nawet nie wiedziałam, że tyle wesołości na tym wątku
aż musiałam pogrzebać, żeby znaleźć historyjkę z kibla, tak mnie zaintrygowałyście!
kobitka ma tupecik
..ja każdemu mówię, że "ładne imię" bo wiadomo, gusta są różne.
Moi najbliżsi przyjaciele mają 2 synków: Patryka i Huberta (dla mnie dosyć "twarde" imiona")
i drudzy mają 2 córcie: PATRYCJA I IRENA (też "twarde") ale przyzwyczaiłam się, dzieciaki znam i wcale nie są takie "twarde"
mój mąż zawsze chciał mieć BASIĘ, więc szczerze mówiąc niewiele miałam do gadania
ale imię mi się spodobało i nie wyobrażam
sobie innego dla Basiulki. Na drugie MONIKA po mojej mamie - zawsze tak chciałam.
(a że wówczas mi się podobało EMMA, to patrząc z prespektywy, wolę zdecydowanie Baśkę
)
Druga córcia to był trochę zonk, bo nic nam nie przychodziło do główy.. gdy pojechaliśmy do szpitala na fałszywy alarm
miała być WERONIKĄ, ale 2 tyg później gdy się urodziła dostała imię MAJA, które wówczas nie było tak mega popularne.
..ogólnie jest bardzo dynamicznym dzieckiem, mąż mówi na nią czasem LUCY (OD LUCYFER
)
...i moja pracownica urodziła córkę i również dała jej takie imię, na co mój mąż - "czy ona wie, na co się porywa?!"
że niby wszystkie Majki dają czadu
ale póki co, to się sprawdziło i razem z pracownicą opowiadamy sobie o naszych "Majkach".
Drugie imię po teściowej Apolonia, teściowa bardzo się ucieszyła, mówią do niej czasem Majusia Polusia
teraz będzie Rafał Michał, wybraliśmy rodzinnie Rafała, Michał mąż chce "po sobie" i śmieje się że na bierzmowaniu
młody ma sobie wziąć Gabriel i będzie 3 archaniołów w 1 osobie
Kum spuchnięta piczka rulez