reklama
magdalenaB
marcowa mama 06'
ja tez przesadna nie jestem, tak mi sie skojarzylo. bo niezdara z tego mego dzieciatka dzis byla okropna
maga_86
mama jagódki ciągutki
- Dołączył(a)
- 9 Wrzesień 2005
- Postów
- 1 458
z mojej córci też jest niezdara.....potrafi przewrócić się na podłodze, potykając się o własne nogi...ale nie poddaje się i jak lawina ucieka dalej
asioczek po przeczytaniu twoich posatów o wychynach twojej akrobatki ucieszyłam się w duchu,że jagoda taka nie jest.....a dzisiaj co? moje dziecko nauczyło się wchodzić na kanapę, fotelę, prawie weszło do zamrażalki, w dodatku porwała mi w pokoju tapetkę, bo nudziło jej się jak mama położyła ją spać( ma łóżko obok ściany)
asioczek po przeczytaniu twoich posatów o wychynach twojej akrobatki ucieszyłam się w duchu,że jagoda taka nie jest.....a dzisiaj co? moje dziecko nauczyło się wchodzić na kanapę, fotelę, prawie weszło do zamrażalki, w dodatku porwała mi w pokoju tapetkę, bo nudziło jej się jak mama położyła ją spać( ma łóżko obok ściany)
O lek rozrabia nie miłośiernie, ma full enrgii i jak nie śpi to na chwilę nie siada
nie można go z oka spuścić , przesuwa krzesła wchodzi na nie potem na szafkę stól, nawet zaliczył parapet, im wyżej tym dla Olka wieksze wyzwanie
otwiera wszystkie szuflady, szafy lodówkę, zabezpieczenia mało pomocne, bierze wiadro udtawia do góry dnem wchodzi na nie i otwiera sobie drzwi, jest cwany i przebiegły poza tym nie słucha,
ale za dużo nie mówi, potrafi tylko: dzie=gdzie , tata, mama, baba, dzici=dzieci, ojoj, ku=kupa,
a z nocnika mi ucieka
nie można go z oka spuścić , przesuwa krzesła wchodzi na nie potem na szafkę stól, nawet zaliczył parapet, im wyżej tym dla Olka wieksze wyzwanie
otwiera wszystkie szuflady, szafy lodówkę, zabezpieczenia mało pomocne, bierze wiadro udtawia do góry dnem wchodzi na nie i otwiera sobie drzwi, jest cwany i przebiegły poza tym nie słucha,
ale za dużo nie mówi, potrafi tylko: dzie=gdzie , tata, mama, baba, dzici=dzieci, ojoj, ku=kupa,
a z nocnika mi ucieka
jakieś 2 tyg jak były upały Olek latał w koszulce i pampersie kurczę poszłam myć naczynia i patrzę a pielucha mu nagle zjeżdża = odpiął rzep z jednej strony ściska coś w rączkach a do tego ze skrzywioną miną coś żuje- ten mały świntuch wyjął to co zrobił i skosztował myślałam że zejdę na zawał a żółądek podszedł mi do gardła no ale cóż :sick::sick:
aqua1-23
Mama Marcowa 06` Wrześniowe mamy'08
jakieś 2 tyg jak były upały Olek latał w koszulce i pampersie kurczę poszłam myć naczynia i patrzę a pielucha mu nagle zjeżdża = odpiął rzep z jednej strony ściska coś w rączkach a do tego ze skrzywioną miną coś żuje- ten mały świntuch wyjął to co zrobił i skosztował myślałam że zejdę na zawał a żółądek podszedł mi do gardła no ale cóż :sick::sick:
dzieci to mają pomysły
Kuba też raz robił grubszą robote akurat był w łóżeczku i jedą rączką trzymał się szczebelek nieniłosiernie mocno a drugą zgarniał bobki które produkował i z uśmiechem mi je podawał.
I jeszcze raz zdją sobie sam pieluche i ulepił wielkiego śmierdzącego stefana w kuchni na podłodze - ale jechało
reklama
Podziel się: