reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Potrzebuję rozmowy

@Anula12345
Ty masz dwoje dzieci tak? Bo wcześniej pisałaś że jesteś w ciązy i już się zagubiłam.
Jeśli masz dwoje dzieci i młodsze rok to od października rusza program aktywnie dla mam, aby pomóc w powrocie do pracy. Czyli do żłobka, to pokryją koszta żłobka- pod warunkiem że będzie do 1500. Resztę dopłacić będzie trzeba jak więcej. To już plus. Bardzo duży plus. Adaptacja itp. A w tym czasie szukać pracy :)
 
reklama
Wy za to super ze mną rozmawiacie szukanie czegoś do czego możecie się tylko przyczepić. Szukałam tu jakiegoś pocieszenie, wsparcia. Aczkolwiek nic dobrego nie znalazłam. Do widzenia. Szkoda mojego czasu tylko na głupie odpisywanie.
Nie poddawaj się i dąż do celu, pamiętaj że teraz również państwo jest w stanie pomóc jak zechcesz wrócić do pracy dołożą do niani lub żłobka nie pamiętam jak się nazywa to świadczenie. Będziesz mieć również 800+ na dzieci. Być może dogadasz się z mężem albo ktoś z rodziny Ci pomoże. Poszukaj pracy która spełni Twoje oczekiwania. Ja bym zaczęła od rozmowy z mężem i próbą jakiegos dogadania się chodźby z pomocą specjalisty. Tylko Ty jedna wiesz tak na prawdę jak wygląda sytuacja i co możesz zrobić.
 
Płacą ci za to, że udzielasz się na tym forum?
A co to ma do rzeczy? Zabraniasz?
Wy za to super ze mną rozmawiacie szukanie czegoś do czego możecie się tylko przyczepić. Szukałam tu jakiegoś pocieszenie, wsparcia. Aczkolwiek nic dobrego nie znalazłam. Do widzenia. Szkoda mojego czasu tylko na głupie odpisywanie.
Kurcze, ale to nie o to chodzi. Dostałas masę normalnych odpowiedzi i jedyne, co zrobilaś, to się zaczęłas czepiać na sugestie powrotu do pracy. To Ty od razu zaczełas się rzucac i pisać, że na pewno nie mamy na głowie domu i dzieci, ze piszemy, zebyś poszla do pracy. Tak jakby żadna z nas tutaj nie pracowała mając dzieci w domu.

Nie odpowiedzialas na pytanie czy masz wsparcie w swoich rodzicach, zeby ewentualnie pomogli. Prawda jest taka, że jezeli chcesz zostawić męża, to musisz się utrzymać sama.

Jakich rad tutaj oczekiwałas? Powaznie pytam. Jakie rozwiązanie Tobie chodzi po głowie?

NIe musisz wracac do tamtej pracy, możesz poszukac innej. Ja mam nianię, ktora ma dzieci w placówce i mówi, ze na etat pójdzie jak dzieci pojdą do szkoły. Więc może ponianiuj przez kilka lat, zawsze to zastrzyk gotówki.
 
Wy za to super ze mną rozmawiacie szukanie czegoś do czego możecie się tylko przyczepić. Szukałam tu jakiegoś pocieszenie, wsparcia. Aczkolwiek nic dobrego nie znalazłam. Do widzenia. Szkoda mojego czasu tylko na głupie odpisywanie.
Jeśli chciałaś ojojania, to mozemy Ci powiedzieć, że zły mąż, zostaw go, powinien Ci płacić kasę jak jesteś w domu z dziećmi itd.

Tylko czy to cokolwiek zmieni w twojej sytuacji ? 🤔 Potrzebujesz pomysłów jak zmienić to, gdzie teraz jesteś, a my Ci podpowiadamy.
Może nie na to liczyłas, ale to chyba jedyne sensowne rozwiązanie.
 
