reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

proszę pomóżcie Mai!!!

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
ja też jestem...
pamietam.....myślę o Was kochani MM
Monia płacz,płacz ile trzeba......przytulam Cię bardzo,bardzo mocno
 
reklama
Czasem, kiedy nie stracza chęci do życia, ból zdaje się nie do zniesienia, jak dzisiaj, chciałoby się z nim skończyć... Jedynym hamulcem jest dziecko. Boże daj mi siłę!

Czasem nie starcza mi tej siły, a cóż dopiero pocieszać innych...
Zastanawiam się: Jak to było 10 lat temu, gdy byłam zwariowaną dziewczyną... Teraz drobna praca to dla mnie nie lada wyrzeczenie...

Coraz częściej nachodzą mnie czarne myśli...

Ceńcie swoje zdrowie dziewczyny...

Ja o tym wiem doskonale... Gorzknieję z każdym rokiem... A Bóg mi świadkiem, wcale tego nie chcę...

Mam bolesny kręcz szyi i tak do końca życia (!), czasem nie starcza mi sił... Maja mi ich dodawała, a teraz,,, kiedy jej nie ma ... kto mi pomoże (?)...

Szkoda mi męża, dziecka, a na siebie,,, nie mogę patrzeć...

Piszę tak, bo piję kolejną lampkę wina,wszyscy śpią, a ja użalam się nad sobą..., ale jak tu nie cierpieć, kiedy każdy mięsień, każda kostka jet obolała (?!)

Przepraszam za wyrzucanie tu swoich bolączek, jutro będzie mi wstyd...
Co do jednego nie mam wątpliwości - tak samo będę cierpieć... i to mnie przeraża...
 
Czasem, kiedy nie stracza chęci do życia, ból zdaje się nie do zniesienia, jak dzisiaj, chciałoby się z nim skończyć... Jedynym hamulcem jest dziecko. Boże daj mi siłę!

Czasem nie starcza mi tej siły, a cóż dopiero pocieszać innych...
Zastanawiam się: Jak to było 10 lat temu, gdy byłam zwariowaną dziewczyną... Teraz drobna praca to dla mnie nie lada wyrzeczenie...

Coraz częściej nachodzą mnie czarne myśli...

Ceńcie swoje zdrowie dziewczyny...

Ja o tym wiem doskonale... Gorzknieję z każdym rokiem... A Bóg mi świadkiem, wcale tego nie chcę...

Mam bolesny kręcz szyi i tak do końca życia (!), czasem nie starcza mi sił... Maja mi ich dodawała, a teraz,,, kiedy jej nie ma ... kto mi pomoże (?)...

Szkoda mi męża, dziecka, a na siebie,,, nie mogę patrzeć...

Piszę tak, bo piję kolejną lampkę wina,wszyscy śpią, a ja użalam się nad sobą..., ale jak tu nie cierpieć, kiedy każdy mięsień, każda kostka jet obolała (?!)

Przepraszam za wyrzucanie tu swoich bolączek, jutro będzie mi wstyd...
Co do jednego nie mam wątpliwości - tak samo będę cierpieć... i to mnie przeraża...

Kubymamo, a mozesz więcej napisać co Ci jest i skąd to sie wzięło?

Czasem dobrze sie wygadać, fajnie, ze to nam zechciałaś sie zwierzyć :tak: I nie wstydź się! Nie masz czego!!
 
Witam.

Monisiu kochana zbieraj siły, mocno modlę się za was i wierzę,ze jeszcze zaświeci dla was słoneczko:)


Madziu zdjęcia super i nie mów,ze nic nie robisz - robisz i to bardzo dużo!!! Chociaż przez chwilę dajesz tym dzieciakom zapomnieć,że są chorzy i dajesz im radośc - dzięki ci za to:)

KubyMamo a co się dzieje?? Nie przepraszaj ty też masz prawo do chwili słabości.
 
Kubymamo- co się dzieje??? Napisz coś więcej o tym wszystkim i wyżal nam się tu bedzie ci lżej...
 
Dzien dobry :tak:
Co tu tak smutno sie zrobiło..............
Kuby Mamo pisz co ci leży na sercu ........wygadaj się będzie Ci lżej :tak: a może akurat któraś z nas będzie w stanie Ci pomóc:tak:
 
reklama
Moniu - ... modlę się... i ściskam...

Kubymamo - Ciebie też ściskam... przykro mi, że masz taki ciężki okres, że Ci smutno... ale masz rodzinkę, dla której warto się poświęcać...
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry