reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Problemy z USYPIANIEM dziecka

To i ja dołączam się do mam które jeszcze nie przespały całej nocki a Zuzka ma dzisiaj 10 miesięcy!!!! I do tej pory budzi się 3, 4 razy na picku i na mleczko. Ale powiem Wam ze chyba trzeba przeczekać ten okres no a i mój organizm się juz przyzwyczaił do takiego snu
 
reklama
.Niestety trzeba przeczekać ten okres "buntu" do spania bo jak maluchy zaczną chodzić to bedą też lepiej spać i to napewno wcześniej zasypiać.

hahah jak maluchy zaczną chodzić to będzie jeszcze gorzej. dzieci mają cudną właściwość regeneracji po 5 minutach.
Jak się Maks urodził czekałam 6 tygodni i mówiłam sobie że potem to już dłużej pośpi. Nic z tego
potem czekałam aż skończy 3 miesiące bo gdzieś czytałam że dużo dzieci już wtedy śpi. Nic z tego.
Do 5 miesiąca zasypiał sam a swoim łóżeczku (cały 5 miesiąc spał całe noce) potem było tylko gorzej jak miał 9-10 miesięcy budził się co 20 minut.
Zasypianie z każdym dniem gorsze. coraz więcej latania skakania, wściekania się (choć i tak miałam dobrze bo o 20 zawsze śpi)
potem czekałam na rok. myślę sobie taka przełomowa data będzie spać.
nawet do kościoła na roczek poszłam z nadzieją że woda święcona pomoże:) nie pomogła
dalej nie śpi. czekam na 3 latka podobno wtedy to już dzieci śpią w nocy :))
Teraz wstaje co 2 godziny. jedyny sukces ostatnio mam w zasypianiu.
Ukróciłam te jego wściekanki stanowczo.
Dwa tygodnie temu przestałam mu na to pozwalać co wstał to mówiłam stanowczo "pora spać leżymy) i go układałam ma podusię. czasem go układałam zanim jeszcze dobrze ułożyłam:) i tak na początku mówiłam to 1000 razy drugiego dnia 100 a teraz już tylko raz -dwa i to szeptem. Po zgaszeniu światła leży bez ruchu (normalnie jest jak przeciąg cały dzień lata nawet w foteliku samochodowym podskakuje bo ma za mało ruchu, nie jeździ w wózku tylko na nóżkach maszeruje) więc jest to cud że tak leży:) za 20 minut zasypia a ja czekam obok niego. Mój długofalowy plan zakłada coraz większe wycofywanie się aż na święta liczę że zgaszę światło wyjdę a on spokojnie zaśnie. Echh marzenia. pewnie znów przyjdzie jakis skok rozwojowy i bęedzie gorzej. Radzę zaakceptować sytuację będziecie szczęśliwsze.:))
 
Nasz synek budził się w nocy na mleko aż do 20 miesiąca. Dostawał raz ok. 2, ale budził się zwykle ok 3 razy. Do momentu, gdy mój szanowny małżonek nie stwierdził "dość", i po tygodniu nocnego płaczu i dramatycznych wołań "mniam mniam". przestał. Budził się z przyzwyczajenia, bo upewniłam sie najpierw, że w ciągu dnia najada się dość, i nie musi nadrabiać w nocy.

Myslałam sobie o kłopotach aguguchy i nie wiem jakich sposobów próbowałaś, podzielę się swoimi, może sie przydadzą.
- mojej małej pomaga zasnąc głaskanie po policzku, a także jednym palcem po łuku brwiowym i po nasadzie nosa, (płacze chwilę i przestaje)
- pomaga też trzymanie za rączkę, lub opatulanie ciasno kołderką tak, żeby nie mogła się ruszyć
- budziłabym dziecko rano, np o 7 żeby nie miało możliwości odespania nocnych igraszek

Hmmm nie wiem czy przeczekanie jest dobrym sposobem. Małe kroczki kakakaroliny mi się spodobały. Nie ma w tym przemocy a jednak jest siła autorytetu, że to rodzice ustalają godziny spania w tym domu :-)



 
No to spróbóję bo mały wczoraj zasnął o 21 ale się budził dawałam mu herbaty. Potem o 23 mleko wypił i spał do 2 obudził się godzinkę wyrabiał ale zasnął i spał do 6 na mleko. Potem wstał dopiero 10 30. Myślę, że problemem jest to, że za dużo śpi w dzień. Od jutra zacznę bo dziś zaś mu się te poro po przestawiały i zobaczymy. Inni twierdzą, żeby czekać dziecko same się przestawi.
 
a ile małego karmisz w nocy. Pytaniem jest czy się najada czy po prostu chwilę popiję i zaśnie zanim zdąży się najeść. Może musisz go wybudzać aż, porządnie się naje. Moja szwagierka też ma ten problem i od pewnego czasu przed snem daję butelkę i ma spokój w nocy się obudzi raz może do piersi i śpi.
 
Też bym zaczęła budzić go wcześniej. Wydaje mi się, że spanie o 20 traktuje jako drzemke dzienna. Dopiero tę o 23 traktuje "poważnie"



 
Ostatnia edycja:
Teraz to już całkowicie mu się te godziny pomieszały po ostatniej drzemce wstaje mi kole o 18 i kładę o 21 ( bo maksymalnie umie wytrzymać trzy godziny, góra cztery bez spania ale to już cud. I pomimo zmęczenia wstaje mi o 22 i chce się bawić. Pada kole 1. Czasami położę go o 22 i też tak samo budzi się i żąda zabawy. Nie wiem już sama co mam robić.
 
Wygląda na to że nie za bardzo rozróżnia dzień od nocy.
Musisz mu jakoś oddzielić te pory i pokazać że sen nocny jest inny niż nocny. Gdy się budzi o 22 to jak idziesz do niej zapalasz światło, mówisz ?powinnas wejść cicho po ciemku i tylko ja pogłaskać, dać pić i tyle. (cztery godziny to ledwie mój syn wytrzymuje dla takiego malucha nawet 3 to już troszkę za długo i potem trudniej zasnąć)
 
Ale ja mam zgaszone światło i próbowałam podawać mu pić nie mówić do niego ale to i tak nic nie dało. Nie mam pojęcia jak mu pokazać, że jest dzień i jak przestawić. No i dlaczego o 23 jak zaśnie to śpi a o 22 jak zaśnie to się budzi. Dziś zobaczymy bo mało mi spał w dzień. Od 11 do 12 i poszedł spać przed 15 zobaczymy o której wstanie. Potem myślę, że kole 21 powinien spać.
 
reklama
Mały padł mi wczoraj o 19 30 i o 21 wstał nie zapalałam światła nie mówiłam do nie niego kompletnie nic, i i tak w końcu zaczął tak płakać, że musiałam go wziąść. Potem ciężko mi było go uspokoić. Nie wiem może się w końcu sam przestawi bo ja już siły nie mam z nim walczyć.
 
Do góry