kurcze ja też sie Wam nie przedstawilam ani nic
Wiec mam na imię Ada, mam 19 lat i jestem z Zabrza.
Kacperek ma przyjsc na swiat 26 lipca, nie był planowany ale gdy się dowiedzialam ze zamieszkala we mnie mala kruszynka ucieszylam się, mimo młodego wieku, tymbardziej ze mam wspanialego narzeczonego na ktorego zawsze i w kazdej sytuacji moge liczyć. Slubu nie mamy ale planujemy na przyszly rok, jak już wszystko się pouklada no i ja schudnę
Na poczatku ciazy duzo przeszlam tzn, od 4-8 tyg lezalam w szpitalu, przez niefachowych lekarzy, trafilam z lekim plamieniem, aa caly czas musialam czekac na akcje serduszka ktora nie chciala się pojawić, i wlasciwie mialam miec juz zabieg łyzeczkowania, gdy serduszko zabiło okazalo się ze lekarz zle wyliczyl termin, akcja serduszka pojawia się do ok 7 tyg a u mnie doszukiwali się jej juz w 4.
w tym samym szpitalu stwierdzono u mnie guza macicy, wiec musialam jeszcze polezec jednak okazlo sie ze zadnego guza nie bylo, a to byl dla mnie najgorszy okres w moim zyciu, tymbardziej ze do mojej sali caly czas trafialy kobiety ktore wlasnie poronily.
gdy pomysle ze mojego kacperka mogloby nie byc przez glupote lekarzy to ..
na szczescie wszystko dobrze się ułozylo, teraz niecierpliwie czekamy na przyjscie mojego upragnionego synka