reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Problem z Teściową

misstwo nie potrafię Ci powiedziec, co masz zrobić, które wyjście będzie lepsze. Chyba najważniejsze jest życie w zgodzie ze sobą, tak by nie odczuwać do siebie pogardy. I jeśli jesteś w stanie zostać ze swoim mężem i jego rodziną i mimo to pozostać wolną wewnętrznie, nadal odczuwać do siebie szacunek i przekazać córce, że bycie z mężczyzną nie jest najwazniejsze, że to nie jego posiadaniem mierzy się wartość kobiety to jest to twoja wygrana.
Jesli będziesz przekonana do swoich decyzji, to nie będziesz się ich wstydzić i obawiać plotek. I córki nikt nie będzie wytykał palcami, bo obie będziecie chodzić z podniesionym czołem.
Jesli zdecydujesz sie odejść, to pamiętaj, że to żaden wstyd wychowywać się bez ojca. I wg mnie nie ma się co spieszyć z rozwodem, na to zawsze będzie czas. Myslę, że ważniejsze jest załatwienie rozdzielności majątkowej i sądowe ustalenie alimentów, nawet jeśli będziecie mieszkac razem. Bo nigdy nie wiadomo, czy mu się nie odechce płacić kiedy juz sie przekona jak to jest miec 500 zł mniej na koncie.
 
reklama
Lumina, zastanow sie czy "to" wszystko warte zachodu? moim zdaniem swiety spokoj i wlasna rodzina jest wazniejszy niz wygody materialne.

powiem ci tak - kilka lat temu mialam wybor - mieszkac z rodzicami, dokladac sie do czynszu, oplat itd wiedzac ze matka i tak sie bedzie wtracac w moje zycie i uwazac ze wie lepiej - nie wytrzymywalam psychicznie - wiec sie spakowalam i wyprowadzilam: z jedna torba, pozyczona lezanka i kocem, do mieszkania bez ogrzewania, cieplej wody, garnkow, naczyn, z opdrapanymi, zgrzybialymi scianami i odpadajacym sufitem w wc. ale mimo wszystko bylam szczesliwa - bo w pewien sposob bylam "na swoim" i mialam spokoj. Lumina - pomysl, czy ten dom i nawet wpakowane w niego pieniadze sa warte twoich/waszych nerwow. sama mowisz ze tesciowa wam pomaga teraz - wiec z pewnoscia pomagala by wam nadal jesli sie wyprowadzicie.
 
Misstwo, to, co napisałaś sporo zmienia postać rzeczy. Faktycznie, jak napisała Magnez z rozwodem nie ma się co spieszyć, ale wnieś sprawę o alimenty, nawet na siebie. Nie poradzę Ci odejdź czy zostań, bo nie ja później poniosę skutki każdej z tych decyzji. Ale mówisz o dziecku, zastanów się, co dla niego jest dobre. A moim zdaniem, najlepsze co możesz dać córze to szczęśliwą, spełnioną mamę. Zwyczajnie powiedz sobie, że masz prawo do szczęścia i go egzekwuj. Życzę Ci powodzenia. Właśnie w polubieniu siebie na nowo i w wierze w siebie. I nikt nie wytknie palcami, a nawet jeśli. Przecież Ty wiesz po co podjęłaś taką, a nie inną decyzję. Dla dziecka. A to nie powinno ludzi obchodzić.
 
