kasiente
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Listopad 2009
- Postów
- 804
Ja kapie ok. 19.00, potem karmienie, które trwa do 20.00- 21.00, potem pół godzinki leży pod karuzelą, potem już marudzi, przewijam ją, zabieram karuzelę i kładę do spania. A Natalka usnac nie moze, marudzi, kreci się. Czasem ją trochę ponoszę, ale zwykle niewiele to daje, wiec zostawiam ja taką marudzącą w łóżku. Po jakimś czasie usnie, po chwili się przebudza, znowu marudzi i tak w kółko, aż nadchodzi karmienie o 23.30-24.00. Zanim, poje i odbije to się robi 0.00- 0.30, kładę ją do spania, a ona oczywiście marudzi i kręci sie okrutnie. Czasem do 1.00 zaśnie, czasem nie. Jak nie płacze to chwile posiedzę i kładę sie spać i nie wiem kiedy zasypia. Potem śpi do 5.30-6.00, poje i znowu marudzenie 6.30-7.00 albo zasypia, albo nie, ja sie kładę i czasem jeszcze przez pół godziny słyszę stękanie albo krecenie sie az w końcu usypia.
No masakra jakaś z tym usypianiem! Czemu tak jest???
Ja małą przebieram po kąpieli i tak jest do nastepnej kapieli. A moze powinnam na dzień przebierać?
bo dzieci maja fazy snu jak dorosli. Jesli podsypia zmeczona i odlkadasz do lozeczka, to dziecko sie lekko wybudza. Wowczas sprobuj zostawic je same, powierci sie z pol godziny przysnie, potem sie znow powierci ale to jest wlasnie pierwsza faza snu. Nie wolno wowczas absolutnie dziecka zaczepiac, brac na rece tudziez wlaczac karuzelki, bo cale usypianie pojdzie w leb.
Zbaczysz, zostaw dziecko wieczorkiem po karmieniu, przygas swiatelko albo zostaw jakas mala lampke wlaczona, jesli ma potrzebe ciumkania daj smoczka, jesli lubi sie przytulac owin lekko pieluszka wokol szyi i zostaw. Po godzinie powinna usnac. Sprobuj i daj znac czy sie udalo
A i nie ma sensu przebierac w dzien dzieciaczka jesli sie nie ubrudzilo, nie osikalo nieokupkalo ja nie przebieram bez potrzeby
tak jak pisalam wyzej fazy snu normalka powierci sie pogada pomarudzi i zasnie. Dzieci czasem tez placza zeby odciac sie od bodzcow i usnac......dlatego ja wieczorem sciagam mojemu synkowi karuzelke zeby go nie rozpraszalanimfii zwykle ładnie odbija, ulewań brak, jakaś kolka bardzo rzadko. Czasem mam wrażenie jakby miała problem z puszczeniem bączka, ale wtedy tak nagle sie zrywa i piszczy, wiec inaczej.
Czasami rzeczywiście tak jest, że jak ma za dużo wrazeń to nawet na rekach marudzi i jak ją odłozę do łóżeczka to usypia, ale też nie od razu tylko jeszcze pomarudzi i popłacze sobie. Natomiast zwykle na kilka minut do pół godziny wybudza sie i znowu marudzi. Czasem po chwili znowu przyśnie, a czasem juz nie
No i o 6.00 rano jak wstanie i zje to nie marudzi, ale wierci sie strasznie zanim usnie tak pół godziny do godziny, a przeciez po przespanej nocy nie ma nadmiaru wrazeń.