przyznam, że nie czytałem wszystkiego, przeczytałem tylko pierwszy post. Może ja sprzedam swój sposób na udany seks i kobiece orgazmy. Przede wszystkim trzeba mieć wyobraźnie bez tego nie da się niczego wskórać. Po drugie trzeba poznać ciało kobiety, trzeba rozmawiać o tym co się lubi, a czego nie, na co ma się ochotę, a czego unikać. Trzeba eksperymentować, ponieważ seks taki sam staje się monotonny, więc warto po jakimś tam czasie zaopatrzyć się w ciekawe gadżety, stroje ? Kolejna sprawa, nie kochać się codziennie, dać trochę sobie odpocząć, aż narośnie taka chęć, że hmm...
No i kolejna sprawa, koleżanka pisze, że mąż szybko dochodzi. To słabo, powinien trochę poćwiczyć jak większość młodych chłopaków i samotnych mężczyzn Trzeba być trochę bardziej odporny na bodźce, jedne przyjmować inne nie, trzeba nad tym panować ja się tego nauczyłem i bije kolejne rekordy w długości jednorazowego stosunku
No i najważniejsza rzecz, facet według mnie powinien wpierw doprowadzić kobietę, ponieważ to ona w większości przypadków jest jej trudniej dość. A to nie może się skupić, a to o czym innym myśli, a to facet nie zna jej wrażliwych punktów, trzeba rozmawiać o tym informować, wskazywać, podpowiadać. To ma być współpraca a nie egoistyczny akt. No i problem leży po obu stronach, ale generalnie to kobiety jest ciało i to od niej zależy czy dojdzie czy nie. Facet jak jest dobry, to potrafi dobrze, harmonijnie stymulować reszta należy do kobiety. Ja tam nie narzekam, przy mnie każda kobieta dochodzi ZAWSZE przede mną
No i kolejna sprawa, koleżanka pisze, że mąż szybko dochodzi. To słabo, powinien trochę poćwiczyć jak większość młodych chłopaków i samotnych mężczyzn Trzeba być trochę bardziej odporny na bodźce, jedne przyjmować inne nie, trzeba nad tym panować ja się tego nauczyłem i bije kolejne rekordy w długości jednorazowego stosunku
No i najważniejsza rzecz, facet według mnie powinien wpierw doprowadzić kobietę, ponieważ to ona w większości przypadków jest jej trudniej dość. A to nie może się skupić, a to o czym innym myśli, a to facet nie zna jej wrażliwych punktów, trzeba rozmawiać o tym informować, wskazywać, podpowiadać. To ma być współpraca a nie egoistyczny akt. No i problem leży po obu stronach, ale generalnie to kobiety jest ciało i to od niej zależy czy dojdzie czy nie. Facet jak jest dobry, to potrafi dobrze, harmonijnie stymulować reszta należy do kobiety. Ja tam nie narzekam, przy mnie każda kobieta dochodzi ZAWSZE przede mną