Przed tabletkami to nie mam pojęcia - byłam dzieciarą i niezbyt mnie to interesowało - a tabletki brałam od 19 roku życia (oczywiście z przerwami - no ale nastawiona na dzidzię nie byłam).
Dowiedziałam się na ostatnim badaniu - po tym długim cyklu. Lekarz zrobił mi bardzo dokładne, drobiazgowe usg - w momencie gdy już powinno być po. No i nie było śladu po owu. Zlecił badania. No i progesteron za niski (czyli pęcherzyk nie pęka) a kolejne usg (także w momencie gdy już powinno być po) pokazało pęcherzyk taki zapadnięty - czyli nie pęknięty. I stąd wiadomość, że przynajmniej 2 ostatnie były z dużym prawdopodobieństwem bezowulacyjne. Zamotałam, ale mam nadzieję, że połapałaś się
Dowiedziałam się na ostatnim badaniu - po tym długim cyklu. Lekarz zrobił mi bardzo dokładne, drobiazgowe usg - w momencie gdy już powinno być po. No i nie było śladu po owu. Zlecił badania. No i progesteron za niski (czyli pęcherzyk nie pęka) a kolejne usg (także w momencie gdy już powinno być po) pokazało pęcherzyk taki zapadnięty - czyli nie pęknięty. I stąd wiadomość, że przynajmniej 2 ostatnie były z dużym prawdopodobieństwem bezowulacyjne. Zamotałam, ale mam nadzieję, że połapałaś się