reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Problemy z zajściem w ciążę :(((

Hej babeczki!

Sun - jeju, przykro mi... Ale i na Ciebie przyjdzie kolej, mam tylko nadzieje, ze juz wkrotce!

Kwiatuszek - wspolczuje @, no i duzo zdrowka dla taty!

Butterfly - milej zabawy na weselu! :-)

Lajka - powodzenia! Trzymam kciuki!

Anastazja, Roza, Danao, Nikusia i wszystkie babeczki - pozdrawiam cieplo!


Babeczki, u mnie nic nowego, czekam na testowanko... :eek: Dzis 36 dc, 6 dpo, wiec ze 4 dni musze jakos wytrzymac... :oo:
Poza tym mam pewna wazna rzecz do wykonania w najblizszych dniach, wiec z gory przepraszam, jesli malo mnie bedzie!

Buziaki!
 
reklama
Sun - wiesz kazda z nas ma takie dni jak ty - ja najgorszy mam w pierwszy dzien @. A potem znowu nadzieja... Dlatego w tym cyklu odpuscilam troche. Nie wiem kiedu bedzie owu. Dzialam spontanicznie. Chociaz gdzies tam w podswiadomosci wiem ze chce tego dziecka. Ale staram sie zeby to myslenie nie przeslonilo mi swiata. Tez mi przykro jak widze male dzieci... No ale coz zrobic. Mysle ze na mnie i na was tez ptzyjdzie w koncu pora. A wrecz w to wierze.
 
hej kochane

ja po pierwszych staraniach stwierdziłam,że mi wszystko jedno ...jako nastolatka (mająca 5 rodzeństwa młodszego) zawsze mówiłam,że nie będę mieć dzieci ...:sorry:hmmm
jak przyszło co do czego los robi nam psikusa i sobie ze mnie drwi już 8 lat ale to nie o to chodzi ile kto i jak się stara ,ważne aby nasza wiara w Nasze siły nie legła ,DZIEWCZYNY każda z Nas da radę i przetrwa bo gdzieś dla Nas jest to szczęście przypisane :*********

Nikusia ..... opowiem Wam w skrócie ,że w tym roku w marcu zaczęliśmy poszukiwania OA (ośrodka adopcyjnego)(DOMU NASZEGO DZIECKA)

od kwietnia co miesiąc mamy spotkania w OA , pytania ,testy itd ,itp wbrew pozorom to co inny mówią o ośrodkach to jest błędne bo Nasze spotkania są rewelacyjne ,kształtują mnie i mojego męża ,jesteśmy bardziej związani ze sobą,mamy inne podejście do pewnych spraw po prostu bomba ,5 września mamy ostatnie spotkanie ,przed wizytą Pani u Nas w domu sprawdzającej warunki mieszkalne i później decyzja o kursie ,który zakańcza całe szkolenie i czekamy później na telefon z OA o Naszym cudzie :happy2: a czeka się niestety od 6 miesięcy do 3 lat .....

...poczekamy...

jakbyście chciały coś więcej to jest opisane troszkę na innym wątku ,który założyłam ,niestety nie ma chętnych ,żeby pisać!

https://www.babyboom.pl/forum/stara...starajace-sie-o-adopcje-wczoraj-i-dzis-57529/
 
butterfly - ten ostatni, który wkleiłaś jest najładniejszy.

Kasienka -ja też zawsze najgorszy mam pierwszy dzień @. Zazwyczaj kończy się płaczem i pytaniem "dlaczego znowu nie?" Wkurzają mnie rady typu " wyluzuj, odpuść to zajdziesz". po półtora roku starań nie potrafię tak po prostu wyluzować. To siedzi we mnie cały czas i nie jestem w stanie walczyć ze swoją własną psychiką. Myślę, zastanawiam się co jest nie tak. Żałuję, że nie zaczęłam starań przed ślubem. Tyle par zalicza wpadkę a potem wielkie weselicho i są szczęśliwi. My chcieliśmy tak po kolei, tak jak Pan Bóg przykazał. I co?
 
lajka my zaczęliśmy przed ślubem nie "poprawnie" ,

odpuścić psychicznie się nie da bo mi P.psychiatra powiedziała,że to bzdura wyluzowanie ,że siedzi coś w głowie,bo każda normalna kobieta chce mieć dziecko ,tak Nasz umysł jest zbudowany i psychika kobiety ,że pragnie dziecka ! ja nie odpuściłam ani razu ,mogłam sie zapomnieć ,ale nie odpuścić ....więc ja myślę ,że czas nam pokaże ....ile kochana po ślubie jesteście?


ja po wyjeździe po mazurach wyluzowana i czekam na @ ,dzięki spotkaniom OA trochę mi "wszystko jedno;-)"
 
zuzanka 14 sierpnia minęły nam dwa lata. Starania zaczęliśmy jakoś pół roku po ślubie. Pamiętam, że w pierwszym miesiącu starań spóźniała mi się miesiączka.... i wiecie co? zaczęłam płakać i wpadłam w panike, że sobie nie poradzimy, ze to za wcześnie itp....siedzialam i ryczałam "Jak ja to powiem dyrekcji?" , głupie co nie? tak spanikowałam, że jeszcze w tym samym dniu dostałam okres. I nie wiem czy to z nerwow czy co. A okres spóźnił mi sie 2 tygodnie...Od tamtej pory okres nie spoznil mi sie juz ani razu.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry