to nie postęp tylko numer jaki mi mój synuś wykręcił dzisiaj rano
zmieniam mu pieluszke rano i ubieram go w łóżeczku bo mi skubaniec ucieka
i tak stoi na golasa po czym zaczyna sikać podkładam mu pieluszke on zatrzymuje swoje si i odkopuje pieluche po czym z premedytacją sika dalej na poduszke podkładam mu pieluche on znów ją odkopuje i sika sobie beztrosko dalej oczywiście z diabelskim uśmieszkiem na twarzy
poczym położył się na czworaka i zaczoł robić grubszą robote - jedną ręką trzymał się łóżeczka żebym go czasem nie ruszyła - a drugą ręką podawał mi swoje pięknej produkcji bobki - nie mogłam go ruszyć z tego łóżeczka. cholera mała tak się zawzieła , że szok
po paru bobkach wziełam go i umyłam pod prysznicem ubrałam i co on zrobił ......... kupsko wielkie i robota od początku
taki miły początek dnia ;-)