reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Problemy z USYPIANIEM dziecka

moja ma aktualnie 42, 42, a jak miała dwa i pół miesiąca to miała 39,5 główke i 40, a jak miała miesiąc to 37 głowa i 38 klatka:) Czyli u mnie jakoś równo jedno i drugie.
A coś nie moge znależć w necie jakby stosunku główki do klatki, może nasz pediatra jest jakiś nie ten tego;)
 
reklama
Tylko Nutramigen jest dla dzieci z nietolerancją laktozy i Prosobe-sojowe.
U nas natychmiastowa poprawa , po Nutra byla
Nie miałam już sił wisków słuchać.........i patzreć jak dziecko się męczy.
W początkowym mleku mamy jest najwięcej laktozy-więc odciągnąć trzeba
 
Ostatnia edycja:
ja zawsze poczatkowe upuszczalam bo ono tak tryskalo ze mala nie mogla pic tylko sie krztusila ale to nic nie daje jak widac...
sprobuje jej dawac bebiko i ten enzym ....jutro maz wyjezdza do poniedzialku...postanowialam ze jak do poniedzialku nie bedzie poprawy to pomyslimy o nutramigenie na powaznie...
 
:sorry2:
W pełni zgoda, dlatego czasem śmieję się w duchu słuchając jakiejś matki (najczęściej bardzo młodziutkiej - mieszkającej z rodzicami) eee... moje dziecko jest cudowne, je kiedy daje, śpi kiedy kładę, uśmiecha się kiedy chcę, a co się okazuje to najczęściej jej dzieckiem zajmjują się rodzice, a ona się "bawi i chwali".
Dobre :tak: popieram w 100 %
 
U nas bardzo dobrze:) Nie wiem co za mleko produkuje, ale Mała jak jest marudna to ją podłącze na 2-3 łyki i bierze ją głupawka. Generalnie jest ciągle uśmiechnięta. Dzisiaj nawet obiadek dała mi zrobić, wprawdzie kotlety robiłam na podłodze, bo Mała siedziała w foteliku i musiała widzieć co jest grane, ale dałyśmy rade:) W wanience już leży spokojnie i się nie odgina ale zawsze na koniec kąpeli ma chwile przyjemności na brzuszku:) Ubieranie też nie jest już koszmarem...
Ma faze łapania wszystkiego w obie ręce i brania do buzi i obejmuje moją twarz otwiera swój dziób na maksa i próbuje mnie do siebie przyciągnąć i wszystko ladnie pięknie, ale to samo robi z naszym psem;) W łóżeczku łapie się za szczebelki i się w ten sposób przemieszcze w pozycji na boczku, a czasem jak się dobrze złapie to próbuje ciągnąć się do góry:(
I całe szczęście nie rząda na ręce jak sprzątam, nie wiem czemu tak, ale chyba lubi patrzeć jak latam z motorkiem w d...:)
Jak to ktoś napisał;) ...karmie kiedy chce, bawie się kiedy chce i takie tam;)

Evelajna jak Tusia z zasypianiem? oj wiem wiem uwielbiamy takie pytania:tak:
 
No tak, podjadanie psinych mordek może być ryzykowne. I pewnie nie dlatego, że psina odda:-D Miło się nam dzieci odmieniły. Ja też jestem w szoku, bo spanie w łóżeczku jej bardziej odpowiada niż mi - ja tęsknię! Stara głupia baba... Dziś była noc nr 3 - wytrzymałam do 5:30:-D O 1 miałyśmy akcję w stylu- przewracam się na boczek i... "co ja robię na brzuszku?! mamo, pooooomóżżżżżż!!! śpiąca jesteeeeeem!!!" I tak kilka razy. Pomogło dopiero zainstalowanie wałka.
Ubieranie to masakra na maksa: nauczyła się wypinać bioderka do przodu i jak tylko startuję do niej z ciuchami, to zaczyna pokazy a'la Michael Jackson...
Ale jest też plus- w ten sposób mi pokazuje kiedy pieluchę zmeinić:tak:
Gotowanie na podłodze??? Wow! Fajnie! ;P
 
