dominique.p
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Grudzień 2005
- Postów
- 1 746
Dzień dobry!
Noc minęła spokojnie. W ciszy przerywanej li i jedynie chrapaniem P., ustami na szczęście :laugh:
Zapomniałam się, bo miałam obrażona spać na kanapie i zaległam w małżeńskim łożu, a jak P. wrócił z siłowni, to już mi się nie chciało przenosić. Pokajał się z resztą i przeprosił za to, że mi nie mówił, że ex się z nim kontaktuje (bo nie chciał mnie denerwować - typowe wytłumaczenie posiadaczy jąder...). Ale ja i tak swoje wiem i pewnie nie zmienię tego, że ona cały czas szuka z nim kontaktu (nie zrobię jej krzywdy przecież, choć brzmi to kusząco ), ani tego, że P. "nie chce być chamem" i tego kontaktu z nią nie zerwie. Zapowiedziałam jednak spod kołdry, że jak będzie już na świecie dzidzia i nie daj boże zobaczę jego ex w promieniu 500m od naszego domu (bo mogę się założyć, że bedzie chciała zobaczyć maleńswto, gdyż "tak bardzo kocha dzieci"...), to nogi jej z d... powyrywam i psem poszczuję (z tym drugim będzie problem, bo Gandzia muchy by nie skrzywdziła, no ale może zrobi wyjątek dla wielce niebezpiecznej ex swojego kochanego pana, która chce zachachmęcić w naszym interesie )
Hmmm, chyba to przemyślę :laugh: Nie wiem tylko czy P. zgodzi się, jako główny bohater, na autoryzację opisów swoich wyczynów ;D
Pozdrawiam serdecznie ;D ;D ;D
Noc minęła spokojnie. W ciszy przerywanej li i jedynie chrapaniem P., ustami na szczęście :laugh:
Zapomniałam się, bo miałam obrażona spać na kanapie i zaległam w małżeńskim łożu, a jak P. wrócił z siłowni, to już mi się nie chciało przenosić. Pokajał się z resztą i przeprosił za to, że mi nie mówił, że ex się z nim kontaktuje (bo nie chciał mnie denerwować - typowe wytłumaczenie posiadaczy jąder...). Ale ja i tak swoje wiem i pewnie nie zmienię tego, że ona cały czas szuka z nim kontaktu (nie zrobię jej krzywdy przecież, choć brzmi to kusząco ), ani tego, że P. "nie chce być chamem" i tego kontaktu z nią nie zerwie. Zapowiedziałam jednak spod kołdry, że jak będzie już na świecie dzidzia i nie daj boże zobaczę jego ex w promieniu 500m od naszego domu (bo mogę się założyć, że bedzie chciała zobaczyć maleńswto, gdyż "tak bardzo kocha dzieci"...), to nogi jej z d... powyrywam i psem poszczuję (z tym drugim będzie problem, bo Gandzia muchy by nie skrzywdziła, no ale może zrobi wyjątek dla wielce niebezpiecznej ex swojego kochanego pana, która chce zachachmęcić w naszym interesie )
Dominique, kochana, widzisz - robisz sie slawna na calym forum Moze wydasz Twoje przejscia w formie ksiazeczki dla przyszlych mam?
milego dzionka
Hmmm, chyba to przemyślę :laugh: Nie wiem tylko czy P. zgodzi się, jako główny bohater, na autoryzację opisów swoich wyczynów ;D
Pozdrawiam serdecznie ;D ;D ;D