reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Problem z usypianiem i snem dziecka

Dołączył(a)
7 Styczeń 2025
Postów
5
Dzień dobry

Piszę do was, bo od kilkunastu miesięcy martwimy się wraz z żoną o zasypianie jak i sen naszej córeczki, która skończyła pierwszy rok w grudniu 2024. Ale w czym problem.
Właściwie od samych narodzin, mniej więcej od 1-2 miesiąca był problem z zasypianiem naszego dziecka. Często noce nie przespane i bujanie na rękach do 2 w nocy. Podejrzewaliśmy, że przyczyną mogą być bóle brzucha, kolki itp. Dodatkowo dziecko nawet jak zasnęło to budziło się co 1-2h i bez butli z mlekiem nie było szans aby zasnęła ponownie. (Praktycznie od początku była karmiona za pomocą butelki). Na dzień dzisiejszy, córka ma ponad rok. Ma jedną drzemkę w ciągu dnia około 13-14 i trwa około godziny. Staramy ją usypiać około 20 godziny. Kilka miesięcy temu bez wózka i bujania by nie zasnęła. Jakieś 3-4 miesięcy temu zaczęliśmy ją usypiać w naszym łóżku. Udawało się to czasami po 30min a czasami po ponad godzinie. Kwestia tego jak mocna dziecko było śpiące. Bynajmniej zanim zasnęło to po drodze był płacz, gaworzenie, wstawanie i ciągłe wiercenie się. Często mocne złapanie i przytulenie jej do siebie było ostatnią opcją aby zasnęła. Od miesiąca próbujemy ją usypiać w łóżeczku i problem podobny jak z łóżkiem. Zanim zaśnie to próbuje wstawać, gaworzyć raz chce smoczek raz wypluwa. Im mniej ochoty na spanie tym więcej wiercenia się. Próbowałem kołysanek ale nie może się na nich jakby skupić a może ją tylko rozpraszają? Często wracamy do wózka i bujaniem da się uśpić. We wózku jest spokojniejsza bo wie już że jest zapięta i się nie może zbytnio ruszać. Próbowałem wychodzić z pokoju kiedy była w łóżeczku na pół uśpiona ale płacz niesamowity... Zawsze musi być koło rodzica aby mogla zasnąć. Zauważyłem, że jedyną rzeczą kiedy się wycisza to oglądanie bajek/piosenek ale to jak jest zmęczona. Zdarzyło się ze kiedy była zmęczona/śpiąca to usnęła przy mnie na kanapie podczas oglądania bajki. To jest jeden problem...

Gorzej jest, że nawet jak zaśnie między 20-21, to pierwsza pobudka już przed 22... i tak przez cała noc, co 1-1.5h pobudka - jeszcze oczu dobrze nie otworzy a już siedzi albo stoi w łóżeczku. Jedynym rozwiązaniem aby ponownie zasnęła jest butelka z mlekiem/wodą albo smoczek. Często około 4-5 w nocy jest grubsza pobudka jakby się już wyspała i wtedy usypianie na siłę, nawet we wózku i bujanie (często godzinę) aby pospała do tej 8-9 - z przerwami tak jak pisałem wcześniej. Ogólnie sen córeczki jest bardzo płytki. Najmniejszy hałas potrafi ją wybudzić

Nie wiem co jeszcze napisać. Ogólnie mam pytanie czy ktoś miał podobny problem? A jeśli tak to jak sobie z nim poradziliście? Bardzo proszę o pomoc.
 