dlatego całować z psem jej się nie pozwalam, generalnie radośc dotykania ma głównie w wannience, bo suczka też chętnie zagląda do Małej:) a Marynia aż piszczy z radości. Już tak się nauczyła, że jak ją ubieram i ma gorszy dzień to żeby nie marudziła to wołam suczke po imieniu i Marysia od razu szuka suki! kurka ja to w szoku jestem jakie do bystre Małe jest:)
No u nas fotelik powoli wychodzi z mody, a właścicie młoda wychodzi z fotelika więc prysznic przy dziecku nie długo przeminie, albo będę zapinać:) ale jakoś tak w domu zapięta to mi nie leży...
O kochana, ja też stara i głupia, bo uwielbiam z tym gadem spać i jakby w łóżeczku spała to by mi serce pękło.. Ostatnio nad ranem sie mocno wierci, a czasem juz nie śpi, a ja jeszcze jednym okiem śpie to stopy mam na buzi, no lepszej pobudki w życiu mieć nie będę!!!
Aczkolwiek ostatnio postanowiłam, że śpi w łóżeczku do pierwszej pobudki i akurat od tego wieczora zasypia w dużym łóżku:) Dzisiaj zasnęła obok mnie jak ja czytałam:)

a gotowanie nie było na podłodze tylko kotleciki mielone trzeba było dziecku pokazywać:)

Nagrywasz Michaela Jacksona??:)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Bystrzachy, bystrzachy...:tak:
No u nas z fotelika też już chce wyłazić, ale przypinałam ją od początku więc się przyzwyczaiła. Tylko stosuję go głównie w kuchni, a na czas prysznicowania kładę na macie pod drzwiami łazienki (łazienka jest malusia i jest częścią sypialni) i tak se leży i gapi, albo odpełznie gdzieś na bok. Na razie tylko w kółko sie kręci więc nie ma stresu...
Te jej popisy to chyba faktycznie nagram:-D
Tuśka się nauczyła zasypiania. Wymiękam: jest u nas 21:20 a ona śpi w łóżeczku, bez awantur:szok: I rzadziej się budzi jak śpi w łóżeczku. Wolałabym spać z nią, ale ona chyba preferuje sama. No i jak do pracy będziemy wstawać o 5:30, to będę mogła się wyspać. Ehhh, budzić się z piętami w gębie... Na pewno miło:-D Myślę, że takie pobudki będziemy mieć w podobnym stylu jeszcze przez dłuuugie lata.
 
a ja jestem u rodziców i dopiero teraz od tygodnia mam chwilkę żeby wejść na bb
mam w nosie takie wyjazdy - mama mnie nakręciła żebym przyjechała do nich na tydzień to sobie odpocznę, więc ja mądra zapakowałam małą i psa i cooooo jestem bardziej umęczona niż u sibeie w domu :angry::angry::angry:
rodzice wracają o 18 z pracy a o 19 małą kąpię i usypiam więc tej pomocy mam pół godziny dziennie - jak dobrze pójdzie
:dry::dry::dry:
ej wycyckali mnie ci moi starsi
całe szczęście że jutro przyjeżdża po mnie mąż to se w domu odpocznę hehehehe:huh::huh::oo::oo:
 
reklama
Mi sie tez dziecko odmieniło, ale na gorsze.Już trzeci dzien zasypia tylko na rękach, wieczorem wrzask nie do opanowania ( nie płacze wieczorami od 3 miesiąca zycia kiedy to skonczyły sie kolki), juz drugą noc budzi sie i płacze dopóki nie uśpie jej na rekach, cały dzien marudzi.Nie chce zasypiac nawet kołysana w wózku o łóżeczku nie wspomne.Była teraz pare dni u dziadków i boje soe ze moze tam ją w kółko na rękach nosili a ja teraz nie mogę nad tym zapanować.Być może to też ząbki, ale przy dwóch pierwszych nie było aż tak :-(
 
Do góry