reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Postępy naszych pociech

Pytia: Piotrek też uwielbia otwierać wszystkie zabrnine szafki. a w otwieraniu babcinej torebki stał sięmistrzem. oddaje wszystko oprócz portfela :-)

dziś "nabył" Tytus nową "umiejętność" - przy upadku rozwalił nos i wargę jednocześnie. żal mi go było strasznie. po niecałych 5 minutach zapomniał o zdarzeniu zupełnie i wioslował po podłodze.
 
reklama
Karolek chodzi juz ponad miesiac, powoli zapomina juz co to raczkowanie, czasem sie zapomni, ale w sekundzie wstaje na nogi i w bieg :)
Od kilku dni rozkrecil sie z mowieniem, mowi juz mama i tata, baba, dzidzia, gaga - to na moja siostre, z "doroslych" slow to: dosc, da sie (tu lubi sie przedrzezniac, jak mu sie mowi Karolku nie da sie tego zrobic, to on wlasnie wtedy mowi - "da sie"), nie ma (jak czegos szuka i nie potrafi znalesc lub jak skonczy jesc - pic, wtedy mowi "nie ma") wszystko juz chyba rozumie, poda to o co sie Go poprosi, zaniesie np. pieluszke do kosza na smieci i mowi wtedy ze jest bee, a jeszcze mowi buba jak zrobi kupke :) I to wszystko w ostatnich dniach sie stalo, juz sie zastanawiam co bedzie dalej, jak to juz taki gadula jest :szok: :-D
 
brawa dla LOla:-)

Maksiu chodzi juz coraz lepiej:tak: od kilku dni trenuje intensywnie i nawet mam wrażenie że schudł:-D Czasem jak chce gdzies bardzo szybko dotrzec to raczkuje ale ostatnio głównie nóżki, no i częste upadki na pupe jeszcze są, dobrze, ze pampers troche zamortyzuje;-)
 
a moja corka mowi tata baba dada ale mama jeszcze nie mowi :-( jak widzi mnie to wola tak jak na tate czyli tata albo kaka czyli kaśka :-D :-)
 
Kuba wstaje sam bez podpierania sie. Ostatnio chwycil sie pokrywki z garnuszka na klocuszki i myslal ze sie jej trzyma ale bylo zdziwienie jak sie zorientowal ze sam stoi. A stac juz sam dlugo potrafi i tak stojac bawi sie czyms i chodzi. Przejdzie 6 kroczkow. Tak poza tym to wie gdzie hustawka jak sie mowi buju, buju, pokazuje wszystko palcem co chce. Jak sie go poprosi zeby wlaczyl guziczek na rowerku to włącza.
No i za jedna rączke smiga juz super.
 
Mateusz jak Kubuś pieknie chodzi za jedną rączkę - w piątek zrobił kilka pierwszych samodzielnych kroczków, dzisiaj w przychodni przeszedł sam prawie pół gabinetu - ale miał radochę:-) Ale ja chyba większą. :-D
 
U nas Antoś też pokazuje palcem to co chciałby żeby mu dać...:-D :tak: ostanio pokazał na kubeczek nie kapek żeby mu podać bo stoi w kuchni na blacie....i sam już umie świetnie pić z niekapka.:tak: :tak: :tak: próbuje stawać łapie się przemiotów ...szczebelków łóżeczka i staje na prostych nogach
 
A czy Wasze dzieciaczki też Was gryzą?? Kuba podlatuje i wbija mi swoje kiełki gdzie popadnie.
 
mnie czasem bartek ugryzl :tak: ale nie robi tego "celowo" np. nie dopada mnie przy kazdej okazji, raczej zapomnina sie podczas np. przytulania.

na roczek bartus dostal m.in. taki pchacz-kosiarke i teraz namietnie cwiczy chodzenie :tak: zaczal w sobote (dzien po urodzinkach) dostawilismy go do tej zabawki troche od niechcenia i nagle patrzymy a on zapierdziela przed siebie trzymajac sie raczki tej kosiarki :szok: nie szkok totalny, az sie poplakalam. zdjecia oczywiscie nie mamy :wściekła/y: bop aparat pare godzin wczesniej porzyczylismy szwagrowi ktoremu urodzil sie synek (24.marca, rok i dzien po Bartku).juz na imprezce szwagierka miala lekkie bole, ale wysiedziala ;-) do konca i pojechali rodzic hehe
 
reklama
Do góry