reklama
Dzień dobry

Piszę do was, bo od kilkunastu miesięcy martwimy się wraz z żoną o zasypianie jak i sen naszej córeczki, która skończyła pierwszy rok w grudniu 2024. Ale w czym problem.
Właściwie od samych narodzin, mniej więcej od 1-2 miesiąca był problem z zasypianiem naszego dziecka. Często noce nie przespane i bujanie na rękach do 2 w nocy. Podejrzewaliśmy, że przyczyną mogą być bóle brzucha, kolki itp. Dodatkowo dziecko nawet jak zasnęło to budziło się co 1-2h i bez butli z mlekiem nie było szans aby zasnęła ponownie. (Praktycznie od początku była karmiona za pomocą butelki). Na dzień dzisiejszy, córka ma ponad rok. Ma jedną drzemkę w ciągu dnia około 13-14 i trwa około godziny. Staramy ją usypiać około 20 godziny. Kilka miesięcy temu bez wózka i bujania by nie zasnęła. Jakieś 3-4 miesięcy temu zaczęliśmy ją usypiać w naszym łóżku. Udawało się to czasami po 30min a czasami po ponad godzinie. Kwestia tego jak mocna dziecko było śpiące. Bynajmniej zanim zasnęło to po drodze był płacz, gaworzenie, wstawanie i ciągłe wiercenie się. Często mocne złapanie i przytulenie jej do siebie było ostatnią opcją aby zasnęła. Od miesiąca próbujemy ją usypiać w łóżeczku i problem podobny jak z łóżkiem. Zanim zaśnie to próbuje wstawać, gaworzyć raz chce smoczek raz wypluwa. Im mniej ochoty na spanie tym więcej wiercenia się. Próbowałem kołysanek ale nie może się na nich jakby skupić a może ją tylko rozpraszają? Często wracamy do wózka i bujaniem da się uśpić. We wózku jest spokojniejsza bo wie już że jest zapięta i się nie może zbytnio ruszać. Próbowałem wychodzić z pokoju kiedy była w łóżeczku na pół uśpiona ale płacz niesamowity... Zawsze musi być koło rodzica aby mogla zasnąć. Zauważyłem, że jedyną rzeczą kiedy się wycisza to oglądanie bajek/piosenek ale to jak jest zmęczona. Zdarzyło się ze kiedy była zmęczona/śpiąca to usnęła przy mnie na kanapie podczas oglądania bajki. To jest jeden problem...

Gorzej jest, że nawet jak zaśnie między 20-21, to pierwsza pobudka już przed 22... i tak przez cała noc, co 1-1.5h pobudka - jeszcze oczu dobrze nie otworzy a już siedzi albo stoi w łóżeczku. Jedynym rozwiązaniem aby ponownie zasnęła jest butelka z mlekiem/wodą albo smoczek. Często około 4-5 w nocy jest grubsza pobudka jakby się już wyspała i wtedy usypianie na siłę, nawet we wózku i bujanie (często godzinę) aby pospała do tej 8-9 - z przerwami tak jak pisałem wcześniej. Ogólnie sen córeczki jest bardzo płytki. Najmniejszy hałas potrafi ją wybudzić

Nie wiem co jeszcze napisać. Ogólnie mam pytanie czy ktoś miał podobny problem? A jeśli tak to jak sobie z nim poradziliście? Bardzo proszę o pomoc.
A jak śpi i zasypia w dzień?
Dziecko w tym wieku nie powinno w ogóle korzystać z ekranów. To je bardzo przebodzcowuje i przez to może źle spać w nocy.
Generalnie temat snu, zasypiania i pobudek to częsty problem. Dzieci się budzą i już. Jedni często, inni rzadko, ale to robią. Trzeba przetrwać. Pozdrawiam po 20 msc pobudek co godzinę 🤪
Dlaczego koniecznie chcecie, żeby spala i zasypiała sama w łóżeczku? Roczne dziecko potrzebuje dużo bliskości. Ja jestem team spania razem i przytulania jak dużo trzeba
 
