reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

problemy ze spaniem

U mnie chyba nie jest to problemem, bo jak poczytałam wcześniejsze posy to u mnie jest lekko ze spaniem :) Tamarka zasypia sama w łóżeczku, po wypiciu butli z mleczkiem, ale muszę siedzieć koło niej i trzyma mnie za rączkę. Zasypianie trwa około 5-15 minut, mała śpi tak sobie do 11 - 12:30 i potem się przebudza i... Nie ma sposobu żeby została u siebie w łózeczku :( Albo sama wchodzi do mnie do łóżka i nawet nie wiem kiedy razem spimy albo zaczyna płakać i wtedy jedynym mozliwym sposobem na uspokojenie jest położenie się razem w łóżku i trzymanie mamy za rękę :) Próbowałam odkładać ją z powrotem do łóżeczka ale po 1,5 godzinie się poddałam :( Za miękka jestem :( Nie potrafię się zdobyć na pozostawienie jej aż się wypłacze... Chciałabym aby przesypiała całą noc w swoim łóżeczku a ja z mężem w swoim :) Ale chyba nie będzie mi to dane tak szybko ;) Z drugiej strony uwielbiam z nią spać, gdy taki mały aniołek leży koło mnie i cudownie się potrafi przytulić w nocy :) Mam nadzieję że wkońcu wyrośnie z tego i będzie spła samodzielnie :)
 
reklama
Mój mały potworek zasypiał wyłącznie ze mną do 2,5 roku. Próbowałam chyba wszystkich sposobów ale bez mamy się nie dało.
Miał swoje własne łóżeczko, rytuały, stałe godziny. Sposoby na przetrzymanie nie skutkowały bo potrafił trzy godziny chodzić po domu, nawet nie płakał tylko dawał znać, że chce spać z mamą.
Po sesji letniej nie musiałam już jeździć na uczelnię, spędzałam z nim całe dnie. Pewnego wieczoru mi powiedział, że ma mnie w dzień i już w nocy nie potrzebuje, położył się w swoim łóżeczku i od tego czasu zasypia sam :) Potrzebuje tylko wieczornego przytula i dużego całuska.
 
Ja mam taką nadzieję że Tamarka też z tego wyrośnie i wkońcu sama będzie chciała spać :) Fak w tygodniu pracuję od rana do wieczora :( tzn 9:30 - 18:45 tak więc praktycznie mnie nie ma i może dlatego tak lubi się w nocy przeprowadzać do mnie?! ;) Tak sobie tłumaczę, a tak naprawdę to też wiem że jestem mało konsekwentna w tej kwestii, ale jakoś się tym nie przejmuję zbytnio. Narazie się pomału do tego przymierzam i mam nadzieję że przetrwam to!
 
Do góry