Czesc dziewuszki
Moj mi w niczym nie pomaga nigdy malej nie wykapal,jedyne co to ja czasem nakarmil,ale to jak jeszcze z butelki pila bo teraz lyzeczka to wcale. Przewinal ja RAZ.
A jesli chodzi o pomoce domowe to sie lepiej nie wypowiadam...odkurzacza nie tyka,o myciu naczyn nie wspomne...jedyne co robi to balagan.A najbardziej mnie wkurza,ze jak wroci z pasem ze spaceru a ten nasz pies ma dlugie klaki i caly syf wnosi do domu to go tak powyciera,ze jeszcze wiecej syfu tylko narobi...bo recznik,ktorym go wyciera zamist wytrzepac do wanny to go tak piznie i caly syf jest na lazience.
Ale ostatnio tak sobie myslalam,ze z wiekiem nabieram pokory...coz uczyc mi sie nie chcialo to pozostaje mi rola pani domu-coz,dom -moje krolestwo i sama musze sobie z nim radzic a maz zarabia pieniadze.Tylko odkad mala jest to ciezko mi wszystko ogarnac-okna juz sa tak brudne,ze nie moge na nie patrzec ale jakos brak mi sily i czasu by je umyc...teraz siedze przy kompie a moglabym je umyc ale po prostu w D... mam to,przyjdzie czas,ze w koncu je umyje,jak mi sie zachcenie bede sie wyginac w precelek by bylo wszystko cacy-dom to nie muzeum ;-)
A Patrycja nie...moj maz nie jest mechanikiem :-) grzebal przy firmowym busie,bo trza przeglad zrobic i tu pospawac tam dokrecic-bo to juz swoje latka rzech ma.Moj M jest samozatrudniony...zasuwa na budowie
Wybieram sie kupic blender...bo trzeba zaczac malej gotowac,bo na sloiczkach to niedlugo zbankrutuje
Moj mi w niczym nie pomaga nigdy malej nie wykapal,jedyne co to ja czasem nakarmil,ale to jak jeszcze z butelki pila bo teraz lyzeczka to wcale. Przewinal ja RAZ.
A jesli chodzi o pomoce domowe to sie lepiej nie wypowiadam...odkurzacza nie tyka,o myciu naczyn nie wspomne...jedyne co robi to balagan.A najbardziej mnie wkurza,ze jak wroci z pasem ze spaceru a ten nasz pies ma dlugie klaki i caly syf wnosi do domu to go tak powyciera,ze jeszcze wiecej syfu tylko narobi...bo recznik,ktorym go wyciera zamist wytrzepac do wanny to go tak piznie i caly syf jest na lazience.
Ale ostatnio tak sobie myslalam,ze z wiekiem nabieram pokory...coz uczyc mi sie nie chcialo to pozostaje mi rola pani domu-coz,dom -moje krolestwo i sama musze sobie z nim radzic a maz zarabia pieniadze.Tylko odkad mala jest to ciezko mi wszystko ogarnac-okna juz sa tak brudne,ze nie moge na nie patrzec ale jakos brak mi sily i czasu by je umyc...teraz siedze przy kompie a moglabym je umyc ale po prostu w D... mam to,przyjdzie czas,ze w koncu je umyje,jak mi sie zachcenie bede sie wyginac w precelek by bylo wszystko cacy-dom to nie muzeum ;-)
A Patrycja nie...moj maz nie jest mechanikiem :-) grzebal przy firmowym busie,bo trza przeglad zrobic i tu pospawac tam dokrecic-bo to juz swoje latka rzech ma.Moj M jest samozatrudniony...zasuwa na budowie
Wybieram sie kupic blender...bo trzeba zaczac malej gotowac,bo na sloiczkach to niedlugo zbankrutuje