Dziecko do dwóch lat nie powinno oglądać żadnych bajek, mieć styczności z ekranem, ale rozumiem że czasem ta bajka może choć na chwilę zainwestować dziecko żeby rodzic miał chwilę wytchnienia.
Ale radzę mocno ograniczyć.
Mój syn niedługo skończy rok, w dzień ma jeszcze dwie drzemki około 10 na 1-1.5 h i o 14 też mniej więcej tyle czasu śpi, zasypia bardzo ładnie.
Nocny sen zaczyna się po 20 i tu też zasypia super, odłożony do łóżeczka i tu zaczyna się loteria, czasem śpi spokojnie do 1-2, a czasem co h się budzi, po pierwszym obudzniu biorę zawszę do siebie do łóżka i tu też jest taniec wyginaniec 😁
Wstaję o 5-6 i już nie ma mowy o dalszym śnie.
Chciałbym wrócić do pracy, ale z takimi nocami nie dam rady iść na 6 do pracy😔
Ciągle czekam z nadzieją że zacznie lepiej spać 🙂
Może faktycznie u Was potrzebuje bliskość, może spróbować sypania razem. Wiem że Wy też potrzebujecie czasu dla siebie, ale dzieci tak szybko rosną, kiedyś przyjdzie taki czas że będzie spała sama, a teraz może chce z Wami.
 
Dzień dobry

Piszę do was, bo od kilkunastu miesięcy martwimy się wraz z żoną o zasypianie jak i sen naszej córeczki, która skończyła pierwszy rok w grudniu 2024. Ale w czym problem.
Właściwie od samych narodzin, mniej więcej od 1-2 miesiąca był problem z zasypianiem naszego dziecka. Często noce nie przespane i bujanie na rękach do 2 w nocy. Podejrzewaliśmy, że przyczyną mogą być bóle brzucha, kolki itp. Dodatkowo dziecko nawet jak zasnęło to budziło się co 1-2h i bez butli z mlekiem nie było szans aby zasnęła ponownie. (Praktycznie od początku była karmiona za pomocą butelki). Na dzień dzisiejszy, córka ma ponad rok. Ma jedną drzemkę w ciągu dnia około 13-14 i trwa około godziny. Staramy ją usypiać około 20 godziny. Kilka miesięcy temu bez wózka i bujania by nie zasnęła. Jakieś 3-4 miesięcy temu zaczęliśmy ją usypiać w naszym łóżku. Udawało się to czasami po 30min a czasami po ponad godzinie. Kwestia tego jak mocna dziecko było śpiące. Bynajmniej zanim zasnęło to po drodze był płacz, gaworzenie, wstawanie i ciągłe wiercenie się. Często mocne złapanie i przytulenie jej do siebie było ostatnią opcją aby zasnęła. Od miesiąca próbujemy ją usypiać w łóżeczku i problem podobny jak z łóżkiem. Zanim zaśnie to próbuje wstawać, gaworzyć raz chce smoczek raz wypluwa. Im mniej ochoty na spanie tym więcej wiercenia się. Próbowałem kołysanek ale nie może się na nich jakby skupić a może ją tylko rozpraszają? Często wracamy do wózka i bujaniem da się uśpić. We wózku jest spokojniejsza bo wie już że jest zapięta i się nie może zbytnio ruszać. Próbowałem wychodzić z pokoju kiedy była w łóżeczku na pół uśpiona ale płacz niesamowity... Zawsze musi być koło rodzica aby mogla zasnąć. Zauważyłem, że jedyną rzeczą kiedy się wycisza to oglądanie bajek/piosenek ale to jak jest zmęczona. Zdarzyło się ze kiedy była zmęczona/śpiąca to usnęła przy mnie na kanapie podczas oglądania bajki. To jest jeden problem...

Gorzej jest, że nawet jak zaśnie między 20-21, to pierwsza pobudka już przed 22... i tak przez cała noc, co 1-1.5h pobudka - jeszcze oczu dobrze nie otworzy a już siedzi albo stoi w łóżeczku. Jedynym rozwiązaniem aby ponownie zasnęła jest butelka z mlekiem/wodą albo smoczek. Często około 4-5 w nocy jest grubsza pobudka jakby się już wyspała i wtedy usypianie na siłę, nawet we wózku i bujanie (często godzinę) aby pospała do tej 8-9 - z przerwami tak jak pisałem wcześniej. Ogólnie sen córeczki jest bardzo płytki. Najmniejszy hałas potrafi ją wybudzić

Nie wiem co jeszcze napisać. Ogólnie mam pytanie czy ktoś miał podobny problem? A jeśli tak to jak sobie z nim poradziliście? Bardzo proszę o pomoc.

