wiecie co-doszłam do wniosku ze my-marcóweczki jakos duzo tyjemy Wchodziłam na adekwatne wątki na styczniówkach lub lutówkach ( juz nie pamiętam) to one po po 5-8 kg przytyły, jakies niedobitki po więcej niż 10 kg ale to na palcach jednej reki można zliczyć. A u nas chyba odwrotnie... Mam wrażenie ze więcej babeczek oscyluje już wokół 10-15 kg na plusie niz wokół 5-8 kg.
Jak myślicie?
Odwiedziła mnie dzisiaj kolezanka z pracy i na mój widok krzyknęła: ale jestes gruba! Śmiałysmy sie obie ale miło to mi się nie zrobiło. No przeciez wiem ze gruba i wcale nie trzeba tego wykrzykiwac na cały blokAle zgodnie doszłysmy do wniosku ze chyba tak mam ze duzo tyję, niezaleznie od tego ile i jak jem. W I ciązy przytyłam 24 kg i teraz chyba tez wokół 20 kg na plusie skończę. Trudno.
Ona przytyła w ciązy 17 kg ale do tej pory nie da rady zgubić dodatkowych kilogramów a minęły juz prawie 2 lata. U mnie po nadprogramowych kg nie było śladu w 4 miesiące po porodzie ( postronne osoby dały sie oszukać już 2-3 miesiące po :-)) więć pewnie cos w tym jest. Niektórzy szybko tyja i szybko gubią kg, u innyvch przebiega to zgoła inaczej.
Zobaczymy jak bedzie teraz..
Jak myślicie?
Odwiedziła mnie dzisiaj kolezanka z pracy i na mój widok krzyknęła: ale jestes gruba! Śmiałysmy sie obie ale miło to mi się nie zrobiło. No przeciez wiem ze gruba i wcale nie trzeba tego wykrzykiwac na cały blokAle zgodnie doszłysmy do wniosku ze chyba tak mam ze duzo tyję, niezaleznie od tego ile i jak jem. W I ciązy przytyłam 24 kg i teraz chyba tez wokół 20 kg na plusie skończę. Trudno.
Ona przytyła w ciązy 17 kg ale do tej pory nie da rady zgubić dodatkowych kilogramów a minęły juz prawie 2 lata. U mnie po nadprogramowych kg nie było śladu w 4 miesiące po porodzie ( postronne osoby dały sie oszukać już 2-3 miesiące po :-)) więć pewnie cos w tym jest. Niektórzy szybko tyja i szybko gubią kg, u innyvch przebiega to zgoła inaczej.
Zobaczymy jak bedzie teraz..