reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Problemy z zajściem w ciążę :(((

Kolakinka mój mąż bierze L-karnitynę i Koenzym Q10 od 3 miesięcy i jak na razie ciąży brak
Karola bez zmian nic się nie wydarza na dzień dzisiejszy i na jutrzejszy i na chyba następne lata też:-(
 
reklama
bezdzietna a hsg robiłaś? może tu tkwi problem? ja podejrzewam, że u mnie właśnie tu jest problem, bo owulacja u mnie bywa, mąż ma super nasienie a ciąży też brak :-(
 
Nic nie robiłam ponieważ wszystkie pieniądze jakie posiadamy ładujemy w dom tak że takie regularne leczenie zaczniemy dopiero po remontach czyli za jakieś 2 lata. No ale chciałam dom to mam. Jak ja byłam u normalnego gina to mi powiedziała że ona tu nic nie widzi tzn żadnych przeciwwskazań leżeli chodzi o powód braku ciąży.
 
Karolaa kto mi da skierowanie jeśli ginekolog mi mówi że u mnie jest wszystko w porządku. I ja też tak myślę mąż ma słabe nasienie. Byliśmy w invimedzie w Poznaniu raz i powiedział nam że mamy powtórzyć badanie nasienia aktualnie z powodu braku wolnych środków nie zrobiliśmy tego. Czekamy na cud.
 
Moja historia pewnie nie różni się od wielu na tym i innym forum. Generalnie to już rok jak z mężem nie używamy żadnej antykoncepcji, staramy się o dzidziusia i nic.
Ostatnio zaczęliśmy badania i tutaj myślałam, że coś nas zaskoczy. Na razie diagnoza wszystko jest ok. Tzn mąż ma trochę za mało plemników (11mln), ale lekarz stwierdził,że przy reszcie parametrów nasienia nie są to jakieś wiadomości, których powinniśmy się obawiać. Jeśli chodzi o mnie no to na razie prolaktyna i hormony tarczycy przebadane i wyniki książkowe:) na druga fazę cyklu mam duphashton, aby skrócić cykl (w wakacje było 36dni). Owulacja raczej jest( temperatura i śluz obserwowany), a dzidzi jak nie było tak nie ma.

Generalnie teraz huśtawka nastrojów i takie tam. W tym miesiącu złapałam jakiś wirusów i oczywiście nastąpiło to w te dni. I generalnie tak pod górkę, coś zawsze wychodzi, że zamiast spokoju, ciągle jakiś stres. Macie jakiś sposób na to, aby nie myśleć i się nie przejmować:)

Pozdrawiam wszystkie staraczki:)
 
Witaj
Obawiam sie, że nie ma sposobu, aby nie myśleć i się nie przejmować. Tak naprawdę to jesteś na początku drogi w staraniach i to myślenie dopiero się zaczęło. Ale najważniejsze, że machina ruszyła i coś robicie.
W staraniach nie ma pojęcia, że owulacja raczej jest - trzeba to sprawdzić monitoringami u ginekologa. Musisz tęż sprawdzić drożnośc jajowodów przez hsg lub laparoskopie.
Te 11 milionów to również nie za wiele ( zależy jaka jest morfologia )
Życzę owocnych starań :tak:
 
ludzik witaj, my też staramy się ponad rok, wszystko już przebadaliśmy, zostało mi ostatnie badanie, HSG, idę na nie za tydzień, może własnie tu lezy przyczyna naszych porażek.

warto to sprawdzić.

3mam kciuki za to by w końcu nam wszystkim się udało :tak:
 
reklama
Czerwona Oliwka wiem, że nie za wiele, ale jak byliśmy u androloga powiedział, że ja mam się przebadać, bo z takim wynikiem może dojść do naturalnego poczęcia. (witaminki mąż oczywiście przyjmuje), morfologia prawidłowa:)
I maszyna ruszyła badań, ale mój lekarz rozkłada to w czasie. Tzn po prolaktynie i tarczycy, jak wszystko wyszło dobrze spotkać się mamy w kolejnym cyklu i wtedy pomyślimy. Ja generalnie staram się nie dostać na głowę, ale najgorsze jest to szukanie przyczyny.
 
Do góry