reklama
ch_aga
Mama Misia, Żona Miśka
- Dołączył(a)
- 23 Kwiecień 2006
- Postów
- 1 019
My byliśmy kilka dni nad morzem i raczj nic nowego się nie wydarzyło, poza nowym słówkiem "momo" co oznacza: morze No i chyba moje dziecie nie lubi lasu bo nie chciał siedzieć w wózku w drodze nad morze ani iść na nóżkach, tylko na rękach
Pozdrawiam
Pozdrawiam
ch_aga
Mama Misia, Żona Miśka
- Dołączył(a)
- 23 Kwiecień 2006
- Postów
- 1 019
Teraz na drobiłam zaległości i Mateo też wszystko upycha i chowa gdzie popadnie, załapał picie ze słomki ale daję tylko wodę bo przy okazji polubił też rozlewanie a sok jednak z butelki pije Papier toaletowy na szczęscie cały ale namiętnie rozwija całą rolkę a ja potem stoję i to zwijam Mydło mam w płynie, bo kostka była gryziona acha, jeszcze doszła ulubiona potrawa - piasek z piaskownicy na łopatce i myk do buzi :dull:
Pozdrawiam
Pozdrawiam
K
KingaP
Gość
Dziewczyny!! Wczoraj Karolina zaczęła chodzić!!!!!
Tzn. odważyła się pójść tak, bez żadnego namawiania, proszenia itp
Uświadomiłam sobie po raz kolejny, że mam małą indywidualistkę, która nie będzie się rozwijała tak jak JA chcę, tylko w swoim tempie.
A cała sytuacja wyglądała tak: Byliśmy w hurtowni dziecięcej kupić roletkę do samochodu i wychodząc spotkaliśmy kolegę, któremu urodziło się dziecko. Karola była na moich rekach,.a my gadu-gadu, zrobiło mi się ciężko, więc ją postawiłam na podłodze i nieświadomie odsunęłam się od niej pół kroku, a ta koza mała zaczęła kroczyć w moją stronę, więc ja znowu krok dalej przesunęłam się... Zrobiła sama chyba z 20 kroków i zacieszała przy tym jak dzika :-)
A co świadczy o tym, że mam lenia: W domu nie chciała powtórzyć sukcesu
Tzn. odważyła się pójść tak, bez żadnego namawiania, proszenia itp
Uświadomiłam sobie po raz kolejny, że mam małą indywidualistkę, która nie będzie się rozwijała tak jak JA chcę, tylko w swoim tempie.
A cała sytuacja wyglądała tak: Byliśmy w hurtowni dziecięcej kupić roletkę do samochodu i wychodząc spotkaliśmy kolegę, któremu urodziło się dziecko. Karola była na moich rekach,.a my gadu-gadu, zrobiło mi się ciężko, więc ją postawiłam na podłodze i nieświadomie odsunęłam się od niej pół kroku, a ta koza mała zaczęła kroczyć w moją stronę, więc ja znowu krok dalej przesunęłam się... Zrobiła sama chyba z 20 kroków i zacieszała przy tym jak dzika :-)
A co świadczy o tym, że mam lenia: W domu nie chciała powtórzyć sukcesu
karolkaz
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Czerwiec 2006
- Postów
- 2 649
Kinia- a nie mówiłam że tak bedzie;-)gratulacje dla Lolinki
A u nas czekamy nadal na pierwsze kroki ...z nowości to Antek rozpoczął wspinaczki na meble ,kanapy a zaczęło się niewinnie ...kilka dni temu na podłodze stał fotelik samochodowy wiec nauczył się schodzić i wchodzić na niego ..następnie szuflada w łożeczku ..a wczoraj kanapa ..wiec cos się dzieje i Antek nie stoi w miejscu z czego bardzo się ciesze...a to że moje dziecko ma swój rytm potwierdza sie poraz kolejny.....
A u nas czekamy nadal na pierwsze kroki ...z nowości to Antek rozpoczął wspinaczki na meble ,kanapy a zaczęło się niewinnie ...kilka dni temu na podłodze stał fotelik samochodowy wiec nauczył się schodzić i wchodzić na niego ..następnie szuflada w łożeczku ..a wczoraj kanapa ..wiec cos się dzieje i Antek nie stoi w miejscu z czego bardzo się ciesze...a to że moje dziecko ma swój rytm potwierdza sie poraz kolejny.....
magdalenaB
marcowa mama 06'
kiedyś nacimie sam nacisnąćsnęła jak miał w ustach i zapamiętał ten błogi smak)
hehe, no teraz musimy uwazac, bo wszystko moze byc uzyte przeciwko nam!! :-)
kinga: wielkie brawa dla Lolinki!! zdolna i odwazna dziewczynka
reklama
Podziel się: