reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Proszę o pomoc. Poronienie?

Ewa3341

Początkująca w BB
Dołączył(a)
9 Czerwiec 2020
Postów
23
Dzień dobry mam pytanie, w piątek trafiłam do szpitala z krwawieniem w 4 tygodniu ciąży ostatnia miesiączka 06.05 choć była za szybko bo po 18 dniach a nie 26 jak zawsze to bywało, bhcg wynosiło 30 stwierdzili poronienie, kazali powtórzyć badanie bhcg żeby zobaczyć, czy prawidłowo spada oraz wysłali na kontrolę do ginekologa. Poszłam najpierw do ginekologa on także stwierdził, że poronienie, potem odebrałam wyniki i okazało się że bhcg wzrosło do 224 przez te 3 dni. Zadzwoniłam do ginekologa on nie wie o co chodzi i każe powtórzyć za 5 dni znów badanie bhcg. Czy jest jeszcze szansa, że jestem w ciąży? Bo już zupełnie nie wiem o co tu chodzi i się zadrecze czekając na kolejne badanie.
 
reklama
Rozwiązanie
Ci ludzie u mnie w pracy są nienormalni, albo mnie zwolnia, albo będą gnoic tak żebym sama się zwolniła...
Wiesz , że księgowa ,do której trafi to l4 musi zachować tajemnicę ona nie może odpowiadać powodu zwolnienia chorobowego. Kurde chora sytuacja ... jak by Cię zwolnili czy byli wobec Ciebie nie fear to poszla bym do psychiatry po zwolnienie na najbliższe pół by odpocząć psychicznie a w między czasie szukać innej pracy..... ja gdy poroniłam w 9tc a bylam juz w tedy od 6 tyg na l4 bylam też załamana... w pracy udawali, że nic się nie stalo... na dodatek koleżanka dowiedziała sie o ciąży w pracy każdy tylko z nią gadał Patrycja to Patrycja tamto przy mnie bylo to mega przykre. Wzięłam 4mc...
reklama
Tak, krwawię cały dzień dziś. Na usg nic nie widać, beta co prawda tylko 17,70 i testy pozytywne nie wiem co dalej dodam ze daty z okresem takie same jak u Pani
 
Zapomniałam dodać, że teraz powinnaś jak najwięcej odpoczywać, uważać na siebie, nie dźwigać. Mi żaden lekarz na IP ani mój gin tego nie powiedział. Plemienia zaczęły się w 6tc , ja dalej pracowałam, stres itp. Powinnam już wtedy dostać zwolnienie i plackiem leżeć. W 11tc straciłam ciążę i wtedy wszyscy dopiero dawali rady, że powinnam być na zwolnieniu, ble ble ble. Trzymam mocno kciuki, żeby wszystko dobrze się skończyło 😘
Dziękuję pani bardzo ja mam już dosyć oszaleje najpierw dowiaduje się o poronieniu w szpitalu i było mi przykro , ale miałam nadzieję jeszcze i stwierdziłam że zrobię badania i zobaczymy, wtedy poszłam do ginekologa który nie daje żadnych szans i wtedy do mnie już dotarło, że to koniec i już byłam zalamana i potem znowu odebranie wyników i znów nadzieja, a w piątek zobaczymy co będzie. Wiem, że to dopiero 4 tydzień, ale dla mnie to moje dziecko a ginekolog która jako pierwsza mnie badała stwierdziła a czym się pani przejmuje jest pani młoda to dopiero 4 tydzień, a ja nie moglam po prostu się uspokoić. Jestem osobą która wszytsko bardzo przeżywa i się przejmuje.
 