A jak jest z jedzeniem w ciągu dnia? Ile je i co?
Czy chodzi do żłobka? Jeżeli tak od kiedy?
 
Dzień dobry

Piszę do was, bo od kilkunastu miesięcy martwimy się wraz z żoną o zasypianie jak i sen naszej córeczki, która skończyła pierwszy rok w grudniu 2024. Ale w czym problem.
Właściwie od samych narodzin, mniej więcej od 1-2 miesiąca był problem z zasypianiem naszego dziecka. Często noce nie przespane i bujanie na rękach do 2 w nocy. Podejrzewaliśmy, że przyczyną mogą być bóle brzucha, kolki itp. Dodatkowo dziecko nawet jak zasnęło to budziło się co 1-2h i bez butli z mlekiem nie było szans aby zasnęła ponownie. (Praktycznie od początku była karmiona za pomocą butelki). Na dzień dzisiejszy, córka ma ponad rok. Ma jedną drzemkę w ciągu dnia około 13-14 i trwa około godziny. Staramy ją usypiać około 20 godziny. Kilka miesięcy temu bez wózka i bujania by nie zasnęła. Jakieś 3-4 miesięcy temu zaczęliśmy ją usypiać w naszym łóżku. Udawało się to czasami po 30min a czasami po ponad godzinie. Kwestia tego jak mocna dziecko było śpiące. Bynajmniej zanim zasnęło to po drodze był płacz, gaworzenie, wstawanie i ciągłe wiercenie się. Często mocne złapanie i przytulenie jej do siebie było ostatnią opcją aby zasnęła. Od miesiąca próbujemy ją usypiać w łóżeczku i problem podobny jak z łóżkiem. Zanim zaśnie to próbuje wstawać, gaworzyć raz chce smoczek raz wypluwa. Im mniej ochoty na spanie tym więcej wiercenia się. Próbowałem kołysanek ale nie może się na nich jakby skupić a może ją tylko rozpraszają? Często wracamy do wózka i bujaniem da się uśpić. We wózku jest spokojniejsza bo wie już że jest zapięta i się nie może zbytnio ruszać. Próbowałem wychodzić z pokoju kiedy była w łóżeczku na pół uśpiona ale płacz niesamowity... Zawsze musi być koło rodzica aby mogla zasnąć. Zauważyłem, że jedyną rzeczą kiedy się wycisza to oglądanie bajek/piosenek ale to jak jest zmęczona. Zdarzyło się ze kiedy była zmęczona/śpiąca to usnęła przy mnie na kanapie podczas oglądania bajki. To jest jeden problem...

Gorzej jest, że nawet jak zaśnie między 20-21, to pierwsza pobudka już przed 22... i tak przez cała noc, co 1-1.5h pobudka - jeszcze oczu dobrze nie otworzy a już siedzi albo stoi w łóżeczku. Jedynym rozwiązaniem aby ponownie zasnęła jest butelka z mlekiem/wodą albo smoczek. Często około 4-5 w nocy jest grubsza pobudka jakby się już wyspała i wtedy usypianie na siłę, nawet we wózku i bujanie (często godzinę) aby pospała do tej 8-9 - z przerwami tak jak pisałem wcześniej. Ogólnie sen córeczki jest bardzo płytki. Najmniejszy hałas potrafi ją wybudzić

Nie wiem co jeszcze napisać. Ogólnie mam pytanie czy ktoś miał podobny problem? A jeśli tak to jak sobie z nim poradziliście? Bardzo proszę o pomoc.
Trochę to rzeczywiście brzmi, jakby dziecko potrzebowało dużo bliskości czyli współspania. Co do bajek, to też jestem zdania, jak wyżej, że mogą je męczyć i przebodźcowywać. Miałam też te same pytania, co koleżanka wyżej o jedzenie i żłobek. A jak wygląda dzień? Jak spędza czas?

