K
kaatia
Gość
hejka, ja jestem Waszą wierną czytaczką
z pisaniem ostatnio jakoś nie idzie, no hmmm jakoś mało czasu a jak już wieczorem siąde to poprostu zasypiam
Cieszę się, że zdrowie dzieciakom dopisuje
że rosną nam Mali podrywacze pielęgniarek i nie tylko
i że dziewczyny uczą się do czego służą nóżki rączki
O! Tylko szkoda, że te Wasze "T" (ET ładnie brzmi) są takie okropne. Wprawdzie moja (nie oficjalna T) nawet nie wie że jest babcią, ale współczuje Wam, bo ja niestety jestem zbyt porywcza i gdyby mi się taka T trafiła to by zabrakło mi asertywności! I ogólnej kultury;p
U nas jakoś się kręci. Latamy po dworzu od rana do nocy. Zrobiłyśmy ogródek warzywny więc trzymajcie kciuki za nowalijki i reszte, oczywiście posiane wszystko na oborniku końskim czyli EKO pełną piersią
Dzisiaj Maryś podlewała ogródek i wsadzała łapy w strumień oczywiście miała ubaw, że woda na buzie chlapie
a ja miałam ubaw od patrzenia![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Pies nam się rozchorował na babeszje (odkleszczowa) i z rańca leciałyśmy do weta, aktualnie jest chyba lepiej, ale do jutra trzymajcie kciuki za Omi!
Maryś nie robi większych postępów,nie siedzi nie raczkuje tylko co i raz to szybciej się przemieszcza po mieszkaniu sposobem wyginam śmiało ciało...Nadal jest pogodna i kochana, bo śpimy do 8.00 i dłużej
nadal cycek jest najważniejszy na świecie i jabłko, ale takie nie ze słoiczka, ewentualnie ziemniaczki z marchewką i ciut brokuła, ale nie papka tylko widelcem gniecione, papki są beee![Frown :( :(](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Więcej grzechów nie pamiętam. Ściskamy Was i duże i Małe![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Cieszę się, że zdrowie dzieciakom dopisuje
U nas jakoś się kręci. Latamy po dworzu od rana do nocy. Zrobiłyśmy ogródek warzywny więc trzymajcie kciuki za nowalijki i reszte, oczywiście posiane wszystko na oborniku końskim czyli EKO pełną piersią
Pies nam się rozchorował na babeszje (odkleszczowa) i z rańca leciałyśmy do weta, aktualnie jest chyba lepiej, ale do jutra trzymajcie kciuki za Omi!
Maryś nie robi większych postępów,nie siedzi nie raczkuje tylko co i raz to szybciej się przemieszcza po mieszkaniu sposobem wyginam śmiało ciało...Nadal jest pogodna i kochana, bo śpimy do 8.00 i dłużej
Więcej grzechów nie pamiętam. Ściskamy Was i duże i Małe