Łącze się w bólu w szczególności z rodzicami, ale także ze wszystkimi na forum. Choc nie znałam historii Mai to nie mogę uwierzyc w to, że odeszła.
To takie trudne do pojęcia, gdy umiera dziecko.....nawet wtedy, gdy czujemy, że Bóg bardzo ją ukochał i chciał ją u siebie. Nie znamy Bożych dróg, ale On nas nie karze - takie niestety niesprawiedliwe jest życie. Wierzę, że Maja jest szczęśliwa. Bardzo współczuję rodzicom - niewyobrażalna strata:-(
"Ojcze Nasz~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
To takie trudne do pojęcia, gdy umiera dziecko.....nawet wtedy, gdy czujemy, że Bóg bardzo ją ukochał i chciał ją u siebie. Nie znamy Bożych dróg, ale On nas nie karze - takie niestety niesprawiedliwe jest życie. Wierzę, że Maja jest szczęśliwa. Bardzo współczuję rodzicom - niewyobrażalna strata:-(
"Ojcze Nasz~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~