Takie małe dzieci mają okresowo trudności ze spaniem. Są takie, co będą super spać i takie jak np twoje dziecko. Jedyne co zwraca uwagę, to długość zasypania i fakt, że to już dlugo trwa - bo u mojego dziecka były takie sytuacje okresowo, a z opisu wynika, że to jest od urodzenia prawie - czy tak?

Jeszcze co mi przychodzi do głowy z tym że trzeba bujać - dziecko być może ma za mało stymulacji układu przedsionkowego w ciągu dnia - poczytaj o tym. Może ma większą potrzebę - są tacy ludzie.

A jak rozwój fizyczny/motoryczny dziecka?
 
Moja córeczka też miała problem ze spaniem w dzień i z zasypianiem. Nie potrafiła sie zatrzymać, wyciszyć. U niej problemem były zaburzenia integracji sensorycznej. Bardzo pomogła nam spokój, cisza, cierpliwosc. Uciskanie ciała (bo działa wyciszające ) z czasem tez kołderka obciążeniowa. A to, że dziecko na tym etapie zasypia blisko rodziców i może to trwać do godziny, to jest normalne. Dziecko uczy sie wyciszać. Uczy sie samodzielnie zasypiać. Ten proces trwa. Zwłaszcza, że teraz wieczorem przed zaśnięciem dziecko bardziej odczuwa bodźce z całego dnia. To właśnie nocą one ulegają segregacji i utrwalaniu. Tym bardziej może to być dla niej trudny czas. Od tego ma rodziców, by nauczyli ja jak sobie z tym wszystkim radzić.
 
A jak śpi i zasypia w dzień?
Dziecko w tym wieku nie powinno w ogóle korzystać z ekranów. To je bardzo przebodzcowuje i przez to może źle spać w nocy.
Generalnie temat snu, zasypiania i pobudek to częsty problem. Dzieci się budzą i już. Jedni często, inni rzadko, ale to robią. Trzeba przetrwać. Pozdrawiam po 20 msc pobudek co godzinę 🤪
Dlaczego koniecznie chcecie, żeby spala i zasypiała sama w łóżeczku? Roczne dziecko potrzebuje dużo bliskości. Ja jestem team spania razem i przytulania jak dużo trzeba
Wychodzę z założenia, że im prędzej przyzwyczai się do samodzielnego spania w łóżeczku tym dłużej będzie w nim spała. Oczywiście mogę się mylić. Po prostu metodą prób i błędów szukam optymalnego rozwiązania problemu.

Dziecko do dwóch lat nie powinno oglądać żadnych bajek, mieć styczności z ekranem, ale rozumiem że czasem ta bajka może choć na chwilę zainwestować dziecko żeby rodzic miał chwilę wytchnienia.
Ale radzę mocno ograniczyć.
Mój syn niedługo skończy rok, w dzień ma jeszcze dwie drzemki około 10 na 1-1.5 h i o 14 też mniej więcej tyle czasu śpi, zasypia bardzo ładnie.
Nocny sen zaczyna się po 20 i tu też zasypia super, odłożony do łóżeczka i tu zaczyna się loteria, czasem śpi spokojnie do 1-2, a czasem co h się budzi, po pierwszym obudzniu biorę zawszę do siebie do łóżka i tu też jest taniec wyginaniec 😁
Wstaję o 5-6 i już nie ma mowy o dalszym śnie.
Chciałbym wrócić do pracy, ale z takimi nocami nie dam rady iść na 6 do pracy😔
Ciągle czekam z nadzieją że zacznie lepiej spać 🙂
Może faktycznie u Was potrzebuje bliskość, może spróbować sypania razem. Wiem że Wy też potrzebujecie czasu dla siebie, ale dzieci tak szybko rosną, kiedyś przyjdzie taki czas że będzie spała sama, a teraz może chce z Wami.
Może i czasami jest lepiej jak dziecko jest z nami w łóżku. Czasami szybciej zaśnie po przebudzeniu. Ale minusem jest, że często córka myśli że trzeba już wstawać i chce się z nami wygłupiać :) zaczyna sie gaworzenie itd. Trzeba ją na siłę położyć i mocno objąć aby zrozumiałą że to nie ten czas :)

A jak jest z jedzeniem w ciągu dnia? Ile je i co?
Czy chodzi do żłobka? Jeżeli tak od kiedy?
Je często i w sumie dużo i praktycznie wszystko. Ciekawa smaków :) Tu akurat nie ma żadnych problemów.
Do żłobka od marca dlatego tak mi zależy aby coś zmienić bo żona też pójdzie do pracy..
 
