Kasia Kucińska
Majowa Czerwcówka '06 :)
Lipa, wczoraj wróciłam do domu po 18 i z wyprawy nici. Ale dziś przed 17 odbiorę Mysię, przebiorę się i wioooo :-)
Kurczaki, jak ja bym chciała pracować od 8 do 16- tak jak dziś. Ale mogę tak tylko kiedy szefa nie ma :-( normalnie od 9 do 17, w praktyce często do 17.30, godzina powrotu do domu i już właściwie na nic nie ma czasu bo Martuś o 20 kąpiel, czytanie bajek i idzie spać. Pocieszam się, że w przyszłym tygodniu szefa nie będzie przez dwa dni, a może i trzy :-)
Kurczaki, jak ja bym chciała pracować od 8 do 16- tak jak dziś. Ale mogę tak tylko kiedy szefa nie ma :-( normalnie od 9 do 17, w praktyce często do 17.30, godzina powrotu do domu i już właściwie na nic nie ma czasu bo Martuś o 20 kąpiel, czytanie bajek i idzie spać. Pocieszam się, że w przyszłym tygodniu szefa nie będzie przez dwa dni, a może i trzy :-)