reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Powrót do formy mamuś czerwcowych :) Wątek mobilizacyjny

reklama
Tak Pati. Samej wody 1,5-2 litrów wody powinno się pić... tak mi przekazała koleżanka, która była u dietetyczki, bo chciała zeszczupleć. Herbata i kawa wysusza organizm.
Sylwia, buty po jednej zimie wyrzucasz??? Jaki masz numer? ;-)
 
Syla ma chyba 41/42?

ja duzo pije wody niegazowanej i zielonej herbaty 1-2 kawy pol z mlekiem
 
Tak Pati. Samej wody 1,5-2 litrów wody powinno się pić... tak mi przekazała koleżanka, która była u dietetyczki, bo chciała zeszczupleć. Herbata i kawa wysusza organizm.

Też o tym słyszałam, ale jakoś mi ciężko wypić te 1,5 litra wody, czasem nawet z herbatą tyle nie wyjdzie. Dziwne, ale ja zapominam, że trzeba pić, a najlepsze jest to, że Martusię pilnuję, przypominam, że ma pić, a o sobie zapominam. Choć ostatnio staram się wprowadzić zasadę, że jak daję wodę Marcie, to i sobie nalewam pełną szklankę, może wreszcie wyrobię sobie ten nawyk.

A propos odchudzania... Chętnie pożegnałabym ze 3 kg, ale jakoś mi nie idzie- w sumie jak ma iść, skoro mam głęboko zakorzenioną awersję do diet i żadnej nie udało mi się stosować dłużej niż 1 dzień. Ostatnio zobaczyłam na wadze 59,9 zamiast 60,5, które uparcie było przez długi czas- od tej pory nie ważę się, żeby znów nie zobaczyć 6 z przodu :-D Przeczytałam ostatnio książkę Chmielewskiej "Traktat o odchudzaniu" (w ogóle uwielbiam jej książki), uśmiałam się nad nią nieźle- generalnie potępia diety, na których niby chudnie się bez wyrzeczeń (ale trzeba to i to i jeszcze tamto, a tego i tamtego absolutnie nie, więc jednak wyrzeczenia są), najlepsza dieta to mniej żreć, żołądek rozepchany do pojemności wazy od zupy skurczyć do pojemności kompotierki, i takie tam- oczywiście książka napisana pół żartem pół serio, jak wszystkie jej książki, absolutnie nie jest to poradnik odchudzania w pełnym tego słowa znaczeniu. Pisała też o tym, jakim sposobem schudli jej znajomi, jakim ona- no i np. żona odchudziła męża w ten sposób, że dawała mu coraz mniejsze porcje, a dwa dni w tygodniu musiał przeżyć wyłącznie na wodzie niegazowanej. I tak myślę sobie, że może tego spróbuję, skoro na diecie jestem w stanie wytzrymać, to akurat jeden dzień na wodzie dam radę, a za kilka dni kolejny :-D
 
Ostatnia edycja:
A ja znowu slyszalam ze wazne sa plyny..ogolnie... ja np.nie pije czarnej herbaty tylko np.owocowa,mietowa...kaw wypijam ze trzy... no i ogolnie od rana kurcze zoladek :-D zjem tylko dzis obiad ktory bedzie dla mnie tez kolacja... wypilam juz dzis dwie porcje octu...tylko powiedzcie mi czy to ma jakies znaczenie czy wypijam go samego (dwie lyzeczki) czy rozpuszczam w wodzie? bo z woda mi nie wchodzi...wole duza lyzke od zupy i na raz...popic i z glowy...a nie meczyc lyczkami... no i 1,5 kg. minus :-)
I tak mi sie dzis milo zrobilo bo wysiadalam z windy -dwoch chlopakow do windy i jak sie winda otworzyla to jednemu sie wyrwalo takie piekne "wow" :-D taka sie troche ostatnio nieatrakcyjna czulam ale te 1,5 kg.minus i troche plasciejszy brzuchek plus to wow = polepszylo mi sie :-D
 
Boże Pati pijesz ocet ? czy ja znowu czegoś nie doczytałam ? z zimnymi nóżkami to ja rozumiem i aby odkamienić czajnik, ale pić ?
lepiej zjedz czekoladę :-D
 
reklama
Do góry