reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Propozycje obiadków i deserów

właśnie się piecze orzechowiec i stygnie budyń na Rafaello.

Wreszcie się zmobilizowałam i wrzucam przepis na chińskie pierożki Andrzeja. Teddy się już chyba na mnie obraziłaś za te pierożki:zawstydzona/y:

a więc tak:
CHIńSKIE PIEROżKI

ciasto:
150g mąki pszennej
szczypta soli
150ml wody

zagnieść ciasto i odstawić do lodówki na 30min, po upływie tego czasu jeszcze raz zagnieść

nadzienie chińskie mięsne:
125g posiekanego mięsa (my dajemy gotowe mielone)
1-2 łyżki oleju sezamowego
1 cebula dymka
1 ząbek czosnku
sól
1 łyżeczka sosu sojowego
szczypta chińskiej mieszanki pięciu przypraw (my dajemy więcej i dajemy przyprawę kupioną u chińczyków)
2 łyżki drobno posiekanego szczypiorku.

Zaczynamy! Ciasto rozwałkować na cienki plaster i powycinać około 10 prostokątów wielkości kartki pocztowej.

Mięso zasmażyć dobrze na oleju

Dymkę pokroić na bardzo cienkie paski, dodać do mięsa i krótko zasmażyć.

Wyciśnięty ząbek czosnku wymieszać z solą i dodać do mięsa, całość przyprawić do smaku sosem sojowym i mieszanką pięciu smaków (my dajemy sporo). Ostudzić.

Do tak przygotowanego nadzienia dodać pocięty szczypiorek. Masę porozkładać na przygotowane ciasto. Ciasto zawinąć a końce mocno ścisnąć aby dobrze się skleiły. Andrzej robi takie kopertki. Wypiekać na głębokim rozgrzanym oleju.

SMACZNEGO !!!

P.S.

mogą być również z

nadzieniem chińskim wegetariańskim:


2 łyżki oleju sezamowego
4 cebule dymki
50g pokrojonego bambusa z puszki
200g kiełków sojowych
150g marchwi
2 łyżki sosu sojowego
sól
1/2 łyżeczki cukru
można dodać szczyptę kminku i anyżku (my nie dajemy)

Na patelni dobrze rozgrzać tłuszcz

Dymkę i bambus pokroić na cienkie paski, przełożyć na patelnię, dodać kiełki i całość krótko zeszklić, następnie dodać cienko poszatkowaną w paseczki marchew.

Całość przyprawić do smaku sosem i mieszanką pięciu przypraw. Nadzienie ostudzić i tak jak z mięsnym nadzieniem tworzyć koszulki (kopertki) albo sajgonki
 
reklama
No to jak się już rozpisałam to lecę dalej

Przepis na bardzo proste ciasto

RAFAELLO

ciasto:
2 paczki krakersów (tych słonych)
już widać że proste, prawda?;-):-)


krem:
1 masło
3 paczki wiórków
1 i 1/2 szkl. cukru
3 szkl. mleka
3 łyżki mąki ziemniaczanej
2 łyżki mąki zwykłej

W jednej szklance mleka rozmieszać mąki, 2 szkl. zagotuj z cukrem, jak się będzie gotować wlej rozrobione mąki z mlekiem i gotuj jak budyń, odstaw do ostygnięcia.
Jak ostygnie miksuj masło i dodawaj budyń, na koniec wsyp wiórki i wymieszaj.
Przekładasz: krakersy, 1/2 kremu, krakersy, 1/2 kremu


i ciasto gotowe.


Najlepsze jest jak jedną noc poleży w lodówce, nasiąkną wtedy krakersy i stężeje wszystko razem. Ciasto nie wychodzi bardzo sztywne tak więc się nie przejmuj...;-)

 
Nareszcie kupiłam formę na muffinki!! :-) Terazz tylko znajdę może jakiś przepis!

Czy wy też macie silikonową formę czy blachę?
Cały czas mam w głowie muffinki Jolika. :-) wyglądały bajecznie.
 
a tak a prospos, nie wiem czemu Zuźka tyle podjada, my tak nie robimy. Ona chyba po prostu wie że sa jej przysmaki w kuchni i dlatego. ;-)
 
Ja też mam zwykłą, akurat muffinki jakoś mi nie przylegają, do innych form ciasta owszem, a muffinki jakos nie. Chyba nie chą mnie zniechęcac;-)
 
reklama
Ja mam metalową i zawsze smaruję ją masłem przed nałożeniem ciasta ale i tak mi się przykleja. Muszę kupić pergaminowe papierki ale jakoś mi nie po drodze...;-)
 
Do góry