Hope99
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Wrzesień 2020
- Postów
- 8 006
Tak, jestem na zwolnieniu, w szpitalu dostałam do 7 listopada ale mówili, że jak będę potrzebowała więcej to żebym poprosiła lekarza rodzinnego bo mój przypadek był ciężki nawet dla nich.mój na szczescie tylko do weekendu, bo na pare dni pojechał.
ale potem na 2 tyg pojedzie .
jestes na zwolnieniu ?
A odnośnie tego co takiego mnie to w niedzielę 2h po rozpoczęciu krwotoku pojechałam do szpitala karetką, badania krwi które mi zrobili były fatalne, wszystko odbiegało od normy, zabieg mi robili praktycznie odrazu po przyjęciu jeszcze przed północą bo nawet te podkłady poporodowe które mi dawali nie dawały rady z krwotokiem, zaczęłam im mdleć jak przechodziłam na fotel ginekologiczny, tętno miałam prawie 200, zaburzenia rytmu serca, później mieli problem mnie wybudzić z narkozy. Tak ogólnie to przeżyłam piekło w szpitalu, czułam się jak w rzeźni... na sali operacyjnej kazali mi się rozebrać, ze mnie się lało dosłownie a lekarz z tekstem "podstawcie coś pod fotel bo całą podłogę zaleje... " szczerze to nikomu nie życzę takiej krępującej sytuacji, wszędzie gdzie poszłam na badanie tam była moja krew...
Później całą noc kilka kroplówek i jakiś antybiotyk w kroplówce i wybłagałam żebym mogła wrócić do domu bo obok mnie zamierzali położyć kobietę w ciąży bo nie mieli już miejsc...
Przepraszam za tak dokładne opisy, niezbyt mam osobę której mogę się wygadać...