Wiem, że muszę iść do pracy aby być niezależna i mieć pieniądze na dzieci nie licząc tylko na jego alimenty. Ale to nie zmienia faktu, że mam iść byle gdzie aby tylko pracować, a jak narazie mam słabe możliwości w swojej miejscowości. Więc szukam czegoś sensownego aby na dłużej się załapać i być zadowolona z tego co będę robić. Nie każdy ma takie super stanowiska jak Wy i nianie. Mnie bardzo rodzice nie wyręcza. Więc jeśli odejdę od męża 90% opieki należy do mnie więc łatwo napisać, że bez problemu będzie wszystko pogodzić jeśli się chce. Wiadomo łatwo nie będzie póki nie wejdę w jakąś rutynę takiego życia w pojedynkę.
 
A co to ma do rzeczy? Zabraniasz?

Kurcze, ale to nie o to chodzi. Dostałas masę normalnych odpowiedzi i jedyne, co zrobilaś, to się zaczęłas czepiać na sugestie powrotu do pracy. To Ty od razu zaczełas się rzucac i pisać, że na pewno nie mamy na głowie domu i dzieci, ze piszemy, zebyś poszla do pracy. Tak jakby żadna z nas tutaj nie pracowała mając dzieci w domu.

Nie odpowiedzialas na pytanie czy masz wsparcie w swoich rodzicach, zeby ewentualnie pomogli. Prawda jest taka, że jezeli chcesz zostawić męża, to musisz się utrzymać sama.

Jakich rad tutaj oczekiwałas? Powaznie pytam. Jakie rozwiązanie Tobie chodzi po głowie?

NIe musisz wracac do tamtej pracy, możesz poszukac innej. Ja mam nianię, ktora ma dzieci w placówce i mówi, ze na etat pójdzie jak dzieci pojdą do szkoły. Więc może ponianiuj przez kilka lat, zawsze to zastrzyk gotówki.
To bardzo chętnie sama bym załapała się do takiej pracy i odpisywała ludziom za pieniądze łatwe i przyjemne 😅
 
Wiem, że muszę iść do pracy aby być niezależna i mieć pieniądze na dzieci nie licząc tylko na jego alimenty. Ale to nie zmienia faktu, że mam iść byle gdzie aby tylko pracować, a jak narazie mam słabe możliwości w swojej miejscowości. Więc szukam czegoś sensownego aby na dłużej się załapać i być zadowolona z tego co będę robić. Nie każdy ma takie super stanowiska jak Wy i nianie. Mnie bardzo rodzice nie wyręcza. Więc jeśli odejdę od męża 90% opieki należy do mnie więc łatwo napisać, że bez problemu będzie wszystko pogodzić jeśli się chce. Wiadomo łatwo nie będzie póki nie wejdę w jakąś rutynę takiego życia w pojedynkę.
A może spróbuj jeszcze rozmawiać z Mężem? Zaproponuj terapię dla par ? Nagraj go kiedyś w takiej furii i potem na spokojnie pokaż mu nagranie. Moze on sam nie jest świadomy, że aż tak reaguje.

Odejście może wydaje się obecnie najłatwiejsza opcja, ale realnie wcale nie ułatwia później życia.
Nie mówiąc o wychowaniu dzieci na dwa domy
 
Wiem, że muszę iść do pracy aby być niezależna i mieć pieniądze na dzieci nie licząc tylko na jego alimenty. Ale to nie zmienia faktu, że mam iść byle gdzie aby tylko pracować, a jak narazie mam słabe możliwości w swojej miejscowości. Więc szukam czegoś sensownego aby na dłużej się załapać i być zadowolona z tego co będę robić. Nie każdy ma takie super stanowiska jak Wy i nianie. Mnie bardzo rodzice nie wyręcza. Więc jeśli odejdę od męża 90% opieki należy do mnie więc łatwo napisać, że bez problemu będzie wszystko pogodzić jeśli się chce. Wiadomo łatwo nie będzie póki nie wejdę w jakąś rutynę takiego życia w pojedynkę.
Nie mam super stanowiska, po prostu musialam coś wykombinowac, bo moje dziecko nie może iśc do żłobka ze względów zdrowotnych 🤷‍♀️
Przecież nikt Ci tu nie napisał, ze masz iść byle gdzie (chociaz tak naprawde możesz i w międzyczasie szukac czegoś innego, a kasa już wlatuje). Tobie się serio wydaje, że nikt tu nie ma dzieci w placówkach, nie pracuje i nie ogarnia domu?:)
To bardzo chętnie sama bym załapała się do takiej pracy i odpisywała ludziom za pieniądze łatwe i przyjemne 😅
to sobie takiej poszukaj. Nie wiem skąd Ci przyszlo do głowy, ze za odpisywanie ktoś miałby płacić.

