reklama
O
Oleńka27
Gość
ja dzis pierwszy dzień w pracy kapa kapa wczoraj sie popłakałam bo jeszce w weekend mam szkołe !!! Głuszek ty podobno też pracujesz jako przedstawicle powiedz jak to załatwiłąs ze pozwolili CI wrócic na 1/2 etatu! please bo zwarjuje te 7 h
nie pozwolili jeszcze jeszcze nie załatwiłam ale laski tak u nas wracały więc dlaczego by mi mieli nie pozwolić. Z tego co wiem to oni nie mogą odmówić przyjęcia matki powracajacej na pół etatu. Jak mi nie dadza pół etatu (chociażnie wiem czemu byh mi mieli nie dać) to wezmę 2 miesiace wychowawczego albo 3 nawet.
gosiek, trzymam kciuki żeby było wszystko ok :-)
a ja chociaż pracuję w biurze, to nie mam po co brać 1/2 etatu, bo do mojej firmy nie ma się jak dostać - jest za miastem, żadnego autobusu, tramwaju - więc i tak będę musiała jeździć busem, który jest o 15... rano odwozi mnie mąż , a ponieważ nie stać nas na 2 samochody ani tym bardziej na taksówki codziennie, więc niestety :-(
a ja chociaż pracuję w biurze, to nie mam po co brać 1/2 etatu, bo do mojej firmy nie ma się jak dostać - jest za miastem, żadnego autobusu, tramwaju - więc i tak będę musiała jeździć busem, który jest o 15... rano odwozi mnie mąż , a ponieważ nie stać nas na 2 samochody ani tym bardziej na taksówki codziennie, więc niestety :-(
Oleńka - wspólczuje szczerze
Hej dziewczyny- a wec tak pokrótce - bo padamz ze zmęczenia.
Przez cała noc Mirek budził się co 30 min z płaczem ( chba wyczół, ze jestem niespokojna) - o godzinie 5 rano - ja dostałam spazmów płaczu :-( - potem jak moja mama przyjechała, to uczepił się mnie kurczowo jak małpka i ne chciał puścić - musiałm Anię zawołać - trochę odwróciła jego uwagę i juz znormalniał.
W pracy było całkiem fajnie - wszyscy się ucieszyli, ze wróciłam - tylko ja tęskniłam za MIrkiem. Całe szczęście, ze karmię piersią to o 14 już wyszłam ( nawet ten czas szybko zleciał) - posprzątałam sobie - zrobiłam duża tebelę i coś tam dokumenty poczytałam. Jutro już zabieram się za ptrzetarg a więc będe miała co robić. Wolę mieś=ć dużo do pracy bo wtedy ne myślę o nim i można wytrzymać w pracy.
Po pracy jak wyszłam to na mnie czakał Mirek z Babciami i pojechaliśmy na basen. Tam byłą dłużej bo 45 minut ( normalnie 30 minut) - dzisiaj Mirek po raz pierwszy nurkował. Wyszłam skonana z basenu ( nogi brr - strasznie bolępo tak długim kucaniu) i pojechliśmy do domciu.
W pracy dwa razy odciągałam mleczko - raz o 9:30 i raz o 13:30.
Hej dziewczyny- a wec tak pokrótce - bo padamz ze zmęczenia.
Przez cała noc Mirek budził się co 30 min z płaczem ( chba wyczół, ze jestem niespokojna) - o godzinie 5 rano - ja dostałam spazmów płaczu :-( - potem jak moja mama przyjechała, to uczepił się mnie kurczowo jak małpka i ne chciał puścić - musiałm Anię zawołać - trochę odwróciła jego uwagę i juz znormalniał.
W pracy było całkiem fajnie - wszyscy się ucieszyli, ze wróciłam - tylko ja tęskniłam za MIrkiem. Całe szczęście, ze karmię piersią to o 14 już wyszłam ( nawet ten czas szybko zleciał) - posprzątałam sobie - zrobiłam duża tebelę i coś tam dokumenty poczytałam. Jutro już zabieram się za ptrzetarg a więc będe miała co robić. Wolę mieś=ć dużo do pracy bo wtedy ne myślę o nim i można wytrzymać w pracy.
