reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Problem z Teściową

współczuję :-)
ja mam z teściową bardzo poprawne stosunki ... ;-) widujemy się jak musimy ... pogrzeb, ślub...
jej zyczenia imieninowe są ważniejsze niż oczekiwanie na swego jedynego wnuka swego jedynego syna, teraz ważna jest nowa lodówka i stolik, który sama sobie skręciła...
na szczęście mój m. dojrzał na tyle że potrafi jej odmówić ... a po ostatnim spotkaniu - właśnie w temacie nowej ślicznej lodówki - stwierdził że jego matka obejrzy młodego RAZ na chrzcinach ...
jakoś jej do głowy nie przyszło, żeby spytać czy czegoś potrzebujemy, czy coś nam kupić itd. ... ale jakoś zdziwiona tym nie jestem ...
jedyny komentarz ze słowem : dziecko / wnuk to: mogliśmy pomysleć o dziecku wcześniej a poza tym dziecko dużo kosztuje a ona nie jest przygotowana do tego żeby zostać babcią ...
jeśli znacie dowcipy o teściowych to są to dowcipy o niej własnie :-D
 
reklama
moja teściowa przyjechała i jakoś 4 dzień z nią wytrzymuje nie jest źle dogadujemy się za to co teść wyprawia to naprawdę długo opisywać - on ma "alergię" teraz na teściową i na nas też , z wszystkich sobie kpi robi głupie "parskania" , demonstruje na około swoją chorobę (publicznie przy gościach przyniósł leki i demonstracyjnie spożył ), na pytania kamienna twarz, zero odpowiedzi - teściowa twierdzi że zawsze się tak zachowywał i że nie można mu zwrócić uwagi bo będzie gorzej , w niedziele na być poruszony temat że teść ma nam zapisać dom bo teściowa będzie zapisywać swoje grunty rolne - boję się jego reakcji i że możemy zostać wyrzuceni
 
Ostatnia edycja:
Mój mąż jest niczego nie nauczony,wszystko robi za niego mamusia.....ostatnio ,,wybłagałam,, żeby dała nam kuchnię i dała ale jak chcieliśmy gotować sami to przyleciałą z nami gotować!Porażka......w końcu delikatnie podziękowałam jej za to bo mnie to wkurzyło!Mój mąż nic na to nie powiedział-czyli zgodził się ze mną.ona biedna popatrzyła się na mnie wrednym spojrzeniem ale poszła sobie.Jak tak dalej bedzie to sama z dzieckiem sie wyprowadzę a tego maminsynka i jego mamunię zostawię w cholerę.
 
lumina ciągle piszesz o tym, że może teśc Ci coś zapisze, może Twoja mama, może teściowa.
A może byście wzięłi z mężem swoje życie w swoje ręce a nie liczyli na to, że ktoś Wam coś da.
Mam wrażenie, że czekacie aż Wam gwiazdka z nieba spadnie.
Zakładając rodzinę bierzemy za nią pełną odpowiedzialność.
Nie można liczyć, że ktoś da nam lokum.
Fajnie jeżeli rodzice chcą i mają możliwość pomóc ale nie można od nich tego wymagać ani na to liczyć.
To jest dom teścia i może go zapisać komu chce.
Oczywiście nie musisz mu w tym domu usługiwać ale nie możesz mieć pretensji, że robi co chce.
Zamij się swoją częścią domu a teścia olej.
Rozumiem, że dzielicie się kosztami utrzymania domu wic nie jesteście u teścia na garnuszku.
Nie każdy ma rodziców z domem, który mogą nam zapisać.
Dużo odzin mieszka w małych mieszkaniach i nawet przy dobrych chęciach nie ma go jak podzielić.
I co wtedy mają zrobić młodzi ludzie
Muszą sobie sami radzieć.
Wy też musicie.
 