Nie wiem, jakie masz wykształcenie, skoro szukałas pracy zdalnej i w jakiej branży, więc cięzko cokolwiek doradzić.

Twoi rodzice mieszkają niedaleko Was?

Bo wiesz w teorii zawsze jest opcja poszukania pracy w jakimś korpo w wiekszym mieście. Często w takich miejscach żłobek czy przedszkole są w tym samym budynku dla ułatwienia zycia rodzicom. Tylko wtedy potrzebowalabys jakiejś kasy na start, żeby miec gdzie mieszkac, wiec znowu, warto zlapac cokolwiek teraz, zeby odłozyć tyle ile sie da na później.
 
Wiem, że muszę iść do pracy aby być niezależna i mieć pieniądze na dzieci nie licząc tylko na jego alimenty. Ale to nie zmienia faktu, że mam iść byle gdzie aby tylko pracować, a jak narazie mam słabe możliwości w swojej miejscowości. Więc szukam czegoś sensownego aby na dłużej się załapać i być zadowolona z tego co będę robić. Nie każdy ma takie super stanowiska jak Wy i nianie. Mnie bardzo rodzice nie wyręcza. Więc jeśli odejdę od męża 90% opieki należy do mnie więc łatwo napisać, że bez problemu będzie wszystko pogodzić jeśli się chce. Wiadomo łatwo nie będzie póki nie wejdę w jakąś rutynę takiego życia w pojedynkę.
Ale do kogo Ty to piszesz? Że my mamy łatwo ty trudno...? Czy nas wyręczają dziadkowie...? I co najdziwniejsze że to ma być łatwe?? Myślę że to będzie cholernie trudne i ta sytuacja w której jesteś obecnie i znalezienie pracy + opieka nad dziećmi i ewentualna decyzją o rozstaniu z mężem. Skąd myśl że któraś z nas ma łatwiej inaczej...? Poza tym nie bierzesz odpowiedzialności za to co się stało. Psuło Ci się z facetem,z pracą było nie tak ale ot tak okazało się że jesteś w drugiej ciąży...Nie skupiaj się tak strasznie na tym że jesteś jedyną wyjątkowa i masz najgorzej na świecie (jesteś zdrowa jak rozumiem to jest wielkie szczęście) i zaplanuj działanie jak dorosła kobieta. Albo nie pisz na forum i nie angażuje Dziewczyn które mają naturalna skłonność do pomagania i podsuwania jakichś rozwiązań...nie myśl tak ciągle tylko o sobie
 
reklama
Praca zmianowa w Waszej sytuacji to wcale niegłupi pomysł. Jeśli masz jakieś zakłady produkcyjne w okolicy, to może zatrudnij się na drugą zmianę albo nocki? Poinformuj męża, że będzie wstawał w związku z tym do dzieci, skoro chce mieć dwie wyplaty. W ten sposób zawsze będzie miał kto zostać z dziećmi w razie chorób żłobkowych, a tych na początku będzie sporo.
A no i swoją drogą - historie o mężczyznach wypominających swoim żonom "siedzenie w domu" działają na mnie jak płachta na byka. Nie pojmuję, jak możecie dziewczyny (niektóre) wtórować temu facetowi. Ja rozumiem, gdyby dzieci miały 7 i 9 lat, ale 1 i 3? Lol.
 
Do góry