Po pracy jak wyszłam to na mnie czakał Mirek z Babciami i pojechaliśmy na basen. Tam byłą dłużej bo 45 minut ( normalnie 30 minut) - dzisiaj Mirek po raz pierwszy nurkował. Wyszłam skonana z basenu ( nogi brr - strasznie bolępo tak długim kucaniu) i pojechliśmy do domciu.
W pracy dwa razy odciągałam mleczko - raz o 9:30 i raz o 13:30.
O
Oleńka27
Gość
Gosiek to nieźle masz też nie zawesoło! Ja wczoraj uciekłam o 13 hehe nie odciągołam tylko jak wparzyłam do domu to zaraz do cycka no i nie chciałam Szymcia z rąk wypuścić poszlismy na spacerek a j a na 17 musiałam jescze jechac wymasować Klientke kapa! wiec wróciłam przed 19 i myslałam ze padne na pysk! dzis wyjde o 14 ale problem mam inny bo nie mam z kim małego jutro i pojutrze zostawic bo mój chłop do roboty a moja mama jest na urlopie!!! szkoda gadac Głuszku jak sie juz czegos dowiesz na temat Twojego pół etatu to daj mi znać bo ja sie boje ze jak pójde na pół etatu to mnie zwolnią!
O
Oleńka27
Gość
dziewczyny ja drugi dzien w pracy masakra jak mozecie to siedzcie w domku z dzidziami serio ja jak tylko bede miała mozliwosc wrócic i isc na wychowawczy bo narazie nie moge to odrazu bez dwóch zdań ide!!! praca to nie wszysto a nikt nam nie odda tego roku gdzie dziecko najbardziej sie rozwija i z dnia na dzień sie zmienia i uczy czegoś innego nic nie jest warte tego zeby t przegapic albo zeby ktos inny nam powiedzał " dziś własnie twoje dziecko usiadło" ryczeć sie chce
reklama
Oleńka - bądź dzielna - trzymaj is dziewczyno - jakos to bedzie
a ja dzisiaj już mam dobry chumor.
W pracy było super - pogadałam z ludźmi, zrobiłam kosztorys i znowu wylazłam o 14. Bardzo szybko mi czas zleciał.
Głuszku - ja pracuję 7 godzin i 35 minut - obowiązuje mnie czas godzin jaką ma słuba zdrowia. Odjąć od tego 1 godzinę ( na kermienie) - to wychodzi , ze pracuje tylko 6 godzin i 35 min. A więc całkiem całkiem.
Rano - mały na pożegnanie pomachał mi łapką - potem moja mama poszła o 12 na spacer na 1,5 godziny. Nakarmiła go: zupką, kaszka i deserkiem + mała butleczka mojego mleczka na spacerku. Cały czas się nim super zajmuje, przewrac nim na boczki, turla itp.
Oczywiście tęskiniłam za nim - ale jakjuż pisąłm staram się nie myśleć o nim - tylko pracować i rozmawiać z ludźmi - to wtedy da sie wytrzymać.
W nocy MIrek już spał normalnie
a ja dzisiaj już mam dobry chumor.
W pracy było super - pogadałam z ludźmi, zrobiłam kosztorys i znowu wylazłam o 14. Bardzo szybko mi czas zleciał.
Głuszku - ja pracuję 7 godzin i 35 minut - obowiązuje mnie czas godzin jaką ma słuba zdrowia. Odjąć od tego 1 godzinę ( na kermienie) - to wychodzi , ze pracuje tylko 6 godzin i 35 min. A więc całkiem całkiem.
Rano - mały na pożegnanie pomachał mi łapką - potem moja mama poszła o 12 na spacer na 1,5 godziny. Nakarmiła go: zupką, kaszka i deserkiem + mała butleczka mojego mleczka na spacerku. Cały czas się nim super zajmuje, przewrac nim na boczki, turla itp.
Oczywiście tęskiniłam za nim - ale jakjuż pisąłm staram się nie myśleć o nim - tylko pracować i rozmawiać z ludźmi - to wtedy da sie wytrzymać.
W nocy MIrek już spał normalnie
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 1
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 1
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 1
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 108
- Wyświetleń
- 23 tys
Podziel się: