Tycia
Mamy lutowe'07 Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 5 Marzec 2005
- Postów
- 5 811
mówiłam że marna ze mnie kucharka spaliłam małej obiadek :--( gotowałam jej warzywną zupkę do tego osobno buraczki i potem miałam dodac mięsko ale mała mi tak marudziła i ją usypiałam i mimo przytrywki miałam lekko odkryte cała woda z dwóch garnków wyparowała :-( zrobił się smród garnki spalone i zawartość ich też
więc bez wyrzutów sumienia dziś gotowy obiadek
szkoda że mam daleko Auchan bo bardzo tanie te słoiczki
Gosia,ja wczoraj przypalilam garnek z zupka małego.Pojechalam sobie szczesliwa na zakupy i na szczescie przypomnialo mi sie,ze zostawilam garnek na gazie.W domu zapach dymu,nie do wywietrzenia.Wieczorem postanowilam ugotowac druga i tez mi sie woda wygotowała,bo maly sie przyssal do cycocha.