się na swojej robocie.
Zajęcia będą jednak 1 raz w tyg. bo większości dziewczyn tak pasowało.
Ja i jeszcze jedna dziewczyna (w 37 tyg!) będziemy chodziły też z drugą grupą na zajęcia, coby nam przyśpieszyć ten kurs (bo i tak muszę się wyprowadzić stąd za miesiąc, a ona wiadomo - ma zaraz termin porodu , więc nie zdążyłybyśmy go skończyć chodząc na zajęcia raz w tyg.)
Zajęcia przed południem będą bez partnerów - i wtedy będziemy omawiać karmienie piersią oraz rzeczy, które partnerom potrzebne do szczęścia nie są. Natomiast z drugą grupą będę chodziła na popołudnie i położna powiedziała, że ustawi tematy tak, żeby się nie dublowały i żebym chodziła z małżonem :-):-):-)

No na razie bardzo pozytywnie! :tak:
 
ninjacorps to super ze fajnie trafilas!
Ja w pierwszej ciazy tez wybralam sobie super szkole, polozna bardzo opanowana, wyciszona tez super babka! Niestety trafila mi sie kretynska grupa :wściekła/y: z nami 7 par. Na piewszych zajeciach zostalismy skrytykowani za to ze nie bedziemy razem rodzic. Wielcy znawcy sie znalezli.... Wogole co im do tego? A potem podczas omawiania etapow porodu faceci ciagle przezywali "jak sprawdzic rozwarcie, czy to juz jechac do szpitala" jacys niewyuczalni czy co? Poza tym ciagle pytali sie o swoa role w tym wszystkim, zachowywali sie jakby to oni mieli rodzic. No porazka! Zalamalabym sie gdybym miala takiego meza a tu widzialam takich szesciu, wiec nie jest to rzadki przypadek... Wytrzymalismy 3 zajecia i dalismy sobie spokoj, nie skonczylam zadnej szkoly. Teraz chce umowic sie z polozna tylko na przecwiczenie oddychania i tego typu rzeczy :tak:
 
Moja grupa na Szkole jest ok, raczej nikt się nie wychyla za bardzo z pytaniami, tatusiowie chodzą grzecznie, nie powiem momentami ziewają (ale nie tylko oni:-)).
Jedną pare mamy udaną - mamusia taka ciuchutka malutka a za to tatuś - typowy DRESIARZ i z wyglądu i z zachowania! (bez urazy oczywiście). Na ćwiczeniach ostatnio babka omawiała te oddechy i do czego jest partner potrzebny, żeby przypominał, oddychał razem z mamą i takie tam i żeby jak zacznie panikować to ją "delikatnie acz stanowczo sprowadzić na ziemie" a on - "To co mam się drzyć na babę" ?!?!?! A jeden z tatusiów "a skąd Ty tam babę znajdziesz?" Jaki prostak to szok! Ja bym go w życiu nie wzieła do ludzi bo tylko się wstydu z takim bucem można najeść. Ale nie powiem ubaw mieli wszyscy:-D - tylko mamusi się głupio zrobiło :baffled:
 
reklama
Do góry