Misstwo, ale zobacz, on robi postępy. Niestety masz dwoje dzieci, z czego męża musisz sobie szybko wychować. Rozmawiaj, tłumacz. I uwierz w siebie. Że dasz radę, że potrafisz, że potrafisz postawić się teściowej przede wszystkim. A że tak zapytam, kochasz go jeszcze?
 
misstwo
ups....no to nieciekawa ta cala sytuacja,pepowinka mocno trzyma meza ,mamusia ugotowala ,poprala,nakarmila lyzeczka,du.pe podtarla,mamusi pasowalo -synusiowi pasowalo....
a teraz zjawila sie jakas obca:-D i chce sie szarogesic/tak widza to oczy mamuski/
rozumiem ze mamcia swego meza czy partnera nie ma i ze realizuje sie w ,,milosci,, jedynie wzgledem synka....
nielatwo w takiej rodzinie zyc,szczerze...to nie wiem czy wystarczy ci sil
mlodzi powinni mieszkac osobno ,nawet w ,,klitce,, w bloku,coz kiedy twoj maz tego nie chce,jemu
jest poprostu wygodnie,to czy wygodnie jest tobie ,to on ma raczej gdzies
niektore mamuski wychowuja nam mezow na egoistow,ktorzy poza czubkiem swojego nosa niewiele widza,bo tak jest im wygodnie,mamusie uzalezniaja synkow od siebie maksymalnie a konsekwencje niestety ponosza zony ,mamuska jest dobrze bo syne nadal przy niej ,nieodpepniony dozywotnio...:szok:
 
Silmiriel skoro napisałam tutaj post to oznacza ,że go kocham i zależy mi na nim-na teściowej mi nie zależy mówiąc szczerze).Chciałabym się dowiedzieć co mogę zrobić żeby mąż spojrzał na tę naszą sytuację z innej strony i jednak chciał się wyprowadzić od matki.Muszę dodać iż mąż nie we wszystkich sprawach zgadza się z mamusią, np. wychowywanie córki czy finanse (nasze)-bo teściowa z początku chciała rządzić na co mamy wydawać nasze pieniądze:-).Czy nawet wybór marki samochodu-nie kupiliśmy megan tylko audi co doprowadziło do tego, że przez tydzień teściowa narzekała,że synuś się nie posłuchał mamusi:-DWidzę po mężu że jest szansa żeby się odseparował od mamusi-tylko sęk w tym że jego matce pasuje że synuś mieszka z nią pod jednym dachem bo go może wykorzystywać non stop.Teściowa niedawno została rozwódką.Może dlatego jej tak pomaga mój mąż.jednak nie podoba mi się to.
 
najprosciej
powiedz mezowi ze mozesz juz dlugo nie wytrzymac mieszkania z mamusia,bo po pierwsze jestes dorosla osoba i opieki nie potrzebujesz,po drugie slubu z nia nie wzielas wiec mieszkac z nia tez nie musisz,moze przypomnij mezowi ile ma lat/tak na marginesie sama jestem ciekawa w jakim jest wieku/i ze jesli on tego nie wie -chlopcy w tym wieku juz dawno z mamusiami nie mieszkaja,bo pozakladali juz swoje rodziny i powyfruwali z gniazd wiec niech bierze z nich przyklad
 
reklama
Elena - jesteśmy zameldowani na stałe
Noel -zapisu domu dla nas chce teściowa dlatego że chce zrobić porządek z majątkiem , ja nie wychodziłam z ta propozycją ,
my z mężem dokładamy do tego domu i teściowa , wszystkie bieżące remonty z naszego portfela , poza tym jak trzeba było ratować życie teściowi to byliśmy w 2 dni spakowani i wszystkim się zajęliśmy , mąż zrezygnował na pół roku z pracy aby zająć się teściem i jego gospodarstwem więc chyba jakieś prawo mamy - to obowiązuje w dwie strony tylko nie wszyscy wiedzą co to jest wdzięczność
 
Do góry