reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Powrót Do Pracy

reklama
Dzieki dziewczyny - jestescie kochane:-):-):-):-)
wlasnie czekam na telefon szefa, ma zadzwonic do 14, ciekawe...??:confused::confused::confused::confused:...i zobaczyny co mi powie:confused::confused::confused:...a Mati sie wlasnie obudzil
Myslalm o urlopie wychowawczym....tyle ze jest bezplatny
wszytsko zalezy od tego co mi zaproponuje....
az mnie brzuch boli.....

ja tez mysle ze nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo..
Mi zawsze drastyczne zmiany wychodza na dobre:))))
dam Wam znac:-)
 
Dziewczyny rece mi opadaja..
moj szef oczywiscie nie zadzwonil..:no::no::no:
to ja dzwonie do niego po 20 a on ma komorke wylaczona...:baffled::baffled::baffled:
zajebiscie...i co ja mam robic....:confused::confused::confused::confused:
 
Aniu, przede wszystkim się nie stresuj szefem. Szkoda Twoich nerwów. Pomyśl, że każde rozwiązanie będzie miało plusy!:tak::tak:
 
Aniu, nam łatwo coś radzić, ale Ty swoje i tak musisz przejść przez tego...drania... Mogę tylko powiedzieć na swoim przykładzie, że dziecko jest najważniejsze - ono Cię potrzebuje bardziej niż ktokolwiek inny...Ja postanowiłam nie wracać do pracy w tym roku szkolnym (pracuję w szkole), słyszałam już głosy, że od września nie będzie dla mnie etatu, ale o to będę się martwić za pół roku... teraz nie możemy się denerwować, bo to nie wyjdzie na dobre ani nam, ani tym bardziej naszym słoneczkom. Aniu, głowa do góry!!!
 
No nie Aniu to my tu wszystkie czekamy na wiadomość a on tu sobie w kulki leci .........
podaj namiary na tę firmę. Zadzwonimy :-D :-D :-D

a swoją drogą może on nie chce cie zwolnić albo jak chciał to już mu się odwidziało skoro nie dzwonił. Będzie dobrze :tak:
 
To tchórz normalnie ten szef- jak można tak kogoś zwodzić i za przeproszeniem "olewać" jak się obiecuje rozmowe to sie dotrzymuje...taka niepewność i oczekiwanie najgorsze, ale jak widać nie wszyscy są tacy uczciwi jakby się chciało - dodatkowy plus na rzecz nie wracania do pracy - taki szef :)
 
wiesci z frontu

rozstaje sie z firma...:-):-(
poszli na moje warunki i dostane odprawe, starczy zebym byla z Matim do roczku w domu a zostane nawet dluzej bo jeszcze dwa miesiace wakacji i od wrzesnia chcialabym miec juz nowa lepsza prace...
takze nie ma tego zlego coby na dobre nie wyszlo...
Ciesze sie ze bede z Matim i nie przegapie pierwszego kroczku, pierwszej mamy... i innych pierwszych....

bylo mi wczoraj przykro, szef mowil ze jemu tez bo to nie jego decyzja tylko GORY!! az sie nawet poplakalam...czlowiek sie przzywyczaja i chociaz myslalm ze tak sie moze stac, to zawsze gdzies byla ta nadziej ze moze nie...
uff uff w koncu wiem na czym stoje po 2 miesiacach nerwowki...:-):-):-)
Dziekuje Wam ze bylyscie ze mna:)))))kochane jestescie:))):-):-):-)
 
reklama
Aniu to dobrze że wszystko się ułożyło.. będziesz miała lepszą pracę.. ale swoją droga to cholerne chamstwo... i jak my mamy rodzić dzieci?.. trzymaj się Aniu

Ja dzisiaj tez byłam w pracy porozmawiać z szefowoą o moim powrocie.. co i jak, bo w końcu nie było mnie ponad rok i wiele się zmieniło. Na szczęście u mnie było ok - tylko niestety podwyżki na razie nie dostanę ( muszę się wykazać :baffled: , chociaz jakbym nie zaszła wciąże to miałam ją jak w banku - a tak natryałam sie za friko:no: szkoda), jedynie co udało się załatwić to zmienią mi umowę z "na czas określony" na "nie określony", chociaż tyle
ponadto będe mieć zamiast dwóch zmian trzy ( na rano - 7.30-16, wieczór 11.30-20, środek 9.30-18), trochę drętwo ale może wytrzymam.. zobaczymy
a ogólnie było super pośmiałyśmy się, zjadłyśmy czekoladę i teoretycznie fajnie jest wrócić - tylko nie wiem jak zniose rozłąkę z małym

dzisiaj był w domu z tatą i było ok, nawet nie zauważył że mam sobie poszła... trochę mi żal
 
Do góry