reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Postępy naszych pociech

to nie postęp tylko numer jaki mi mój synuś wykręcił dzisiaj rano

zmieniam mu pieluszke rano i ubieram go w łóżeczku bo mi skubaniec ucieka

i tak stoi na golasa po czym zaczyna sikać podkładam mu pieluszke on zatrzymuje swoje si i odkopuje pieluche po czym z premedytacją sika dalej na poduszke podkładam mu pieluche on znów ją odkopuje i sika sobie beztrosko dalej oczywiście z diabelskim uśmieszkiem na twarzy:wściekła/y:

poczym położył się na czworaka i zaczoł robić grubszą robote - jedną ręką trzymał się łóżeczka żebym go czasem nie ruszyła - a drugą ręką podawał mi swoje pięknej produkcji bobki - nie mogłam go ruszyć z tego łóżeczka. cholera mała tak się zawzieła , że szok:szok:

po paru bobkach wziełam go i umyłam pod prysznicem ubrałam i co on zrobił ......... kupsko wielkie i robota od początku :baffled: :dry:

taki miły początek dnia ;-)
:-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D
 
reklama
Witajcie.:happy:
Tak poczytalam o poczynaniach Waszych dzieci i pomyslałam, ze my mamy najpierw niecierpliwie czekamy aż będą chodzić, a za chwilę je ganiamy. Ledwo to stanie na nogi, a już niezależność je rozpiera! Niby fajnie, ale nie do końca.. prawda?

Aqua- i co zrobić z tak pięknie rozpoczętym dniem?;-) :-D

Moja Martynia jeszcze nie chodzi, tzn. po domu za obie rączki, ale kaze się prowadzać. Ostatnio nawet zaczęła raczkować! No niby późno, ale jak do tej pory nie chciała wcale, to dla mnie wielki sukces. Na razie porusza się do tyłu, ale to normalne.
Słuchajcie, przed chwilą wykonała manewr raczka do przodu na wyprostowanych kolanach :szok: Ale numer! Ale musi mieć cel, a tym razem to byla butelka plastikowa! :-D
Pozdrawiam!
 
aqua: no to gratuluje pomyslowosci twojego synka :cool2: ;-)

mokatte, kasiulla: no to jeszcze chyba bede musiala pomysl zweryfikowac ;-)

novaczka: to ze pozno zaczela raczkowac o nieczym zlym nie swiadczy, tylko teraz bedziesz miala wrazenie ze robie wszystko jednoczesnie-uczy sie raczkowac, chodzic, mowic ;-) ciezki okres przed toba :-)

do postepow miejgo synka moge zaliczyc: odrzucanie smoczka przed zasnieciem :-) (na spacerach juz w ogole go nie potrzebujemy, uf! ) chodzenie za obie raczki, i kombinowanie na wszelkie sposoby ;-)
 
Malutkie gagatki ćwiczą wytrzymałość naszych nerwów. Wczoraj instalowałam zabezpieczenia na szafce - już mi się znudziło układanie non-stop moich wyrzucownych bluzek. Gagatek podsuwał sobie podusię, kołderkę, stawał na nich, żeby lepiej sięgnąć drzwiczki szafki i po jednej bluzeczce wrzucał sobie do łóżeczka. Zabezpieczenie działa ;-) , próbuje otworzyć i analizuje, co to tak trzyma te drzwiczki:szok:

Wczoraj prawie mi wyszedł z wózka na spacerku, chcąc - nie chcąc zainstalowałam dodatkowe szelki. Myślałam, że już jest lepiej, ale powróciły wrzasko-wyginanki przy ubieraniu na spacer.:no:

Da-da też na początku dziennym łącznie z dyń-dyn - i o co to chodzi??
 
ze słownika Kuby znikneło słowo mama ( mówił je bardzo krótko)- woła na mnie AAAAAAAAAA to już mu mówie Kuba jak nie mama to wołaj Aga ale nie chce :baffled:
tata, baba, dzia, hau hau, da, nie, mniam mama nie i juz:sick:
 
Mateusz mówi mama ale ostatnio jakoś rzadko, zdarzy mu sie baba poza tym dada, mniam mniam, am am. No i ulubione słówka powtarzane cały czas to : autko, ato (tutaj następuje przeciaganie)buuuu - czytaj autobus i kotkotkotkotkot
i standardowe jak czegoś nie chce - nenenene
 
Piotrek wczoraj przyłożyl w pychol rehabilitantowi, a dziś zadrapał rehabilitance policzek. zaczyna być ciekawie!!!!!!!!
 
reklama
Do góry