No to ja mogę się pochwalić, że Staś zaczął w święta mówić "co to?" I teraz cały dzień tylko pokazuje wszystko po kolei i pyta "co to?" Oszaleć można, bo nie nudzi mu się to nigdy.
Co tam jeszcze...Próbuje ubierać czapkę, czesze się swoją szczotką i moim grzebieniem, gada przez telefon - jak dzwoni komórka to bierze ją do ucha i coś tam papla po swojemu. Całkiem sprawnie próbuje myć zęby. Tzn najpierw ja mu myję, a potem daję mu szczoteczkę i sam szoruje. Stawia jeden klocek na drugim, ale najbardziej lubi nakładać pokrywki. Ma takie wiaderko do piasku z sitkiem i jego ulubiona zabawka to jest zakładanie i ściąganie tego sitka.
Z jedzeniem też sa problemy, na wszystko wybrzydza i najchętniej jadłby same słodycze, jak czasem coś dostanie do spróbowania.
Nad nocnikiem jeszcze nie myślałam. Czytałam gdzieś, że koło 1,5 roku to jest optymalny wiek, a że u nas dodatkowo wypada to latem, to chyba dopiero wtedy zacznę próbować. Będzie można go puścić po domu bez pampersa i zobaczymy.
W kwestii bucików - u nas akurat jest odwrotnie. Staś nie umie wstać ani raczkować jak ma cokolwiek na nogach i strasznie się denerwuje. Siedzi, fika nogami i domaga się zdjęcia butów:-)
Co tam jeszcze...Próbuje ubierać czapkę, czesze się swoją szczotką i moim grzebieniem, gada przez telefon - jak dzwoni komórka to bierze ją do ucha i coś tam papla po swojemu. Całkiem sprawnie próbuje myć zęby. Tzn najpierw ja mu myję, a potem daję mu szczoteczkę i sam szoruje. Stawia jeden klocek na drugim, ale najbardziej lubi nakładać pokrywki. Ma takie wiaderko do piasku z sitkiem i jego ulubiona zabawka to jest zakładanie i ściąganie tego sitka.
Z jedzeniem też sa problemy, na wszystko wybrzydza i najchętniej jadłby same słodycze, jak czasem coś dostanie do spróbowania.
Nad nocnikiem jeszcze nie myślałam. Czytałam gdzieś, że koło 1,5 roku to jest optymalny wiek, a że u nas dodatkowo wypada to latem, to chyba dopiero wtedy zacznę próbować. Będzie można go puścić po domu bez pampersa i zobaczymy.
W kwestii bucików - u nas akurat jest odwrotnie. Staś nie umie wstać ani raczkować jak ma cokolwiek na nogach i strasznie się denerwuje. Siedzi, fika nogami i domaga się zdjęcia butów:-)