reklama
K
kaatia
Gość
oj na początku w sumie jeden na noc jeden na dzień i przez kilka dni.
ja sądzę że to całkiem normalne u dzieci, u nas też zdarzają się gorsze i lepsze noce, ostatnio też parę nocy pod rząd były ciężkie, mała płakała na śpiąco, albo rzucała się w łóżeczku, przekręcałam ją na drugi bok i zasypiała,albo dawałam jej pić, jeśli to nie była pora karmienia, po jakimś czasie to ustąpiło, tak po prostu
mój tato zawsze opowiada jaki to był problem z moją siostrą, która spała w dzień a w nocy nie dawała spać innym
on zawsze powtarza, że musiał wtedy wziąć sobie trzy dni urlopu żeby ją przestawić na spanie w nocy
robił to tak, że nie pozwała jej ani na chwile zasnąć w dzień
trwało to trzy dni i siostra się przestawiła na spanie w nocy
jeśli próbowaliście ją przetrzymywać w dzień tylko przez dzień lub dwa to może warto do tego wrócić i pomęczyć się np cztery dni,w końcu często mówi się o tym, że dzieciaki mają pamięć trzydniową i po właśnie trzech dniach można je czegoś nauczyć, czasem oczywiście to trwa dłużej, zależy od dziecka
on zawsze powtarza, że musiał wtedy wziąć sobie trzy dni urlopu żeby ją przestawić na spanie w nocy
robił to tak, że nie pozwała jej ani na chwile zasnąć w dzień
trwało to trzy dni i siostra się przestawiła na spanie w nocy
jeśli próbowaliście ją przetrzymywać w dzień tylko przez dzień lub dwa to może warto do tego wrócić i pomęczyć się np cztery dni,w końcu często mówi się o tym, że dzieciaki mają pamięć trzydniową i po właśnie trzech dniach można je czegoś nauczyć, czasem oczywiście to trwa dłużej, zależy od dziecka
Moja córeczka zachowywała się podobnie. Około 2. miesiąca życia zdarzało się jej płakać przez sen, wiercić się i rzucać na boki (cały czas z zamknietymi oczami). Najczęściej ok. 4:00-5:00 rano.Nie pomagało przytulenie ani przystawienie piersi.Robiła to tak długo, aż oddała gazy albo zrobiła kupkę. Wtedy dopiero się uspokajała i zapadała w spokojny sen. Niestety, wtedy to ja ją wybudzałam przewijaniem. Skonsultowałam to z przyjaciółką - jej synek miał to samo i też na koniec oddawał gazy lub robił kupkę, co przynosiło mu ulgę. Ona kładła go dużo na brzuszku, pilnowała, by mu się odbijało po jedzeniu. Wydaje mi się, że u Twojego Maleństwa to może być właśnie brzuszek. Może nie odbiło sobie po którymś karmieniu? Spróbuj też położyć je na brzuszku, również kilka razy w ciągu dnia.
madzik1388
Mój Skarb 12.11.08
Te problemy pojawiły się tylko kilka razy w drugim miesiącu. Potem była przerwa - i znowu kilka razy. Ostatecznie zniknęły po trzecim miesiącu. Wydaje mi się, że miało to związek z dojrzewaniem układu pokarmowego. W ogóle wiele problemów ustąpiło, kiedy Mała skończyła trzy mieiące. :-):-):-)
madzik1388
Mój Skarb 12.11.08
Ja teraz przepajam mala przegotowana woda, i jest duza poprawa, a i daje malej czopka na noc Viburcol
reklama
K
kaatia
Gość
Ja teraz przepajam mala przegotowana woda, i jest duza poprawa, a i daje malej czopka na noc Viburcol
U nas ta metoda tez się sprawdziła chyba najlepiej. żadne herbatki nie pomagały, a teraz viburcol sporadycznie podaje i tylko pół czopka
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 10 tys
Podziel się: