i doopiec- rano Duska marudnie...powolnie..mamoo pomoz mi sie ubrac, ja ja rozbieram...a tam- ospa
dzien spedzony z dziecmi...i na fonie...tylko krotki wymarsz do lekarza...az mnie nosilo i jak A. wrocil z pracy pomaszerowalam na miasto- na zakupowym opisze cc kupilam...z bucika ...poszwedalam sie...jak wyszlam o 16 wrocilam przed 19...zapowiada sie dluuugi tydzien
dzien spedzony z dziecmi...i na fonie...tylko krotki wymarsz do lekarza...az mnie nosilo i jak A. wrocil z pracy pomaszerowalam na miasto- na zakupowym opisze cc kupilam...z bucika ...poszwedalam sie...jak wyszlam o 16 wrocilam przed 19...zapowiada sie dluuugi tydzien