Ja krwawiłam 4 tc 12 i 16 u mnie to były krwiaki na początku nikt nie widział ich i nie brał pod uwagę... kazano czekać potem zczaili ze krwiak gdy ze mnie wyleciał.teraz jestem w 37tc poczekaj ze spokojem żeby byc pewnym co sie wydarzylo. Beta rośnie więc może przyczyna jest gdzieś indziej a nie poronienie juz tu nie jedna tak miala. Daj znać
 
Wiem, że to dopiero 4 tydzień, ale dla mnie to moje dziecko a ginekolog która jako pierwsza mnie badała stwierdziła a czym się pani przejmuje jest pani młoda to dopiero 4 tydzień, a ja nie moglam po prostu się uspokoić. Jestem osobą która wszytsko bardzo przeżywa i się przejmuje.
Co Ty opowiadasz!? Nie wierzę że istnieją tacy ginekolodzy 🤷‍♀️ i to jeszcze kobieta 🤦‍♀️ z dala od takich! Koniecznie zmień lekarza. Poczytaj opinie na znanylekarz tam jest dość szeroka baza specjalistów. I wybierz jakiegoś który dobrze zaopiekuje się Tobą i maluszkiem. Nie chcę robić Ci zludnej nadziei ale tak jak dziewczyny piszą, ja też byłam w 4 tygodniu na badaniu, beta była wtedy na poziomie 417 i na USG nie było kompletnie nic widać. Lekarz nawet nie był w stanie powiedzieć czy zagniezdziło się w macicy czy może jednak to pozamaciczna 🤷‍♀️ musiałam czekać. Sprawdź przyrost po 48h. Jak przerasta to zawsze jest nadzieja 🙂 nawet jeśli orzyrasta za mało tak jak w moim wypadku 🥺 trzymam kciuki!
 
To mówiła ginekolog w szpitalu także czego można było się spodziewać, ogólnie to porażka na nfz nic nie można zrobić, a co tydzień płacić 200 zł to sporo
 
Dziękuję pani bardzo ja mam już dosyć oszaleje najpierw dowiaduje się o poronieniu w szpitalu i było mi przykro , ale miałam nadzieję jeszcze i stwierdziłam że zrobię badania i zobaczymy, wtedy poszłam do ginekologa który nie daje żadnych szans i wtedy do mnie już dotarło, że to koniec i już byłam zalamana i potem znowu odebranie wyników i znów nadzieja, a w piątek zobaczymy co będzie. Wiem, że to dopiero 4 tydzień, ale dla mnie to moje dziecko a ginekolog która jako pierwsza mnie badała stwierdziła a czym się pani przejmuje jest pani młoda to dopiero 4 tydzień, a ja nie moglam po prostu się uspokoić. Jestem osobą która wszytsko bardzo przeżywa i się przejmuje.
Wiem co czujesz. Jak zaszlam w pierwszą ciążę, to oboje z chłopakiem aż plakalismy że szczęścia. Trwało ono tylko 11 tygodni . Od lekarzy słyszałam, że to selekcja naturalna, że powinnam się cieszyć bo może dziecko było by chore, wśród znajomych słyszałam, daj spokój, młodzi jesteście jeszcze będzie dziecko. Wpadłam w depresję, chodziłam do psychologa U niej też bez wsparcia...zajdzie Pani w kolejną ciążę i będzie dobrze...g...o prawda.Dlatego nie poddawaj się, walcz o swoje dziecko, musisz mu dac spokój i odpoczynek. I normalnego lekarza znaleźć 😘
 
Dzień dobry mam pytanie, w piątek trafiłam do szpitala z krwawieniem w 4 tygodniu ciąży ostatnia miesiączka 06.05 choć była za szybko bo po 18 dniach a nie 26 jak zawsze to bywało, bhcg wynosiło 30 stwierdzili poronienie, kazali powtórzyć badanie bhcg żeby zobaczyć, czy prawidłowo spada oraz wysłali na kontrolę do ginekologa. Poszłam najpierw do ginekologa on także stwierdził, że poronienie, potem odebrałam wyniki i okazało się że bhcg wzrosło do 224 przez te 3 dni. Zadzwoniłam do ginekologa on nie wie o co chodzi i każe powtórzyć za 5 dni znów badanie bhcg. Czy jest jeszcze szansa, że jestem w ciąży? Bo już zupełnie nie wiem o co tu chodzi i się zadrecze czekając na kolejne badanie.
Przestałam krwawić, lecz zaczął mi lecieć taki wodnisty brązowy śluz, czy można kupić bez recepty luteinę na podtrzymanie i brać ja tak w razie co?
 
reklama
Do góry