reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Postępy naszych dzieci :D

reklama
Super!!!
Ania z Tatusiem ma tajne porozumienie - jak pampers pełny, woła do Tatusia "eeeeeee"
Mnie czasami woła "mymy", ale czekam na takie prawdziwe Mama :-p

U nas też coraz bardziej ruchliwie się robi, narazie co prawda tylko obroty albo pełzanie dookoła własnej osi, ale dupkę wyciąga już wysoko i próbuje dalej się ruszyć. Pewnie lada chwil wystartuje... a wtedy mama zbędne kg będzie gubić ;-)
No i dolna lewa jedynka - bardziej ją czuć niż widać, ale jest :-D

hehe diabliczka u nas identycznie, małej sie włączyło wiercenie, kreci sie na wszystkie mozliwe sposoby, na boki, plecki brzuch, kombinuje co nie miara.
wczoraj to aż sie spociła, zaczerwieniła i sapała tak szalała cały wieczór, przy czym piszczała i gruchała az głowa bolała. tak śmiesznie grucha, takie gardłowe grrrrrrrrrrrr z mocnym podkreśleniem tego rrrr. fajne to jest ale po goodzinie słuchania zatykałam uszy.

wogóle troche mnie niepokoi jedno jej zachowanie, jak siedzi, i czuje ze ma za sobą jakieś oparcie np. kanape, wózek czy mamę ;D to z całej siły sie odbija od tego pleckami, wygląda to strasznie, boje sie ze wstrzasu mózgu dostanie. musze pilnowac jak ją gdzies sadzam zeby koniecznie miała za sobą coś miękkiego a nie np. ściane, bo jak grzmotnie w ten sposób w ściane to czszka by jej pękla z takim impetem to robi.
 
Kacper odkrył, że ma cos takiego jak siusiak. Męczy go niemiłosiernie przy każdej zmianie pieluszki:szok::szok::szok: śmiejąc sie przy tym w niebogłosy.

Najfajniejsza zabawa to ściaganie skarpetek, wkładanie ich do buzi i rozciąganie rączkami.

Odkryte stópki, cały czas usilnie pcha je do buźki, nie ważne czy sa golutkie czy w butkach:cool::-D:szok:
 
FAMME - u nas jest tak samo , jak tylko siedzi to z całej siły łup do tyłu ale z tego co się pytałam pediatry to powiedziała, że niektóre dzieci tak mają bo podoba im się to czy coś takiego :) no ale widok przerażający :)

a mój Wiktor mówi ` mama ` `baba ` ahh jak to miło usłyszeć mama ;)
 
Tośka od tygodnia wreszcie siada i potem siedzi już się nie przewracajac na boki:-D Klęczy na kolankach i raczkuje. Jak sobie coś upatrzy to załącza bieg i raz dwa raczkuje. No i piszczałka jej się znowu włączyła. Bababa i mamama gaworzy, buzia się jej nie zamyka. Ulubiona zabawa - robi bałagan w łóżeczku. Jak rano wstanie przed Nami to kocyk pozwijany, skarpetki na podłodze, troczki od ochraniacza porozwiązywane a Ona klęcząca przy barierce i zadowolona piszczy:-D
Na ząbki nadal czekamy ale chyba się zbliżają bo śilę to można w garnuszek zbierać.
 
Julian w końcu zaczął się przemieszczać, tzn. na razie wokól swojej osi i do tyłu, ale to już coś. ;-)

No i nauczył się, że na drewnianej podłodze głowę kładzie się powoli. :tak: Na macie i dywanie nurkował nosem i dwa razy zrobił to samo na deskach. :confused2: Był ryk, ale załapał o co chodzi i teraz jest ostrożny. :-p
 
Ha ha ha, MaDunia - już mu współczuję tych dwóch razów nosem w panele :sorry:

U nas wreszcie motoryka poszła do przodu... a raczej do tyłu! :-D Ania nauczyła się pełzać do tyłu - odpycha się rączkami i dziwi, że zamiast zblizać do zabawek, to się od nich oddala. Ale cwana nawet kierunek zmienia! Raz już zawędrowała do kuchni, dziś rano pod stół w salonie. Wszystko tyłem :-)
Siadać jeszcze nie siada, a posadzona szybko traci równowagę, poczekam aż sama się nauczy.

I dziadek nauczył ją robić papa - dziś jak wychodzili na spacer pięknie mi machała!

I jak jej powiem - zrób bach bach, to... robi ;-) Jak nie powiem... też robi ;-)

Na słowa chyba jeszcze poczekamy, cały czas w blizej nieokreślonym języku głównie z lampą gada, używając ciągu samogłosek, którego... nie umiem powtórzyć ;-)

A ząbka mamy jednego - lewą dolną jedyneczke.
 
Musze sie pochwalic, moja niunia juz przepięknie mówi : mama, póki co rzadko, ale 2-3 razy dziennie czysto i wyraźnie patrząc na mnie to robi.
wspaniałe uczucie ;D
no a ciekawszych rzeczy to tak śmiesznie kręci rączką jakby żarówke wkręcała, czasami tak robi mając jakąs zabawke w ręku, stópka tez tak próbuje, bierze stopala w pyszczek i kręci kółeczka.
poza tym straszna przytulanka z niej, siedzi np. obok mnie i sie bawi, przerywa zabawe, odwraca sie do mnie wyciąga rączki otwiera pyszczek i przytula sie, a czasami tym otwartym pyszczkiem tak sie przyssie jakby chciała pocałowac, tak jak to jej robi mamusia, ale nie do konca wie jak no i mnie tym jednym zebem wtedy dziabie :-D
 
reklama
Tosia zaliczyła dzisiaj pierwsze stanie na nóżkach w łóżeczku :-) i niestety pierwszego guza przy oczku :-( tak wstawała i siadała aż się jej nóżki poplątały i runęła:eek: Tosia wszystko zalicza w tym samym czasie: siadanie, raczkowanie, stanie i rozbijanie się. Mam nadzieję, że będzie teraz uważać.
 
Do góry