reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Postępy naszych pociech

Iga gada coraz więcej...nie wiem po kim ona to ma;-);-) z najsłodszych słówek które ostatnio powtarza to miś, jaś, Kasia, Kuba, ciocia, jeść, mleka, mapka, dik (dzik znaczy). właściwie jak ma humor to powtarza wiele prostych słów i całkiem nieźle się przy tym bawi..
poza tym wącha kwiatki, na wszystkie śmiecie mówi bleeeee ale i tak jak nie widzę próbuje je szybko schwycić...
pierwszy podryw też już za nią, ale chyba niekoniecznie była tego świadoma;-) Zobaczyła rowerek leżący na boisku, więc szybko podążyła w jego kierunku. a za nią w te pędy ok 4-letni właściciel rowerka i słyszę jak do niej mówi "jak chcesz to mogę Ci się dać przejechać moim rowerkiem" Iga zrobiła słodkie oczy i powiedziała "taaa", na co on dalej "ale musisz uważnie kręcić bo mi pedał odpada":-):-) no i nie wytrzymałam i razem z tatusiem chłopaczka ryknęliśmy śmiechem, tym sposobem płosząc uroczą parę:-D
 
reklama
Pytia, ona raczej w rowerach gustuje:-):-) a że przy okazji się miły facet trafił...;-);-)

próbujemy się odzwyczajać od smoczka..a uzależnienie jest bardzo silne niestety:wściekła/y::wściekła/y:najlepiej jak są dwa smoczki- jeden w buzi, drugi w ręku na wszelki wypadek. dzisiaj już 12 godzin bez smokania, no ale pewnie noc będzie porażkowa i nie wytrzymam...
 
u nas smoczek był raczej traktowany z dystansem, rozstałyśmy się z nim jak jagódek miał niecałe 6 miesięcy, ale za to mam innego wroga: BUTELKA:wściekła/y:jagoda nie chce pić z niekapka,bidonika, jedynie z kubka pociągnie dwa łyczki, a potem znowu chce butelke, ach daleka droga przed nami, bo z jednej strony nie chcę nic na siłe a z drugiej martwię sie o 8 zębulków
 
chyba każde dziecko musi sobie jeszcze coś tam pocyckać:tak:
jak nie smoka to butlę albo jeszcze co innego

Maks ma do butli stosunek dość obojętny - służy mu tylko do wypicia mleka, a potem jest rzucana w kąt, z niekapka pije ładnie wszystkie inne płyny, choć nauczył się też kefir pić prosto z kubeczka

smoczek służy tylko do zasypiania i czasem w samochodzie - widzę jednak po nim że chyba na całkowite odzwyczajenie go od smoka jeszcze nie czas, bo jak mu nie dam smoka do zasypiania to memła w buzi ogon kota, z którym śpi, co jest jeszcze gorsze, bo te ongon potem strasznie zalatuje smrodkiem!!!:-D
 
Maga- a próbowałaś dawać pić przez słomkę? Może taki sposób zaakceptuje...:blink:

Koga- u nas ze smokiem tak samo, niestety :dry:... w dzień juz ograniczyłam, ale przy zasypianiu musi byc obowiązkowo :dry::dry::dry: Może jeszcze nie czas...:confused:
 
Patryk tez uzalezniony od smoka. zasypia z dwoma jeden w buzi a drugi musi byc w raczce.
W sobote bylismy w zoo. Ogladalismy foki plywajace w odkrytym przeszklonym basenie, foki sie popisywaly,opiekunowie karmili je rybkami. Patryk byl troche przesrtaszony jak podplywaly blisko. Niestesty smok mu wypadl za ogrodzenie oddzielajace basen od widowni, foki juz go nie interesowaly tylko pokazywal palcem swoj smoczus.:-)
 
reklama
u nas wielki bunt jeżeli chodzi o pieluchy ........patryk na każdym kroku je ściaga.....a jeżeli chodzi o zakładanie zwykłych pampersów to tragedia ......jedynie jeszcze przechodzą pielucho-majtki ....bo mówię mu wtedy "chodź patryś ubierzemy majtusie" ......i jest oki:).......niestety w przeciwieństwie do Patryka ja nie jestem z nich zadowolona....bo są mało chłonne i jak mój skarb zrobi "coś grubszego "szczególnie przy ząbkowaniu - to czasami on cały do prania ...łóżko i mi też czasami sie dostanie ....
 
Do góry