reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Postępy naszych pociech

reklama
Ivka - mądrze piszesz:tak::-D:-D:-D

A co do zestawy Domana ...to włąsnie mój Kuba zwrócił uwage na zestaw za 10 zł do samodzielnego wykonania..:-D:tak::tak:
 
Dziękuję karolka :-)

Naprawdę nic nie kupuj w zestawie, bo i tak wyjdzie drożej niż osobno kupione kartony. Mam sprawdzony sklep internetowy z kartonami, gdzie na dodatek gratis przytną Ci kartony do takiego wymiaru, jaki potrzebujesz.
 
chyba nie chcę nadrabiać tego wątku

co do "czytania" maluchów - czemu tak zapisane -no bo to czytanie w pełnym jego znaczeniu nie jest - jest rozpoznawaniem napisów, tak jak rozpoznaje sie że krzesło to krzesło a napis mama - to napis mama.

osobiście po pracy w przedszkolu - uważam że uczenie globalne czytania to moze być świetna zabawa, ale z Bartkiem nie próbuje - a Piotruś owszem w wakacje rozpoznawał już kilka napisów (potem z wiadomych względów zaprzestaliśmy zabawy) z Bartkiem nie - bo on jeszcze nie mówi - wiec zabawa nie ma sensu bo nie wypowie słów.

Szymona widziałam na jednym filmiku - mówi dość wyraźnie więc i zabawa w czytanie się udaje.

dla bardziej zapracowanych mam (tym które mają mniej czasu) polecam inną wersję czytania globalnego - tam nie trzeba przestrzegać schematów liter czy innych szablonów

tak bawiliśmy się z Piotrkiem - jest łatwiejsza w "używaniu" - zaczyna sie od pisania przy dziecku jego imienia, powieszenia tego imienia gdzieś w widocznym miejscu i rozpoznawania go, potem dodaje sie inne imiona, lub nazwy rzeczy i wiesza, czasami jak sie uda można wieszać na danym przedmiocie lub koło niego, a reszta podobnie jak u Domana

tutaj nie trzeba szablonów (przynajmniej ja usiłowałam dopatrzeć się w glotto specjalnej potrzeby szablonu - ale nie dopatrzyłam się, laik jestem, ale praktykujący zarówno w domku jak i w przedszkolu :) )

wiec dla tych mam z mniejszym zasobem czasu - polecam karki na ścianach i w "książeczce" - na zasadzie napis - lub wydruk z komputera.

aha, ja tez dążyłam do tego żeby moje dzieci były jak najbardziej samodzielne, pamiętam że panie w przedszkolu (Piotrek miał wtedy niecałe 2,5 roku) były zdziwione że sam je, sam sie ubiera - jeszcze teraz dzieci w 3 latkach tego nie potrafią.
ja daję teraz moim chłopakom kolację (np kanapki i kakao) a oni siedzą przy stoliku i jedzą, a ja szykuję kąpiel, łóżka. to jest dla mnie wygodne - zwłaszcza dla zapracowanej mamy :) bo mam więcej czasu dla siebie.

to samo obiad - jemy wspólnie to znaczy wszyscy jemy, nikt nikogo karmić nie musi - co nie znaczy że nie mam czasami dodatkowego mycia czy przebierania - ale cóż - warto.
 
azik wg metody Domana też nie trzeba robić szablonów, u niego chodzi o zapisywanie danych liter zawsze w ten sam sposób, najlepiej w sposób podobny jak w książkach drukowanych.

O metodzie, o której Ty piszesz też słyszałam, ale dla starszych już dobrze mówiących dzieci, dla takich maluchów jak nasze (lub mniejszych) ją odradzano.

Kiedy Twój Piotruś idzie na zabieg migdałkowy? Ja już 14 listopada się kładę... :baffled:
 
5 grudnia

już niedługo, cały czas zdrowy,. (tfu)

ale czym sie różni Doman do Majchrzak Doman wydaje mi sie taki bardziej zaplanowany i poukładany, w Majchakowej jest to mniej zorganizowane (pewnie dlatego szybciej załapałam :p )-
u Majchrzakowej - to jeszcze wchodzi w rachubę alfabet - ale tego nawet u Piotrka nie wprowadzałam,
a te szablony o których pisały dziewczyny na wątku - to mnie mocno przerażają brr (na wątku o czytaniu - nie tu) - ja właśnei Piotrkowi drukowałam na formacie A4 chyba times

jak Bartek zacznie mówić, a nawet i wcześniej będzie się domagał tej samej zabawy co Piotrek - wiec pewnie szybciej nawet to załapie

gdzieś mam opracowanie metody Majchakowej na kompie - jak odnajdę to tez dam - dla porównania.dla dziewczyn

przez przypadek Piotrek rozpoznaje już cyfry 1-5
kupiłam mu książeczkę w której wszędzie sie ukrywają cyfry 1-5 i jak co wieczór kazał sobie pokazywać to teraz on nam pokazuje :)

no a że każde dziecko ma na wszystko swój czas - Piotrek byłby w pełni samodzielnym przedszkolakiem - gdyby nie robił w majtki - nauczył sie tego dopiero w okolicy swoich trzecich urodzin - i w żaden sposób nie mogłam tego przyśpieszyć - czego nie próbowałam - ale sam powiedział pieluszki już nie - śpimy bez, chodzimy bez i przestał.

a Bartek - ma swój uspokajacz - ale powoli już go używam coraz rzadziej - a zbuntowany jest na maxa - mały złośliwiec - zwłaszcza dla brata.
 
Doman jest rzeczywiście poukładany, ale myślę, że to duży plus tej metody, bo łatwo się w niej odnaleźć (nawet osobom postronnym, które mają na chwilę zastąpić prowadzącą).
Alfabet też tutaj jest, ale dopiero na samym końcu, jako ostatni etap.
 
Ja też jestem za tym, ze dobrze jest, gdy dziecko jest samodzielne. Tu nie chodzi o o, zeby popadac w skrajności i zostawiac je samopas, tylko, żeby umiało się sobą zająć, chociaż przez chwilę.

Myślę, że taka samodzielna zabawa też rozwija np. wyobraźnię dziecka, jego spostrzegawczość itp. Nie wiem, może się mylę, ale tyle podpowiada mi moja intuicja.

Ja lubię, kiedy Karola przejęta ogląda książeczki, kiedy buduje sobie coś sama, albo układa puzzle. Patrzę wtedy na nią i ciesze się z tego. Natomiast na rysowanie bez mamy nie ma szans :baffled:

Natomiast ona niewiele je samodzielnie. Może wynika to z mojego lenistwa, nie wiem.
 
reklama
Do góry