reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Postępy naszych pociech

u nas tak samo asia, dlatego nawet wtedy kiedy mnie korci to nie wyciagam Bartka z wozka ;-) biegalabym potem za nim po sciezkach :-) a on strasznie szybko na tych "czterech" zapierdziela :-D
 
reklama
Kuba jak chce uciec albo coś zbroić to też na cztrech bo wtedy szybciej i można skoncentrować się tylko na uciekaniu a nie jeszcze na utrzymaniu równowagi ;-)
ale na nóżkach też ładnie ćwiczy chodzenie - chodzenie + piszczenie - na spacerze ludzie się na nas dziwnie patrzą
 
No u nas to już samodzielnie na nogach jakieś 3 tygodnie.
Zresztą nawet za ręke szybko zaczął chodzic bo jak miał niecałe 10 miesięcy.
 
wczoraj bylam z malym u meza w pracy i wiecie co, chodzil bartus za dwie raczki dzielnie i nawet nie myslal o siadaniu na pupe. ;-) zauwazyla, ze on probuje siadac tam gdzie juz kiedys wolno mu bylo raczkowac, a tam gdzie jest po raz pierwszy to nie usiadzie dupcia ;-) :-)
 
Jasiek biega już jak oszalały po całym domu. Czasem oczywiście tez jeszcze na czworakach, jak nie chce mu się wstać. Namiętnie otwiera wszystko, co da się otworzyć i wyrzuca zawartośći szafek, szuflad, skrzynek i oczywiście mojej torebki. Ale ostatnio nauczył się wkładać garnki z powrotem do szafki :)
Bardzo dużo rozumie. Naśladuje, jak robi piesek i kotek. Ale mówi dalej tylko mama i tata, a i to nie zawsze.
 
Pytia - mój Maks z etapu wyrzucania wszystkiego też już przechodzi w etap wyrzucanie + sprzątanie :-D np klocki z wiaderka, skarpetki z szafy


no i muszę się pochwalić ... najpierw myślałam od paru dni że to przypadkowa zbitka liter ... ale dziś po raz kolejny usłyszałam MAMA i chyba to o mnie chodziło:happy: :happy: :happy: :happy: :happy: :happy: :happy:

aż się ciepło robi na sercu ...
 
reklama
warto było czekać Koga ,żeby usłyszeć te dwie sylaby ale powiedziane ze zrozumieniem:-):-)
Iga pierwszy raz powiedziała "mama" bardzo dawno. I powyłam się mimo że zdawałam sobie sprawę że raczej nie ma to zupełnie związku z moją osobą;-);-)
a i tak jej "tata" jest dużo słodsze:wściekła/y:
 
Do góry