reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Postęp w rozwoju u dzieci urodzonych w styczniu 2009

U nas Ola lubi groszek :tak: Sama wybiera sobie i wkłada do buzi ;-) Ja już od jakiegoś czasu nic Oli nie miksuję, je praktycznie tak jak my, mięsko czasem jej kroję drobno, a czasem tylko ręka na kawałki rwę i też jest dobrze, a rybkę normalnie widelcem w kawałkach jej daję :tak:
Loginka - ja śpię z Olą nadal :sorry2: Sporo jeszcze cyca w nocy więc póki co nie odkładam jej do łóżeczka, jedynie po kąpieli zasypia w łóżeczku.
 
reklama
Loginka - Karolinka śpi w swoim łóżeczku i w swoim pokoiku już od 3-ego miesiąca życia ;-) starsza też spala w swoim pokoju... Karolinka lubi tam spać, przesypia całą noc (od 21 do 9-10) mimo iż jest na cycku ;-) ja wolałam małą od razu przyzwyczaić do własnego pokoju, bo czasami im później tym ciężej to zrobić..
 
Izka bo tak jest z dziećmi,że uczą się od siebie.Ja bardzo żałuję,że nie mam koleżanek ,które mają dzieci w wieku mojego małego.
Gdyby były jakieś zajęcia z dziećmi takimi małymi to chętnie bym poszła a u mnie są ale od 18 m-c dopiero.

Mój mały śpi z nami w łóżku.Wiem,że to nie dobrze ale mi tak jest wygodniej.
On często budzi się do cycka po za tym on nie używa smoczka i ja chyba często robię za smoczek :tak:.
Muszę jednak zacząć myśleć o definitywnym odstawieniu bo od kwietnia zacznie mi się gorący okres i będę musiała go często zostawiać.
Najgorsze jest to,ze kompletnie nie wiem jak się za to zabrać i chyba nie jestem gotowa.Już na samą myśl jest mi jakoś smutno.:sorry2:

Mają wasze dzieci jakiś "dziwactwa"?
Mój jak usłyszy ,że otwieram zmywarkę leci z drugiego końca pokoju jak szalony,żeby w niej pomieszać albo jak wieszam pranie to uwielbia mi wyrzucać mokre na około rzeczy z miski i cmokta np.mokrą bluzeczkę:blink:.
Uwielbia notorycznie też wylewać wodę z miski psu.Obecnie miska z wodą stoi w wannie a pies musi wskoczyć do niej,zeby się napić ale tylko tam jest to po za jego zasięgiem.
Mój stacjonarny tel.nigdy nie może się naładować też bo jak usłyszy dzwięk wkładania słuchawki do "matki" nie popuści.
Największą jednak jego miłością jest froterka do dywanów na baterie.Nie ma miejsca w domu by ją schować czy naładować.
Jak jest marudny to biorę go na ręce i sprzątamy.Wtedy jest spokój.
 
Izkab zazdroszczę Ci że masz za sobą etap nauczania samodzielnego spania. Ja od wczoraj uczę Maję zasypiac samodzielnie także w dzien, bo wieczorem zasypia tak od jakis dwóch miesięcy, w dzien nadal ją nosiłam. Trochę mi smutno bo uwielbiałam jak tak mi się wtulała w ramię podczas usypiania, no ale jak musialam ja nosic tak ze 40 minut to juz tak fajnie nie było:baffled:. Ja wiedziałam że sama sobie bat kręcę bo od maleńkości Maję usypiałam na rękach nosząc, i w zasadzie robilam to dla siebie, jeśli będę miala kiedys drugie dziecko to chyba będę bardziej rozważna:confused: no i kurcze zadałaś mi cwieka z tym spaniem w swoim pokoju, tylko ja nie wiem czy ja podołam bo wlaśnie gdyby Maja miala pryznajmniej towaryzstwo, a tak to taka samiusienka, no nie wiem, nie wiem:szok:, ale dla Ciebie jestem pelna podziwu i gratuluje.
 