Misstwo, to ma być TWOJA decyzja ale nie myśl w kategoriach, że dla dobra dziecka będziesz tkwiła w związku w którym nie jesteś szczęśliwa. Przecież wcześniej czy później Twoja córa zauważy, że coś jest nie tak !!!
co to znaczy poświęcić się?? Co to znaczy, że ludzie będą gadali???? co Cię obchodzą ludzie ??? Zawsze się znajdzie ktoś kto Cię obgada, kto Ci przyczepi łatkę ... kto bedzie się interesował Twoim życiem a nie swoim...
Takie jest życie, ludzie i nic na to nie poradzisz ...
Porozmawiaj na spokojnie ze swoją mamą - może jak wysłucha tego co się dzieje w Twoim małżeństwie to choć w niej bedziesz miała poparcie!!!
i jeśli podejmiesz decyzję o opuszczeniu go to 1/ ALIMENTY !!!!!! na córę i siebie.
a sprawy rozwodowej nie zakładaj i nie daj sobie wmówić że to TY jesteś winna rozpadowi tego związku - on zwyczajnie nie dorósł do posiadania rodziny, do wzięcia odpowiedzialności za Ciebie i dziecko !!!!
nie daj sobie wmówić że jest inaczej !!!
 
tu masz ustawę:
Internetowy System Aktów Prawnych

Dz.U. 2010 nr 3 poz. 13
Ustawa z dnia 17 grudnia 2009 r. o zmianie ustawy o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego oraz o zmianie niektórych innych ustaw

LUMINA jeszcze jedna rzecz ... nawet jak WAM zapiszą ten dom to na 100% będzie w akcie notarialnym tzw. służebność czyli dostaniecie dom z "wyposażeniem" w postaci swoich teściów ... czyli nic się nie zmieni ...
 
Elena - , poza tym jak trzeba było ratować życie teściowi to byliśmy w 2 dni spakowani i wszystkim się zajęliśmy , mąż zrezygnował na pół roku z pracy aby zająć się teściem i jego gospodarstwem więc chyba jakieś prawo mamy - to obowiązuje w dwie strony tylko nie wszyscy wiedzą co to jest wdzięczność
Czyli pomagacie teściowi w zamian za zapisanie Wam domu
Myślałam, że rodzicom pomagamy bezinteresownie.

Poza tym tak jak piszą dziewczyny.........nawet jak Wam zapisze dom to będzie miał zapewne w nim 'dożywotkę'.
A nawet gdyby nie to co wyrzucilibyście go?

Pisałaś, że rzuciliście wszystko i pojechaliście do teścia.
Czyli mieszkaliście gdzieś.
Może tam wróćcie.
 
lumina
jestescie mlodymi ,zdrowymi ludzmi i sily ktore teraz pozytkujecie na ,jak powiedzialas,uzeranie sie z tresciem mozecie spozytkowac na dorabianie sie wasnego majatku,a to ze pomogliscie starszemu czlowiekowi w potrzebie/w dodatku ojcu/to dobrze o was swiadczy i bedzie wam to policzone,moze tesc na starosc doceni i jednak zapisze wam tak jak tego chcecie swoj majatek
bo nie bardzo rozumiem czemu to ma byc juz?teraz?
przeciez to jeszcze stosunkowo niestary czlowiek,moze uwaza ze ma jeszcze sporo czasu na testamenty i powinniscie to uszanowac....
nierozumiem doprawdy po co klotnie ,wasnie ,zajadlosc,w sumie o nie wasze
postawa roszczeniowa wyziera z kazdego zdania
 
reklama
niestety cała zajadłość to jest ze strony teściowej - ona nas nastawia że mamy walczyć o ten majątek bo włożyła pieniądze i twierdzi że po co mamy się tułać na wynajmowanym skoro tu jest taki duży dom
dom owszem duży ale wspólna łazienka i kuchnia , w dodatku gospodarstwo , ludzie ogólnie tu we wsi nastawieni tylko na gospodarkę , robi się od 4 rano do nocy , nie ma czasu na jakieś wyjazdy tak jak my np. z mężem chcemy w weekend gdzieś jechać to mąż już jest wrogiem dla ojca swojego bo mu nie pomaga
macie racje że to jest nie warte zachodu , teściowie powinni między sobą do rozegrać co jest czyje a nie wciągać nas w swoje rozgrywki majątkowe ,
 
Do góry