Trochę to rzeczywiście brzmi, jakby dziecko potrzebowało dużo bliskości czyli współspania. Co do bajek, to też jestem zdania, jak wyżej, że mogą je męczyć i przebodźcowywać. Miałam też te same pytania, co koleżanka wyżej o jedzenie i żłobek. A jak wygląda dzień? Jak spędza czas?

Takie małe dzieci mają okresowo trudności ze spaniem. Są takie, co będą super spać i takie jak np twoje dziecko. Jedyne co zwraca uwagę, to długość zasypania i fakt, że to już dlugo trwa - bo u mojego dziecka były takie sytuacje okresowo, a z opisu wynika, że to jest od urodzenia prawie - czy tak?

Jeszcze co mi przychodzi do głowy z tym że trzeba bujać - dziecko być może ma za mało stymulacji układu przedsionkowego w ciągu dnia - poczytaj o tym. Może ma większą potrzebę - są tacy ludzie.

A jak rozwój fizyczny/motoryczny dziecka?
Odnośnie jedzenia jak już napisałem wcześniej. Zero problemów.
Tak jak pisałem problem z zasypianiem i samym spaniem jest praktycznie od samego początku.
Bujanie we wózku najszybciej ja uspokaja niekoniecznie szybciej zasypia. Ale robi się na pewno senna i spokojniejsza. Podobnie podczas jazdy samochodem. Jeśli jest zmęczona to zasypia szybko. a czasami pół godziny może patrzeć w szybę z na pół zamkniętymi oczami :)
Jeśli chodzi o rozwój fizyczny to wydaje mi się że jest raczej ponad przeciętny. Jest bardzo silna i może dlatego taka tętniąca życiem. Jeśli się na czymś skupi to potrafi sama sie zając ale często też dąży do tego aby ją ktoś wziął na ręce i chodził z nią. Kwestia humoru i przemęczenia lub jakiejś dolegliwości np katar, zęby..
 
Moja córeczka też miała problem ze spaniem w dzień i z zasypianiem. Nie potrafiła sie zatrzymać, wyciszyć. U niej problemem były zaburzenia integracji sensorycznej. Bardzo pomogła nam spokój, cisza, cierpliwosc. Uciskanie ciała (bo działa wyciszające ) z czasem tez kołderka obciążeniowa. A to, że dziecko na tym etapie zasypia blisko rodziców i może to trwać do godziny, to jest normalne. Dziecko uczy sie wyciszać. Uczy sie samodzielnie zasypiać. Ten proces trwa. Zwłaszcza, że teraz wieczorem przed zaśnięciem dziecko bardziej odczuwa bodźce z całego dnia. To właśnie nocą one ulegają segregacji i utrwalaniu. Tym bardziej może to być dla niej trudny czas. Od tego ma rodziców, by nauczyli ja jak sobie z tym wszystkim radzić.
U nas dziecko zawsze śpi odkryte w piżamce. W sumie od samego początku zawsze jej przeszkadzało coś czym była przykryta. Może jej było za ciepło? Może czas spróbować to zmienić.
 
reklama
Wychodzę z założenia, że im prędzej przyzwyczai się do samodzielnego spania w łóżeczku tym dłużej będzie w nim spała. Oczywiście mogę się mylić. Po prostu metodą prób i błędów szukam optymalnego rozwiązania problemu.
Troszkę się mylisz. Bo nawet 3latki mogą się budzić w nocy i szukać rodzica. A male dziecko potrzebuje bliskości i wtedy zwykle spi lepiej.
 
Do góry