VegaVega - to będziemy się wspierać jakoś z tym odstawianiem ;-) póki co ja też nie wiem jak się do tego zabiore, najgorzej z wieczornym karmieniem bo Karolka bardzo go potrzebuje :sorry2: ja ją zresztą juz mało karmię, bo trzy razy i raz dostaje odciągnięte mleko, ale ja strasznie lubię te nasze bliskie spotkania cyckowe ;-) tylko powiem szczerze troche mnie już męczy to uwiązanie, nigdzie wieczorem nie mogę wyjść, już nie mówiąc o zostawieniu gdzieś Karolki na noc :zawstydzona/y: no nic, chcę pokarmić do wiosny i odstawić... zobaczymy jak to będzie...

Loginka - Karolka śpi samiuteńka w pokoju, ale nawet jak się obudzi w nocy, to sama zasypia z powrotem, więc jest jej tam na pewno dobrze ;-) ale nie przejmuj się, skoro tobie i Mai jest dobrze tak jak jest, to nie ma co na siłę wprowadzać zmian ... poczekaj spokojnie jak obie do nich dojrzejecie :tak: ja akurat wychodzę z założenia, że dziecko powinno byc od maleńkości przyzwyczajone do swojego kącika w którym będzie się czuć bezpiecznie, ale oczywiście metody wychowania są różne i najważniejsze, żeby mama i dziecko byli zadowoleni ;-) ja też uwielbiam jak Karolka wtula mi się w ramię :-D
 
Izka tylko pogratulować zdrowego rozsądku.
Mi niestety brak konsekwencji a obiecałam sobie ,że przy małym będę bardziej rozsądna i okazuje się ,że "głupia" jestem jak byłam.:tak:
Przez lenistwo i wygodnictwo prawdziwe dramaty przede mną:confused:
Odstawianie od cyca ( gdybym wiedziała,że tak to będzie wyglądało już w 4 m-c przeszłabym na butlę)
i osobne spanie oraz zasypianie samemu.
Ja co prawda nie lulam go do snu ale muszę leżeć koło niego i on przy cycu zasypia.
Jak mnie nie ma to babcia usypia go w wózku ze smoczkiem.Tylko wtedy go ssie i jeszcze na spacerze.
W nocy tylko przeskakuję z prawego na lewego cycka i już sama nie wiem ile razy w nocy bo jestem na wpół śpiąca.Kiedyś chciałam to sprawdzić ale rano już nie pamiętałam godziny bo widocznie zerkając na zegarek po prostu spałam :dry::sorry2:.
W dzień też nie wiem ile razy on ciągnie bo jest tego dużo i nigdy nie liczyłam.Przytula się chociażby pociągnać sobie z pięć razy.

Najbardziej jednak boję się rozpieszczania przez babcię.
Ona kocha go nad życie i u niej wolno mu dosłownie wszystko a ja później mam problem.
Nie mam jednak wyjścia bo będę musiała go zostawać i to bardzo często nawet na parę dni cóż taka praca.
 
Ostatnia edycja:
Faktycznie tylko pogratulowac Izkab. Ja myślalam ze mam takie same podejście wychowawcze dopóki mnie to nie dotyczyło. Łóżeczko Mai czekało na nią w jej pokoju, jak przyjechałyśmy ze szpitala to ja tam polożylam ,ale jak przyszedl wieczór kazałam mężowi przestawic je do naszego pokoju i tak juz zostało:sorry2:
Ja w ogóle boję się że jestem toksyczna matką, np mam ogromne opory zostawic ją z kimkolwiek a jak się juz tak zdaży bo muszę wyskoczyc cos załatwic to latam jak szalona z językiem na wierzchu bo sie martwię co u niej a jak się okazuje potem to Maja świetnie się bawiła, ale następnym razem jest powtórka z rozrywki:-(
Z dziwact to Maja np uwielbia się stroic, wystarczy że rzucę jej na podlogę stertę ciuchów a ona juz wie co ma z nimi zrobic przy czym tak smiesznie je do siebie nagarnia a potem wszystko po kolei na glowę:-D
naptomiast nie cierpi, i co jest moim utrapieniem, byc przykreta podczas snu, gdy tylko poczuje że ja nakrywam to się zaraz rozbudza, wscieka i rozkopuje. myslę że to może byc także powód jej częstych pobudek:confused:, myslałam o ubieraniu jej grubiej a nie nakrywaniu ale nie wiem, trudno jest mi utrzymac stała temperaturę w sypialni, więc...sama juz nie wiem
No i jeszcze- w dzień pierwszych urodzin Maja zrobiła dwa kroczki, wczoraj zrobiła juz ich sześc..., dzis zrobila dwa a gdy poczuła że traci równowagę przykucnęła na chwilę po czy wstała i zrobiła jeszcze dwa... to chyba sygnał,że niedługo zacznie maszerowac:confused:
 
