reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Przedstawmy się [emoji3]

Ekstra! Ja mieszkam w Łańcucie :D rzut beretem mamy do siebie. Ja robilam genetyczne u swojego lekarza, do ktorego chodze prywatnie w Łańcucie. Z Rseszowa posobno dr Mitera w profanilii jest bardzo dobry.
A do kogo chodzisz jeśli można wiedzieć? Czy ma on ten wymagany certyfikat? A o dr Miterze właśnie słyszałam tylko nie wiem jak szybko trzeba się zapisać żeby wykonać badanie na czas.
 
reklama
A do kogo chodzisz jeśli można wiedzieć? Czy ma on ten wymagany certyfikat? A o dr Miterze właśnie słyszałam tylko nie wiem jak szybko trzeba się zapisać żeby wykonać badanie na czas.
Wiem, ze w profamilii mają strasznie zabite terminy. Ja chodzę do dr Sokolowskiego i z tego, co widzialam na jego ulotkach, to bylo ze ma uprawnienia do usg genetycznych
 
Ewa , mam 37 lat. Od ponad 10 lat mieszkam z mężem i Córeczką w Norwegii. Córeczka ma 10 lat (ur.5.11.2008r.w Norwegii). Niestety 2 razy poroniłam (2010 i 2011r). Teraz jestem w 9 tygodniu ciąży (właściwie to jutro rozpoczynam 9 tydzien☺️). Z uwagi na wcześniejsze niepowodzenia jestem na Duphastonie. Jestem już po 2 usg - na 1 był widoczny dobrze zagnieżdżony pęcherzyk ciążowy a 2tyg temu widzieliśmy Maleństwo i usłyszeliśmy przecudne bicie serduszka ❤️ Kolejna wizyta u ginekologa za tydzień - mam nadzieję, że z Maleństwem wszystko Ok.
 
Ewa , mam 37 lat. Od ponad 10 lat mieszkam z mężem i Córeczką w Norwegii. Córeczka ma 10 lat (ur.5.11.2008r.w Norwegii). Niestety 2 razy poroniłam (2010 i 2011r). Teraz jestem w 9 tygodniu ciąży (właściwie to jutro rozpoczynam 9 tydzien[emoji5]). Z uwagi na wcześniejsze niepowodzenia jestem na Duphastonie. Jestem już po 2 usg - na 1 był widoczny dobrze zagnieżdżony pęcherzyk ciążowy a 2tyg temu widzieliśmy Maleństwo i usłyszeliśmy przecudne bicie serduszka [emoji173]️ Kolejna wizyta u ginekologa za tydzień - mam nadzieję, że z Maleństwem wszystko Ok.
Dostalas wspomagacze w Norwegii?
A mogę zapytać ż jaki okolic jesteś? Ja miałam poprzednią ciążę tam prowadzona i to ich podejście jakoś do mnie nie przemawia.
 
Dostalas wspomagacze w Norwegii?
A mogę zapytać ż jaki okolic jesteś? Ja miałam poprzednią ciążę tam prowadzona i to ich podejście jakoś do mnie nie przemawia.
Mieszkam w Kristiansand. Niestety ciąże w 2010 r straciłam przez nie udzielenie mi pomocy ( nie otrzymałam leków podtrzymujących ciążę, gdyż wg tutejszych lekarzy nie ratuje się wczesnej ciąży, bo to „ naturalna selekcja zarodków „ - takie dosłownie usłyszeliśmy kiedyś słowa i to na pogotowiu !).
Jednak mam tu dobrego ginekologa i już wcześniej dostałam zapewnienie, że jeżeli uda się nam zajść w ciążę to będę osobiście przez niego „pilnowana”.
W Pl byłam na 1 wizycie, gdzie lekarz wg usg potwierdził prawidłowo zagniezdzony pęcherzyk i otrzymałam zapas Duphastonu na ok 1,5 m-c oraz zestaw innych lekarstw (wit.E, silny kwas foliowy, wit D oraz Akard).
Tu w NO byłam u ginekologa, zrobił mi usg i usłyszeliśmy CUDowne bicie serduszka ❤️ tu teoretycznie nie używają leków typu Duphaston, gdyż twierdzą, że nie dysponują badaniami na temat, że faktycznie pomaga on w utrzymaniu ciąży. Jednak leki takie są - otrzymałam ogromny zapas (wystawił mi receptę na aż 5 szt ). To tabletki dopochwowe w dawce 100 mg progesteronu (Lutinus 100mg) i od przyszłego tygodnia jak skończy mi się Duphaston to zaczynam je brać. Jestem już spokojniejsza, że otrzymałam te leki.
Dzisiaj mam wizytę u lekarki rodzinnej wiec mam nadzieję,że zrobi mi badania. Za tydzień mam kolejną wizytę u ginekologa (bo sam zapytał mnie kiedy chcę umówić się na wizytę - czy pi 12.tyg czy wcześniej - więc oczywiście umówiłam się wcześniej - czyli po 3 tygodniach). Mam tylko nadzieję, że wszytko z Maluszkiem jest dobrze...
 
