reklama
e-stera mam te wszystkie płytki, faktycznie fajne ale przynajmniej mojej Ani wszystko jedno czy to muzyka bobasa czy koncert metallicy:-) na dziś, choć to dziwne, ale w dzień śpi czy to z dżwiękiem odkurzacza w tle, szumem pochłaniacza, odgłosem ulicy,a w nocy budzi ją każdy głośniejszy dźwięk
EmilkaT
styczeń 2009...
- Dołączył(a)
- 4 Listopad 2008
- Postów
- 1 712
moja mała tez w dzień śpi mimo że nikt nie ścisza telewizora ani tymbardziej głosu (mamy jeden pokoik), ludzie wchodzą i wychodzą, psy szczekają a ona jak ma spać to śpi...ale w nocy to jak się przekręce na łóżku to ona już zaczyna skwierczeć i trzeba do niej iść...może jak jej puszcze te kołysanki to zagłusze tą martwą cisze i byłoby lepiej?
K
kaatia
Gość
chyba wszyscy tak reagujemy, tylko my starzy rzadziej śpimy w dzień... ale w nocy mnie budzi jak mój pies idzie do łazienki
K
kaatia
Gość
ha ha, wode z kibla pije! bo do miski ma za daleko, jakies 1,5 metra dalej.
Ale śmiej się śmiej, jak była malutka to pod prysznicem prawie zawsze się załatwiała grubsze tylko pod prysznicem a teraz jak pawik ma być to tylko w łazience, kulturka;pb
Ale śmiej się śmiej, jak była malutka to pod prysznicem prawie zawsze się załatwiała grubsze tylko pod prysznicem a teraz jak pawik ma być to tylko w łazience, kulturka;pb
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Ja również czytałam książkę pt.: "Język niemowląt "i jak dla mnie to należy nie traktować wszystkiego dosłownie. Twoja Ania jest wrażliwym dzieckiem i być może właśnie potrzebuje przytulania , noszenia na rękach? Ja też mam córeczkę Pannę i wiem jak to jest usypiać dziecko.na początku też jej nie nosiłam i czekałam 20 minut...zapisywałam pory snu karmień, na marne...Mała też miała takie krzyki, płacze, teraz wiem że ma taki charakterek i jakoś to trzeba przeżyć...jest ciężko, było ciężko a teraz naprawdę jestem na granicy wytrzymania- moja córka budzi się co chwilę w nocy,a w dzień śpi no 1 -1,5h...A co do usypiaczy typu huśtawka , leżaczek- radzę powoli dziecku dawkować- dziecko się przyzwyczai ale powolutku. ..
K
kaatia
Gość
Emilka, a jak koleczki??
EmilkaT
styczeń 2009...
- Dołączył(a)
- 4 Listopad 2008
- Postów
- 1 712
wczorajszxy dzien byl dziwny...noc przespala od 21.30 do 6tej!!! szok! az sie przestraszylam rano jak zobaczylam ze to juz szosta...
pozniej bylismy na przeswietleniu bioderek, potem u kolezanki skoro juz z domu wyszlismy...i mała cały dzien przespala...potem wrocilismy do domu i nawiedzili nas gosscie-i ona nadal spala...i jak sie wyspala to dzis w nocy dala mi popalic...od 2giej do 7mej marudzila...wisiala na cycku, plakala, wiła sie z bolu brzuszka...rano chwile podrzemala a teraz znow zrobila mi akcje darcia sie wnieboglosy pozoronie bez powodu...nakarmiona, odbita, przewinieta...a prezy sie wygina i placze po prostu az sie purpurowa robi...nie mam pojecia co to bylo ale usp[okoic sie jej nie da w zaden sposob...dostala czopka od zoltaczki (on jest tez od kolek) i nagle zasnela...a ja juz padam...musze przytargac wozek i chyba na spacer pojdziemy jak juz wstanie i obrzadek przy neij zrobie bo na spacerku ewidentnie sie wycisza...
pozniej bylismy na przeswietleniu bioderek, potem u kolezanki skoro juz z domu wyszlismy...i mała cały dzien przespala...potem wrocilismy do domu i nawiedzili nas gosscie-i ona nadal spala...i jak sie wyspala to dzis w nocy dala mi popalic...od 2giej do 7mej marudzila...wisiala na cycku, plakala, wiła sie z bolu brzuszka...rano chwile podrzemala a teraz znow zrobila mi akcje darcia sie wnieboglosy pozoronie bez powodu...nakarmiona, odbita, przewinieta...a prezy sie wygina i placze po prostu az sie purpurowa robi...nie mam pojecia co to bylo ale usp[okoic sie jej nie da w zaden sposob...dostala czopka od zoltaczki (on jest tez od kolek) i nagle zasnela...a ja juz padam...musze przytargac wozek i chyba na spacer pojdziemy jak juz wstanie i obrzadek przy neij zrobie bo na spacerku ewidentnie sie wycisza...
reklama
Evelajna
Październikowa mama
Emilka, z jednej strony miło, bo Ci mała noc przespała (moja jeszcze ani razu całej), a z drugiej kurka z tymi brzuszkami. Ale raz pod górkę a raz z niej.
U nas taki atak wicia i krzyczenia był wczoraj. W końcu usnęła u Andiego na rękach. Ale całą noc się budziła co pół godziny i złościła. Czort wie na co.
Rozmawiałam z moją położną i kończę z tą drakońską dietą - Tuśka blada, ja zmęczona a poprawy nie widać. Tzn. śluz w kupkach ciągle jest, a brzuszek raz lepiej raz gorzej. Wracamy do beneflory - tym razem funduję z łyżeczki, bo butli odmawia zołza jedna. Ooo idą kupy
Kaatia - psicę masz zawodową
U nas taki atak wicia i krzyczenia był wczoraj. W końcu usnęła u Andiego na rękach. Ale całą noc się budziła co pół godziny i złościła. Czort wie na co.
Rozmawiałam z moją położną i kończę z tą drakońską dietą - Tuśka blada, ja zmęczona a poprawy nie widać. Tzn. śluz w kupkach ciągle jest, a brzuszek raz lepiej raz gorzej. Wracamy do beneflory - tym razem funduję z łyżeczki, bo butli odmawia zołza jedna. Ooo idą kupy
Kaatia - psicę masz zawodową
Podziel się: