reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Postępy naszych pociech

No prosze ile juz mamy marcowych Tuptusiow!
Jas tez na dworze chodzi tylko sam- probowalam kilka razy zapiac mu szelki ale ryk byl straszny! Tak wiec biegam za nim ubezpieczajac go na ile sie da! U nas z nowowsci- Jas umie pokazac jak robi rybka, poza tym umie wylowic wędka wszystkie rybki-puzzle ( te na magnes) , umie pokazac gdzie jest lampa, okno, zegar, drzwi itp. A z mowy to najnowszym slowem jest Ania ( moja siostra)-oczywiscie na mnie nadal mowi Agata bo mama to jedzenie!:-)
 
reklama
:-D
To rośnie Ci mały wędrowniczek
Taki kawał przejśc na własnych nóżkach, no, no, no..... :-)

Najgorsze ze ja po takich spacerach tez padam.
Majka dodatkowo uwielbia lazic po schodach - u dziadkow kursuje gora dol w domku, ja po weekendzie w pracy mialam zakwasy poczatkowo nie wiedzialam po czym, ale jak moja mama zadzwonila, ze ja nogi bola to juz mnie oswiecilo.Chodzilysmy po schodach na zmiane :)
Nadchodzace swieta mnie przerazaja.
 
jest jakieś marcowe dziecko, które jeszce nie chodzi? jagoda jak na razie chodzi tylko przy meblach, boi się puścić, nawet stać nie potrafi bez trzymania, trochę mnie to martwi..
 
Antoś natomiast nie posiadł jeszcze sprawności chodzenia więc spacery mamy spokojne....ale dzisiaj mój synek mnie zaskoczył...babcia przyniosła u samochodzik wóz strażacki ...a gdy ja wróciłam z pracy pytam się Antosi co dziś robiłes ma mój synek raczkując przyniósł mi to autko i zaczął prezentować jakie ma fajne elementy.:tak: :tak: :tak: :tak: poza tym od wczoraj jest płynnie mama i tata...i cos dada..znaczy daj...i ładnie pokazuje że chce pić pokazując na kubeczek.
 
wczoraj Kuba zwinął moj tel oczywiście z tajniaka i zadzwonił do babci - (on namiętnie dzwoni z mojego tel i nawet mmsy wysyła znajomi są już przyzwyczajeni, że dostają głupoty od mojego szkraba)
- ja byłam w kuchni on w pokoju
- odebrała babcia a on do telefonu mmmyyy eeeeee
- babcia zorientowała się , że to samowolka Kuby i mówi Kubuniu daj telefon mamie
- kto by pomyślał, że on zakapuje o co chodzi
- ja patrze idzie Kuba swoim krokiem pingwina z telefonem w rączce i mi go daje
- patrze a tam połączenie i słysze babcie :szok: heheh sekretarka mała

no i od dzisiaj Kubas sam się podnosi bez podpierania tzn np. na środku pokoju jak chce iść to wstaje bez podpory
 
Maja doszła do wniosku, że jej własna matka zjada wszystko co znajdzie na podłodze. Dzisiaj przyniosła mi dumna kawałek jakiejś nitki i wyciągając rączkę stwierdziła mama niam ... Mała spryciula zauważyła, że jak je zbyt ekspresyjnie to czasami zjadam to co spadnie poza obręb jaj stolika.
I niestety otworzy każda szafe, to osiagniecie najmniej mnie cieszy.
 
No prosze ile juz mamy marcowych Tuptusiow!
Jas tez na dworze chodzi tylko sam- probowalam kilka razy zapiac mu szelki ale ryk byl straszny! Tak wiec biegam za nim ubezpieczajac go na ile sie da!

własnie sie zastanawiałam nad takimi szelkami ..............ale widze ze chyba ich nie kupie .........bo u mojego patryka ani tyle nie bedą zdawać egzaminu........pozostaje mi tylko biegać za moim małym maratończykiem:-D :-D :-D
 
Co do szelek, Maj poczatkowo chcial je zdjac, ale po 2 dniach walki dal spokoj i fajnie idzie. Szelki sa u nas obowiazkowe gdy przechodzimy obok ulicy. Na terenie bez samochodow Maj lata luzem.

Dzisiaj widzialam fatalny wypadek gdy dziecko niewiele starsze od naszych maluchow wpadlo pod samochod. Kierowca nie mial szans. Pomimo ze jechal bardzo wolno (max 30km/h) nie za ciekawie to wygladalo.
 
reklama
Co do szelek, Maj poczatkowo chcial je zdjac, ale po 2 dniach walki dal spokoj i fajnie idzie. Szelki sa u nas obowiazkowe gdy przechodzimy obok ulicy. Na terenie bez samochodow Maj lata luzem.

Dzisiaj widzialam fatalny wypadek gdy dziecko niewiele starsze od naszych maluchow wpadlo pod samochod. Kierowca nie mial szans. Pomimo ze jechal bardzo wolno (max 30km/h) nie za ciekawie to wygladalo.

asioczek a jakie masz te szelki ????
 
Do góry