Mieszkam w Kristiansand. Niestety ciąże w 2010 r straciłam przez nie udzielenie mi pomocy ( nie otrzymałam leków podtrzymujących ciążę, gdyż wg tutejszych lekarzy nie ratuje się wczesnej ciąży, bo to „ naturalna selekcja zarodków „ - takie dosłownie usłyszeliśmy kiedyś słowa i to na pogotowiu !).
Jednak mam tu dobrego ginekologa i już wcześniej dostałam zapewnienie, że jeżeli uda się nam zajść w ciążę to będę osobiście przez niego „pilnowana”.
W Pl byłam na 1 wizycie, gdzie lekarz wg usg potwierdził prawidłowo zagniezdzony pęcherzyk i otrzymałam zapas Duphastonu na ok 1,5 m-c oraz zestaw innych lekarstw (wit.E, silny kwas foliowy, wit D oraz Akard).
Tu w NO byłam u ginekologa, zrobił mi usg i usłyszeliśmy CUDowne bicie serduszka [emoji173]️ tu teoretycznie nie używają leków typu Duphaston, gdyż twierdzą, że nie dysponują badaniami na temat, że faktycznie pomaga on w utrzymaniu ciąży. Jednak leki takie są - otrzymałam ogromny zapas (wystawił mi receptę na aż 5 szt ). To tabletki dopochwowe w dawce 100 mg progesteronu (Lutinus 100mg) i od przyszłego tygodnia jak skończy mi się Duphaston to zaczynam je brać. Jestem już spokojniejsza, że otrzymałam te leki.
Dzisiaj mam wizytę u lekarki rodzinnej wiec mam nadzieję,że zrobi mi badania. Za tydzień mam kolejną wizytę u ginekologa (bo sam zapytał mnie kiedy chcę umówić się na wizytę - czy pi 12.tyg czy wcześniej - więc oczywiście umówiłam się wcześniej - czyli po 3 tygodniach). Mam tylko nadzieję, że wszytko z Maluszkiem jest dobrze...
Wiem wiem jak to w Norwegii wygląda przeżyłam to na własnej skórze. W pięknym miejscu mieszkacie. Bywałam tam często jak mieszkaliśmy w Arendal po przeprowadzce do Oslo było już za daleko na takie wycieczki. Fajnie że zajęli się Tobą. Czasem jak.sie trafi na odpowiedniego człowiek to i w Norwegii można mieć dobrze prowadzona ciążę. Ja tego szczęścia nie miałam. Ale często byłam w pl na kontroli i dzięki temu udało się odnosić ciążę do bezpiecznego terminu.
 
Wiem wiem jak to w Norwegii wygląda przeżyłam to na własnej skórze. W pięknym miejscu mieszkacie. Bywałam tam często jak mieszkaliśmy w Arendal po przeprowadzce do Oslo było już za daleko na takie wycieczki. Fajnie że zajęli się Tobą. Czasem jak.sie trafi na odpowiedniego człowiek to i w Norwegii można mieć dobrze prowadzona ciążę. Ja tego szczęścia nie miałam. Ale często byłam w pl na kontroli i dzięki temu udało się odnosić ciążę do bezpiecznego terminu.
Ja przyjechałam do NO jak byłam w 16.tygodniu ciąży z Córką i też latałam co 3;tyg do Pl na kontrolę. Jednak wtedy z opieki medycznej byłam bardzo zadowolona i mam nadzieję, że tym razem będzie tak samo. Mam cukrzyce typu2więc już jestem z tego powodu lekko „uprzywilejowana” i mam bardzo dobrą fastlege a to tu jest najważniejsze.
A nasze miasto - zgadzam się w 100% , że jest piękne uwielbiam je (a do Arendal jedziemy jutro z Córką na badania do lekarza).
Pozdrawiam Cię serdecznie ❤️
 
Cześć wszystkim!
Nazywam się Andżelika, a wszyscy mówią na mnie Andzia. Mam 28 lat. Jest to moja pierwsza ciąża. Staraliśmy się z mężem rok i udało się. Teraz jestem w 9 tc. Jednak, gdy się dowiedziałam, że jestem w ciąży, padł na mnie blady strach, czy na pewno tego chciałam? Czy też miałyście takie uczucie? Z dnia na dzień oswajam się z tą wiadomoscią.
 
reklama
Cześć dziewczyny. Na imię mam Ola i to moja 3cia ciąża. Mam już dwóch synów (6lat i 3lata). Mieszkam w północno wschodniej części Anglii już 13 lat. Termin wg OM mam na 8.04.19 pierwszego usg jeszcze nie miałam.
 
Do góry