reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Przepisy

ostatnio robiłam canneloni z mięskiem i szpinakiem, potrzebne składniki to:
mielone mięso
szpinak - najlepiej mrożony rozdrobniony
czosnek - ile kto lubi
sól pieprz albo warzywko
śmietana
ser żółty
mąka, mleko, masło

nie podaje ilości bo ja raczej robię takie dania na oko ;-) zależy ile osób do wykarmienia
mięsko podsmażyć z warzywkiem, szpinak podsmazyć ze zgniecionym czosnkiem, nastepnie wymieszać mięsko, szpinak i starty żółty ser
dno naczynia żaroodpornego wsmarować śmietaną, ja użyłam 18%, makaron cannelonni (nie gotować go wcześniej!) napełnić farszem
przygotować sos beszamelowy: rozpuścić masło (trochę go trtzeba, sosu musi być dużo, by makaron miała się w czym ugotować) dodać do rozpuszczonego masła dwie łyżki mąki, zrobi się gęsta papka, wlewać stponiowo mleko i mieszać trzepaczką, wlewać tyle mleka, aby konsystencja była gestsza niż na ciasto naleśnikowe, doprawić solą i pieprzem
zalać sosem ułożony makaron w naczyniu i posypać startym żółtym serem

piekłam ok. 35 minut na 170 stopni na piekarnik dolny i górny, na termoobiegu pewnie bedzie szybciej, ale tego chyba nie ma potzrby piec z termoobiegiem.

smacznego
 
reklama
iwona ja znam prosty i szybki przepis: iść do sklepu!!!
jutro będą kupcze pączki, zwyczajnie nie opłaca mi się robić nie wiadomo jakich ilości tych samkołyków, a tak zjemy ze smakiem ograniczoną ilość :-)
 
Problem w tym że nie mogę jutoro nigdzie wyjść :crazy:
Jestem uziemiona bo córcia chora i nie mam jej z kim zostawić
A teraz się dowiedziałam że jutro tłusty czwartek i kombinuje :)
 
iwona napisz do puli na priv ona robila faworki z synkiem nawet na forum przepis wrzucila,a ale teraz to go pewnie nie znajdziesz
 
Ja wczoraj robilam z tego przepisu i wyszly pyszne :

20 dag mąki
3 żółtka
szczypta soli
3-4 łyżki gęstej śmietany
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżka spirytusu

tłuszcz do smażenia (np planta)
cukier puder do posypania

mieszamy składniki, porcjujemy ciasto, wałkujemy dość cienko,
kroimy na podłużne prostokąty ok 3cm na 15 cm,
przecinamy środek,odwijamy -->nie umiem tego opisać
ale myślę,że wiecie o co chodzi--> jak nie odsyłam do zdjęć w internecie

smażymy na głębokim tłuszczu z obu stron na złoty kolor
odsączamy tłuszcz na ręczniku papierowym
posypujemy cukrem pudrem
usmiech.gif


Smacznego
mniam.gif
 
Iwonka ja wczoraj pieklam i wyszly pyszne i chrupiace.Z tym ze ja nie dodawalam Proszku dopieczenia jak Xatia ma w swoim przepisie tylko jak zagnieciesz ciasto ktore nie bedzie sie lepilo do rak to musiz je porzadnie "ztluc" walkiet, tak zeby nie bylo pecherzykow powietrza i wtedy wychodza naprawde chrupiace.
To przepis z ktorego ja robilam:

Składniki: (proporcje na ok. 40 sztuk)
  • 2 szklanki mąki pszennej
  • 5 żółtek
  • 4 łyżki gęstej śmietany (22% jest jak najbardziej OK)
  • łyżka spirytusu (od biedy 6% ocet spirytusowy)
  • 2 łyżki masła
  • cukier puder do posypania
  • tłuszcz do smażenia (olej, smalec)
  • szczypta soli
Ciasto na faworki
Z mąki, masła, żółtek, śmietany, spirytusu i szczypty soli wyrabiamy ciasto. Po wyrobieniy elastyczną i już nie klejącą sie do rąk kulę z ciasta okładamy wałkiem w celu pozbycia się pęcherzyków powietrza. Nie bagatelizujmy tej czynności - faworki będą bardziej kruche. Im dokładniej "utłuczemy" ciasto tym lepiej. Następnie odkładamy naszą kulę na ok. godzinkę w chłodne miejsce i przykrywamy ją czystą ściereczką aby nie wyschła nadmiernie. Po godzinie ciasto rozwałkowujemy jak najcieniej i wykrawamy z niego paski o szerokości ok. 3 cm i długości 12-15 cm. Środek paska przecinamy ostrym nożem wzdłuż na długości 5-6 cm i przez powstałą szparkę przeciągamy jeden z jego końców, tak aby powstał zawijas. Przygotowane surowe faworki trzymamy pod ściereczką (nie oprószajmy ich zbytnio mąką bo będzie zostawać w tłuszczu i się przypalać podczas smażenie).
Smażenie faworków
W głębokim naczyniu (ja w tym celu używam z powodzeniem wok'a bo jest szeroki i zmieści się dużo faworków na jeden raz) rozgrzewamy silnie tyle tłuszczu aby ciastka swobodnie w nim mogły pływać. Polecam rozgrzać tłuszcz na dużym ogniu (temperatura jest ok. jeśli wrzucony kawałek ciasta od razu wypływa na powierzchnie) i tuż przed wrzuceniem faworków przykręcić gaz do jednej trzeciej - dzięki temu tłuszcz będzie maksymalnie gorący a ciasta nie spalimy. Jest to o tyle ważne, że im tłuszcz jest bardziej gorący tym mniej nim nasiąka ciasto i jest później smaczniejsze.
Faworki smażymy aż się ładnia zezłocą (2-3 minuty powinny wystarczyć), przekręcając je w środku smażenie. Po czym , wyjmujemy i odsączamy na kawałku papierowego ręcznika.
Gdy wystygną posypujemy przez drobne sitko cukrem pudrem i gotowe. Faworki mogą leżeć pod przykryciem kilka dni.
Przepis na faworki pochodzi z http://zajadamy.blox.pl
I jeszcze praktyczne rady aby dobre faworki były:
  • postarajmy się dokładnie utłuc ciasto wałkiem
  • nie oprószajmy mąką ciasta zbytnio bo się przypalać będzie
  • smażymy na jak najbardziej gorącym tłuszczu
  • jeśli w trakcie odpadną nam od ciasta jakieś drobiny to postarajmy się je wyciągnąć z tłuszczu aby się nie przypaliły.
 
reklama
Do góry