gosiaczek1973
potrójna mamuśka
A ja wciąż się łudzę, tylko jeszcze żebym nie była z tym sama.....Ja to odczuwam tak, teściowa nas skrzywdziła bardzo, pisałam o tym wcześniej, nikt poza mną tego nie widzi, ja do szczęścia Jej nie jestem potrzebna a mąż z dziewczynkami tam jeżdżą jakby nic nigdy się nie stało, w ten sposób Ona nawet mi nie odpowiada dzień dobry jak się spotykamy- bo po co? Ma to co chciała, mój dom, mojego męża, moje dzieci, no i oczywiście ja mam problemy, tyle razy prosiłam męża żeby porozmawiał, żeby powiedział że ja istnieję w Jego życiu że jestem Jego żoną i matką Jgo dzieci i żeby już odpuściła- zero skutków, dalej jeżdźi i twierdzi że z Nią nie rozmawia, a czas leci, niedługo święta, nasz dom nie przepisany na nasze dzieci, no i najlepsze że to Ona ma do mnie pretensje i żale, bo fakt faktem napisałam Jej smsa podczas gdy jej robotnicy rozwalali nam dom w którym mieszkaliśmy- więc wiadomo byłam wściekła i pisałam co wtedy czuję, napisałam jej że rozwala mi dom, rozwala małżeństwo, i jesli taki był jej cel to jej sie udaje, i że w nowym moim domu nie bedzie mile widzianym gościem, pisałam to co czułam wtedy, nie wiem już co mam zrobi, potrzebuję pomocy, dobija mnie to.
Myślę że gdyby mój mąż tam nie jeźdźił ani moje dzieci to wtedy by poczuła że zrobiła źle, przeprosiłaby nas wtedy chociaż.
Kurcze
Myślę że gdyby mój mąż tam nie jeźdźił ani moje dzieci to wtedy by poczuła że zrobiła źle, przeprosiłaby nas wtedy chociaż.
Kurcze