Loginka - Karolka też lata w nocy po łóżku i się rozkopuje, w związku z czym śpi odkryta - nie chce mi się ciągle chodzić i jej przykrywać :zawstydzona/y: śpi w bodziku bez rękawkow albo z krótkim rękawkiem i w piżamce, ma pomiedzy 20, a 21 stopni w pokoju... próbowałam ją kiedys w śpiworek wsadzić, ale byl ryk, więc dalam sobie spokój, niech śpi jak chce ;-) z tymi ciuchami, to u nas tak samo i też wszystko ląduje na głowie, a radość przy tym wielka :-D gratulujemy pierwszych kroków :-D Karola tez wczoraj zaczęła się puszczać i robić po dwa kroczki, zobaczymy co z tego wyniknie ;-)

VegaVega - moja teściowa też tak na wszystko Pauli pozwalała, do tego stopnia, że kiedyś rozwalila dziadkowi popielniczkę na głowie i wzudzila tym tylko radość, co mnie wkurzyło na maxa :wściekła/y: a jak któregoś dnia w październiku dziadek oblal ją na dworze wodą, bo chciała i skończylo się to oczywiścia zapaleniem oskrzeli - powiedziałam dosyć i Paula wróciła pod opiekę mojej mamy...Karolci nawet nie próbuję zostawic u teściów :sorry2: ale ty jeszcze dużo karmisz cyckiem Bartusia :szok:
 
Izkab chyba masz rację z tym rozkopywaniem, szkoda sobie g,lowę zawracac ciągłym nakrywaniem, a o spiworku to nawet nie chcę myślec bo Maja by mnie chyba z domu wypędziła:szok:
 
reklama
Loginaka to mała dama Ci rośnie.
Mój też się odkrywa namiętnie w nocy ale ja go nakrywam bo śpi ze mną.
Nie wiem czy Wam pisałam (już mi się nie chce wertować moich wcześniejszych wpisów)jak to mój B.zdjął sobie sam skarpetki i pomaszerował do szafy żeby odnieść je na miejsce?:szok: Nie wiem kiedy on przyfilował gdzie ja je trzymam.


Izka tak ten mój Bartek przesadza z tymi cyckami.
Koleżanka się ze mnie śmieje,że ja zboczona jakaś jestem.:rofl2:
Ona sama karmiła 2 m-c bo źle się z tym czuła.
Mi to nie przeszkadza.( ale lada m-c musi być cięcie)
On potrafi zjeść zupkę ale ten mniejszy słoiczek i za chwilę dobiera mi się do dekoltu :happy:.
Wyczuwam na dziąśle coś jakby ząbek ale mały nie pozwala mi zajrzeć.Może to jest pęknięte dziąsło?
Jest taki rozdrażniony nawet,zrobił mi od wczoraj już 3 luźne kupki.
Mój Dominik nie może go nawet dotknąć paluszkiem jak jest u mnie na rękach bo zaraz krzyczy.
To jest krzyk takiego złośnika wrednego małego.
Widzę,że jest uparty jak koza.Jak sobie coś ubzdura to nie popuści.Będzie 100 razy chodził w to samo miejsce i się nie podda.Po mamusi :-p ja byłam taka koza i zostałam :rofl2:.

Wasze też są takie uparte?Tak patrzę na niego i coś mi się wydaje ,ze będzie to taki typek rzucającego się na podłogę dzieciaka:baffled::no::wściekła/y:.Obym się myliła.:sorry2:
Jest to dla mnie nowość bo mój Dominik był aniołkiem w porównaniu z tym typkiem.

Iza a dziadziuś się śmiał jak dostał w głowę?:sorry2:
 
Do góry